Już tak nie Dukaj.
Moderator: RedAktorzy
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
A że Bildungsroman to już jak najbardziej się zgadzam :)
Ja mam wrażenie, że objętość i rozwlekłość jest też pewnym czynnikiem fabularnym -
Ja mam wrażenie, że objętość i rozwlekłość jest też pewnym czynnikiem fabularnym -
ma pokazać, że historia tworzy się w najmniej istotnych momentach, w okresach owej gigantycznej nudy podróży, w długich rozmowach.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Hem, hem... Noo skończyłem "Inne Pieśni" po raz drugi. Przez uważne czytanie znacznie zyskują, teraz już chyba mogę zabrać się za "Lód".
Cóż więcej, już nie uważam, że Dukaj zaszczepił pomysły z "Czarnych Oceanów" do "Pieśni" (może wspomnienia się zatarły?), ani że Berbelek jakoś szczególnie filozofuje. Wizja świata rzeczywiście oszałamia, niech się Mieville schowa ze swoim Nowym Corbuzon.
Losy bohaterów Dukaja nadal są mi przecudnie obojętne, jak również fabuła (no, ta może nie aż tak). Ale to raczej jedna z tych książek, w których fabuła nie jest głównym celem, więc została przytłumiona przez wiele innych elementów, na które należy zwrócić uwagę. Jak choćby przemiana samego Berbeleka. O, ta była bardzo ciekawa. Od powrotu do dawnego "ja", aż po kolejny upadek, czyli przyjmowanie Form coraz większych i większych.
Ale zakończenia znowu nie zrozumiałem, chyba przeczytam je jeszcze raz albo dwa :/.
Edit: Bo zapomniałem. I tak raczej nie uda mi się wykrzesać wobec książek Dukaja niczego więcej poza chłodnym szacunkiem, no może jeszcze odrobinę sympatii.
Cóż więcej, już nie uważam, że Dukaj zaszczepił pomysły z "Czarnych Oceanów" do "Pieśni" (może wspomnienia się zatarły?), ani że Berbelek jakoś szczególnie filozofuje. Wizja świata rzeczywiście oszałamia, niech się Mieville schowa ze swoim Nowym Corbuzon.
Losy bohaterów Dukaja nadal są mi przecudnie obojętne, jak również fabuła (no, ta może nie aż tak). Ale to raczej jedna z tych książek, w których fabuła nie jest głównym celem, więc została przytłumiona przez wiele innych elementów, na które należy zwrócić uwagę. Jak choćby przemiana samego Berbeleka. O, ta była bardzo ciekawa. Od powrotu do dawnego "ja", aż po kolejny upadek, czyli przyjmowanie Form coraz większych i większych.
Ale zakończenia znowu nie zrozumiałem, chyba przeczytam je jeszcze raz albo dwa :/.
Edit: Bo zapomniałem. I tak raczej nie uda mi się wykrzesać wobec książek Dukaja niczego więcej poza chłodnym szacunkiem, no może jeszcze odrobinę sympatii.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20008
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Proponowałbym od Xavrasa Wyżryna. Najlepiej od starego wydania SuperNowej, w jednym tomie z powieścią Zanim noc, bardzo dobrą zresztą. Warto też poszukać Szkoły w NF z lat 90., ale nie pamiętam, w których numerach (chyba w dwóch odcinkach była). I w antologii Miłosne dotknięcie nowego wieku była słynna Złota galera i Wielkie podzielenie. To wszystko radziłbym na początek.
Edit: litrówka
Edit: litrówka
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Och, z Dukajem lepiej się dobrze obeznać, nim się weźmie za "Lód". Trudny jest (przynajmniej tak wynika z moich wspomnień, a byłem wtedy wesołym 17latkiem, który nie wiedział na co się porywa). Na początek najlepiej przeczytać opowiadania, te wcześniejsze, a dopiero potem brać się za powieści, najlepiej w kolejności chronologicznej. Wtedy już będziesz wiedział na co się porywasz :).
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
A ja jakoś nie moge przekonać się do Dukaja. Xavrasa i inne opowiadania przeczytałem z zmiennym zainteresowaniem. Ale "Inne pieśni" całkowicie mnie zniechęciły do tego autora. I choć mam taki nieprzyjemny, choć dość częsty u moli książkowych zwyczaj, że najgorszą szmirę doczytuję do końca bo nie umiem przerwać, to "Inne pieśni" przerwałem właśnie i odetchnąłem z ulgą. I raczej nie dam się namówić na powrót do tego autora.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Zacząłem od "W kraju niewiernych", a potem od razu do "Lodu" przeskoczyłem i byłem zachwycony. Ale ja lubię książki trudne, wykręcone językowo i koncepcyjnie.
Xavras zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, ale głównie dlatego, że przypomniałem sobie ile autor miał lat pisząc tak dobrą książkę. Ale chyba nie chciałbym od Xavrasa zaczynać - jak dla mnie "W kraju niewiernych" to świetny wybór na sam początek.
Chociaż nie czytałem jeszcze wszystkiego, więc...
Xavras zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, ale głównie dlatego, że przypomniałem sobie ile autor miał lat pisząc tak dobrą książkę. Ale chyba nie chciałbym od Xavrasa zaczynać - jak dla mnie "W kraju niewiernych" to świetny wybór na sam początek.
Chociaż nie czytałem jeszcze wszystkiego, więc...
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Widzisz, to mnie też zastanawia. Literaturę czytam różną, raczej nie ograniczam się do lekkiej, łatwej i przyjemnej jedynie, zdarza się i cięższe pozycje czytać. No i spotkałem się z wieloma pozytywnymi opiniami ludzi, z których zdaniem się liczę. A mimo to "Inne pieśni" mnie wyjątkowo znudziły i zmęczyły.
Będę musiał jeszcze kiedyś spróbować, wiem z doświadczenia że drugie czytanie bywa diametralnie odmienne. Tylko to mi się najczęściej sprawdza, gdy pierwsze czytanie miałem w innym momencie życiowym, np. przed studiami lub w ich trakcie, gd jeszcze sposób myślenia i zapatrywania na świat są inne. A tymczasem "Inne pieśni" próbowałem zmęczyć ledwie niecały rok temu. Cóż, zobaczymy.
Będę musiał jeszcze kiedyś spróbować, wiem z doświadczenia że drugie czytanie bywa diametralnie odmienne. Tylko to mi się najczęściej sprawdza, gdy pierwsze czytanie miałem w innym momencie życiowym, np. przed studiami lub w ich trakcie, gd jeszcze sposób myślenia i zapatrywania na świat są inne. A tymczasem "Inne pieśni" próbowałem zmęczyć ledwie niecały rok temu. Cóż, zobaczymy.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA