Twórczość AS-a i co mamy w temacie do powiedzenia

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

js pisze: [2] Nie jestem specjalnie zwolennikiem teorii memów ale coś w tej ewolucji
pojęć jest. Dlatego najbezpieczniej przerabiać legendy a nie dodawać własne
pomysły - nie ryzykuje się błędów.
To jest cytat z pierwszego posta. A teraz wyjatki z kolejnego. Nie powiem - erudycyjnie rozbuchanego. Jednak co do kompatybilności przesłania...
js pisze: Martwe tkanki (jedzenie) mógł Nivellen tworzyć,
może żywe też się da, metale to chyba na pewno, dużo czasu, dużo
spokoju (samowystarczalność życiowa, własny zamek) i dużo możliwości
:))
Piękna i Bestia...
js pisze: Opowiadanie to zdobyło jakąś nagrodę,
czytałem później wiedzmina który dzielnie
walczył ze strzygą coby ją odczarować. Należało spędzić noc przy
trumnie. (ciach zjadliwa krytyka)
Bajka o zaklętej królewnie - znana pod taką ilością tutułów, ze nawet się nie będę wsilać, zeby przytoczyc najpopularniejsze. Tak jak i najpopularniejsze schematy.

js pisze: Potem było
coś o prawie niespodzianki z Fanstastyki (i ono jest w "Wiedźminie"
na kasecie), no tam jakoś nie było za dużo błędów ale takie jakieś
dla mnie średnie w klimacie.
Bajka o zaczarowanym królewiczu i to niemal tak stara jak ja...
js pisze: Na kasecie jest tez gadający i myślący smok
który zostawia małego smoczka, jak to ma coś wspólnego z powieścią
to klapa zupełna (nie mówiąc o tym że gonią małe smocze jak idioci
- to ma być wyprawa po jakiś konkret, dowodzą kretyni ?). (ciach nieistotna krtyka Szczerbnicowego g*na)
Baśń o dzielnym szewczyku i wawelskim smoku.

js pisze:Zdanie co do błędów w powieściach podtrzymuję, nikt jakoś
(ostatnio dyskusja coś skręciła w personalne profesje i offy -
szkoda) tego nie obalił.
Na konwencje bajki bądź celowej strefy onircznej (jak w "Minus
dziesięć w Rio" Bartosza Ryszowskiego sie nie zgadzam:)).
Błędów? Jak na razie to udało mi się wyczytac stwierdzenie typu:
"ten Pan Tadeusz to do niczego jest, bo ma jakieś takie niepełne linijki - zamiast jak Pan Bócek przykazał, od marginesa do marginesa".

I generalnie to raczej lista zarzutów skupiała się wokół tego, jak Ty byś chciał, żeby napisane było :)
Khem i w ogóle tak sobie myślę, ze jakby AS wiedział, ze się nie zgadzasz, to on by zaraz wszystko od początku napisał... żeby już dobrze było :P
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Ika pisze: Khem i w ogóle tak sobie myślę, ze jakby AS wiedział, ze się nie zgadzasz, to on by zaraz wszystko od początku napisał... żeby już dobrze było :P
Dokładnie! :D
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Anonymous

Post autor: Anonymous »

Ika pisze: Błędów? Jak na razie to udało mi się wyczytac stwierdzenie typu:
"ten Pan Tadeusz to do niczego jest, bo ma jakieś takie niepełne linijki - zamiast jak Pan Bócek przykazał, od marginesa do marginesa".
To zależy od tego czy interpretujesz to jako baśnie czy jako coś
innego. Jeżeli jako baśnie to ok, nie da się nic negować bo baśnie
są z definicji fragmentem rzeczywistości a nie nowym całym światem
z odpowiednią logiką, fizyką, matematyką itp. Jeżeli to ma być nowy świat to
ma błędy wg mnie.

ps
Chyba czas na EOT.

Awatar użytkownika
Joanka
Sepulka
Posty: 90
Rejestracja: czw, 23 cze 2005 22:00

Post autor: Joanka »

js pisze:Chyba czas na EOT.
Żadnego EOT, temat ma dopiero 4 strony, taka ilość dyskusji z pewnością go nie wyczerpuje. Sam zacząłeś, więc się teraz nie uchylaj, tylko dyskutuj. :]
Powiadasz, że jeśli to ma być nowy świat, to według ciebie ma błędy. No ale to nie jest nowy świat, jak już Ika napisała, tylko nawiązania do motywów, które powinny być znane wszystkim (ale w filmie mogłeś ich nie wychwycić, nic w tym dziwnego). Więc w czym problem? Świat przedstawiony nie ma błędów, o których mówiłeś. Widzisz jeszcze jakieś?
Na jakiej innej podstawie tak zjechałeś twórczość Sapkowskiego w pierwszym poście, ciekawam nadal bardzo.
js pisze:Lukantropie to przywołał korespondent wcześniej.

Nieważne, kto przywołał, ja tylko zwróciłam uwagę na formalne nieścisłości. :)

Anonymous

Post autor: Anonymous »

Joanka pisze: Powiadasz, że jeśli to ma być nowy świat, to według ciebie ma błędy. No ale to nie jest nowy świat, jak już Ika napisała, tylko nawiązania do motywów,
No w takim przypadku (jeżeli uważa się to za bajki) negować tego nie można. Ja uznaje to za samodzielne powieści.
Cytat poprawiony/G.:)))

Pobortza

Post autor: Pobortza »

Pora udowodnić, że jestem wredny i złośliwy:
js pisze:To zależy od tego czy interpretujesz to jako baśnie czy jako coś
innego. Jeżeli jako baśnie to ok, nie da się nic negować bo baśnie
są z definicji fragmentem rzeczywistości a nie nowym całym światem
z odpowiednią logiką, fizyką, matematyką itp. Jeżeli to ma być nowy świat to
ma błędy wg mnie.
Przepraszam, ale w jakiej powieści czy zbiorze opowiadań opisany jest kompletny świat z odpowiednią logiką, fizyką, matematyką?
Błędy w powieściach są dość często spotykane - np. Wokulski w "Lalce" zachwyca sie wierszem, który w okresie opisywanym w tej powieści jeszcze nie powstał. I w tym momencie ujawnia się wyższość s-f i fantasy nad "głównymnurtem" - trudno zarzucić ich bohaterom, że cos w ich świecie nie istnieje... Nawet w Świecie Dysku możliwe jest istnienie globusów - o ile mnie pamięć nie zawodzi Omnianie twierdzą/twierdzili że ich świat jest kulą...
Poza tym - Twoje podejście, drogi js, niszczy wszystkie systemy RPG. Mało ktory z nich ma chociażby spójną historię, żeby nie wymieniać fizyki i matematyki...
Chociaż jest jeden plus Twojego poglądu: Jeżeli podstawowym kryterium odróżniania dobrych książek od tych słabych ma być kryterium spójności świata przedstawionego, to "Kod dan... err... "Kod Leonarda da Vinci" da Browna... Dana Browna jest wybitnie słaba pozycją. Nie tylko w tym świecie brak logiki - brak jej też postępowaniu bohaterów tej książki.

Awatar użytkownika
tarkus
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 21:55

Post autor: tarkus »

Z tym kompletnym światem to przychodzą mi tak na gorąco dwa przykłady : Dukaj z "Innymi Pieśniami" i C.S. Friedman z Trylogią Zimnego Ognia. Choć oczywiście bezbłędności tychże bronić nie zamierzam, bo na upartego nawet w kuli można znaleźć jakieś kanty.
<glootech> dochodze do wniosku, ze ksiezyc jest bardziej potrzebny od slonca
<glootech> bo swieci, gdy jest ciemno
<glootech> a slonce, gdy jest jasno

SlaweF

Post autor: SlaweF »

Wiedźmin nie jest arcydziełem (nierówny), za to cykl husycki palce lizać.
Mnie akurat bardziej podobali się "Boży wojownicy" niż "Narrenturm". Bo naprawdę ciekawie to w "Narrenturm" zaczynało się dziać wtedy, gdy trzej wędrowcy zatrzymywali się gdzieś na dłużej.
Co do stworzonego przez niego świata, to na szacunek zasługuje trzymanie się przez niego historycznych realiów na poziomie którego Sienkiewicz mógłby mu pozazdrościć (np. pokrzepiacz nie wiedział co to koncerz). Mnie bardzo interesuje historia, jestem z natury czepialski a do tego cyklu nie miałem o co. Kurczę, nawet dokładnie opisał sposób sczepiania się wozów bojowych przez husytów.
Książka pełna jest odniesień kulturowych i żeby w pełni ją docenić potrzebna jest spora doza wiedzy ogólnej. Świetnie się ją czyta.
Co do magii to dla mnie to wolna amerykanka i dozwolone jest bardzo dużo. O wiele bardziej wściekam się na traktowanie po macoszemu fizyki w filmach np. wybuchy w kosmosie w Gwiezdych Wojnach.
To tyle.

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Nie zamierzam dowodzić tutaj bezwzględnej spójności wiedźmińskiego świata, bo szczerze mówiąc nie zastanawiałam się ile kłykaczy na kilometr kwadratowy mogą wyprodukować gwałcone kapłanki i tp. Natomiast bardzo mnie dziwi, że ktoś, ktokolwiek, uznaje opowiadania za samodzielne powieści. Z definicji się nie zgadza.
Domaganie się natomist wpisania opowieści wiedźmińskich w skończenie spójne uniwersum, też jest , moim zdaniem wymaganiem ponad miarę. Tym bardziej, że opowiadania ewidentnie spełniają kryteria retellingu - czyli część elementów jest jednak wśród "danych". W przypadku tego tekstu, na którym js wilkołaki wieszasz z takim uporem, sam Kłykacz, takoż i jego domek do tych elementów się zaliczają. Polecam jednak sięgnięcie do źródeł.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

magią w średniowieczu zajmowali sie wszyscy.Tylko uczeni erudycyjnie, a kmiotki wernakularnie. Czy np: Tfu, na psa urok, albo: odpukac w niemalowane drzewo - to nie magia.

Sapkowski talentem nie ustepuje Sienkiewiczowi, a przerasta inwencją. w Trylogi nie ma tak wielowymiarowej postaci jak Kmicic, fabuła Trylogii jest bardziej schematyczna niż wiedźmina.

Tolkien w porównaniu z Sapkowskiem piszez wdziekiem drwala

Dziwią mniezarzuty niespójności magii u ASa. Czyżbyscie sami ją stosowali z dobrym skutkiem. Magii prawa fizyki nie obejmują.

Awatar użytkownika
taki jeden tetrix
Niezamężny
Posty: 2048
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16

Post autor: taki jeden tetrix »

kaj pisze:Sapkowski talentem nie ustepuje Sienkiewiczowi, a przerasta inwencją. w Trylogi nie ma tak wielowymiarowej postaci jak Kmicic, fabuła Trylogii jest bardziej schematyczna niż wiedźmina.
Skup się.
Bo chyba sens ci uciekł :D
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

taki jeden tetrix pisze:
kaj pisze:Sapkowski talentem nie ustepuje Sienkiewiczowi, a przerasta inwencją. w Trylogi nie ma tak wielowymiarowej postaci jak Kmicic, fabuła Trylogii jest bardziej schematyczna niż wiedźmina.
Skup się.
Bo chyba sens ci uciekł :D
To samo chciałem powiedzieć.
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

wiecie gdzie tkwił błąd porównałem Geralta do Kmicica, na korzyść tego pierwszego.

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

Kmicic przechodzi konsekwentną przemianę od krwawego watażki do niemal świętego męczennika narodowego. Jest to przy okazji wykład autora na temat jego poglądów o zdradzie (teczki...) i wielu innych sprawach. Jakiej przemianie ulega Wiedźmin? Na czym polega tragizm postaci Kmicica, a na czym tragizm postaci Wiedźmina, jaka jest rola przeznaczenia w postaci Odysa i jaka w u Wiedźmina? Tak na marginesie.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Kmicic żadnej przemiany nie przechodzi. Dalej jest krawym watażką, zmienił tylko strony.
Geralt jest w nieustannym kryzysie tozsamości. Stale go dręczy problem kim jest? Na ile jest człowiekiem? Co to znaczy byc mutantem?. Czy może zyc z ludźmi, kochać. (pragnie i ucieka od Ciri i Yennifer). Czy jego profesja jest dobra? Pragnie konaktu z ludźmi i od nich ucieka. Wpycha sie w środek wielkiej rozpierduchy i próbuje zachowac neutralność.
Po co ci tu Odys?

ODPOWIEDZ