Rafał Kosik
Moderator: RedAktorzy
- Dehydrogenaza
- Pćma
- Posty: 250
- Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44
"Vertical" generalnie na plus, choć na początku odstraszyły mnie dialogi (czy Wam nie wydają się drętwe?). Potem było już tylko lepiej. Przeskok fabularny od Murka do Jonathana trochę mnie zaskoczył, ale okazało się, że był w 100% uzasadniony. Podobnie jak jednodniowe szaleństwo, które również mnie zaskoczyło (i to negatywnie, bo skojarzyło się z beznadziejnym filmem "Dracula 3000") - ale okazało się, że ma nawet przemyślaną przyczynę i skutek.
To było moje pierwsze spotkanie z Kosikiem. I nie żałuję poświęconego mu czasu.
Btw, czy ktoś czytał "Marsa"?
To było moje pierwsze spotkanie z Kosikiem. I nie żałuję poświęconego mu czasu.
Btw, czy ktoś czytał "Marsa"?
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
- Dehydrogenaza
- Pćma
- Posty: 250
- Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3150
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Ogólnie Kosika oceniam pozytywnie za proby reanimowania klasycznej SF, w starym stylu, natomiast co do szczegółów, to nie bardzo mogę się wypowiadać, bo i "Marsa", i "Vertical" doczytałem dopiero do połowy (podobały mi się, ale jakoś ich doczytanie nie było dla mnie priorytetem, choź wiem, że do nich wrócę). Natomiast "Kameleon" leży jeszcze nieprzeczytany.
ps. i oto kolejna dyskusja sprowokowała mnie do czytania, domęczę "PLO 2" i biorę się za kończenie Kosika.
ps. i oto kolejna dyskusja sprowokowała mnie do czytania, domęczę "PLO 2" i biorę się za kończenie Kosika.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3150
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Pamiętam, Małgorzato, pamiętam, bardzo dobrze pomyślane, ale pozostawiło mnie obojętnym, bo... nie było klasyczną SF jakiej się spodziewałem znając już reputację Autora.
(Choć może nie do końca, oparte było na Pomyśle.)
(Choć może nie do końca, oparte było na Pomyśle.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3150
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Widzisz, ja tak właśnie mam z tym gustem... "Palec w mym mam oku" Davida Gerrolda (4 tom "Drogi do science fiction") jest na przykład absolutnie genialny od strony koncepcyjnej, a ii stylistycznie ciekawy, ale też wydał mi się zbyt odjechany, bym zapałał do niego odruchową sympatią.
(Wspominam, bo w sumie zatrącał o podobny koncept [teraz leci spoileryzm]wpływu świadomości na świat materialny.)
(Wspominam, bo w sumie zatrącał o podobny koncept [teraz leci spoileryzm]wpływu świadomości na świat materialny.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3150
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Masz prawo ;-) bo nie jest to żaden bardzo uznany pisarz SF, A ja muszę ;-), bo to jeden z najpłodniejszych scenarzystów "Stat Treka"...Małgorzata pisze:A nie pamiętam tego tekstu Gerrolda
A wracając do tematu powiem, co mi się zdążyło spodobać w napoczętych ;-) powieściach.
-W "Verticalu" bardzo ładne odegranie schematu zanaego z "Cieplarni" i "Non stop" Aldissa, "Całkowych drzew" Nivena, "Tratwy" i "Pierścienia" Baxtera, i paru innych dobrych utworów. Czyli sytuacji, w której ludzie egzystują w dość dziwnym środowisku, a protagonista jako jedyny zadaje pytania i rusza w quest szukać odpowiedzi. Schemat stary, ale świat oryginalny. (Swoją drogą ciekawe, że Podrzucki posłużył się w podobnym czasie podobnym schematem.)
-W "Marsie" fakt, że mamy tu pierwszą polską solidną SF "wewnąśtrzukładową" od czasu "Opowieści o pilocie Pirxie" bez mała. Rodzimą próbę ścigania się z głośnymi dokonaniami Robinsona, Bovy. W dodatku jest to fantastyka kosmiczna okraszona gadgetami doś cyberpunkowymi, co przypomina metodę stosowaną przez Reynoldsa. O ile zdążyłem się zorientować, nie jest ten "Mars" szczególnie oryginalny (temat nieładnych porządków społecznych w marsjańskiej kologii był już u Dicka), ale stanowi jedną z nielicznych polskich prób napisania solidnej powieści hard SF. I choćby z tego względuy zasługuje na uznanie. Jest też udaną próbą napisania nowoczesnej SF w starym dobrym stylu (sic!).
-W "Kameleonie" (nie czytałem, opieram się na okładkowych blurbach i pospiesznym kartkowaniu), choć nie zdążyłem jeszcze zapoznać ise z tą pozycją, juz mi się podoba siegniecie po kolejny klasyczny temat (obecny u Mistrza Lema, w "Star Trekech", w dużej ilosci starych opowiadań - i anerykańskich, ery campbellowskiej, i swojskich, ery przyrowskiej ;-) ) - wątek zderzenia dzielnych kosmonautów z pozaziemskim Fenomenem przez duże F. Z tego co ise zorientowałem, będzie też tam trochę strugacko i aldissowsko ("Trudno być bogiem" i "Helikonia" też traktowały o ziemiopodobnych społeczeństwach).
Czyli punkty dla Kosika już na starcie za odwagę w reanimowaniu klasycznej SF.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Feline
- Kurdel
- Posty: 756
- Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06
Za to punkty tak. Za styl może trochę mniej (wolniej akcja Kameleona płynie, niż u takiego Aldissa, gdyby do wspomnianych wzorów się odwołać) i jakby bardziej była jednak swojska w dekoracjach. Z drugiej strony - brak udziwnień też bywa plusem. Z socjologii, jak na razie, mocne cztery. Żegluję dalej.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3150
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
No i właśnie dlatego tak wracam, i odkładam... Rzeczy, które pisze Kosik są ciekawe, ale nie "chwytają za gardło" niestety...Feline pisze:Za to punkty tak. Za styl może trochę mniej
Tym niemniej zamierzam je wszystkie doczytać, zasługują na to.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas