Twórczość AS-a i co mamy w temacie do powiedzenia

[jaynova]

Teraz zaczyna być wtórny wobec samego siebie.

Pewną wtórność faktycznie daje się zauważyć - ale z drugiej strony już w Narrenturmie pewne konstrukcje stylistyczne i opisy scen.
Książka jest fajna, całkiem gruba i jeżeli Sapkowski wrócił do wiedźmina, to nie zdziwiłbym się gdyby z powodów finansowych chociażby napisał coś jeszcze - na zasadzie wypełniania białych plam w życiorysie.

[Navajero]

Pewną wtórność faktycznie daje się zauważyć - ale z drugiej strony już w Narrenturmie pewne konstrukcje stylistyczne i opisy scen.

Ja myślę, że z tą wtórnością, to lekka przesada. Od stosowania podobnych konstrukcji stylistycznych, do wtórności, daleka droga. Byli tacy, którzy zżynali z wcześniejszych swoich książek, sceny słowo w słowo ( np. Chandler, który nazywał to autokanibalizmem). I nikt nie posądzał ich o wtórność. Mnie się wydaje, że ta ( IMO nadmierna) krytyka AS - a, z jednej strony spowodowana jest zjawiskiem, o którym pisał mr.maras, z drugiej, gwiazda Sapkowskiego nie świeci już tak jasno jak kiedyś ( z rozlicznych względów), wreszcie, mam wrażenie, że naraził się on niejednemu w fandomie ( też z różnych powodów).

Książka jest fajna, całkiem gruba i jeżeli Sapkowski wrócił do wiedźmina, to nie zdziwiłbym się gdyby z powodów finansowych chociażby napisał coś jeszcze - na zasadzie wypełniania białych plam w życiorysie.

Raczej nie finansowych, chyba, że gra nieszczęśliwie na giełdzie :P Jego książki nadal świetnie się sprzedają, do tego zyski z gier ( niedługo wyjdzie "Wiedźmin 3"). IMO Sapkowski raczej ma na chleb. Nawet z masłem :)

[A.Mason]

Wiecie, zamowilem sobie ksiazke, ale na podroz z sieci sciagnalem sobie ebooka (jestem w trakcie czytania), i... naprawde-naprawde przez 1/4 ksiazki zastanawialem sie, czy ktos nie wypuscil w siec jakiegos fake'a - przyzwoicie, ale nierowno napisanego fanfika. Dopiero w okolicy 1/3 robi sie dobrze, wiec po przeczytaniu opinii na forum (dopiero teraz je czytam, bo nie chcialem ryzykowac ewentualnych spoilerow) licze, ze dalej bedzie tylko lepiej. Jesli tak, to moim zdaniem w ogolnym rozrachunku dla mnie bedzie ok :-)

[Alfi]

Około str. 180 robi się naprawdę ciekawie. Wciąż jednak jest trochę mniej barwnie i plastycznie, niż można by się po autorze spodziewać.
Wiem, to może być wrażenie biorące się z oczekiwań, z jakimi się podchodzi do lektury znając resztę cyklu.

[mr.maras]

Wiecie, zamowilem sobie ksiazke, ale na podroz z sieci sciagnalem sobie ebooka (jestem w trakcie czytania)

????????
Przeciez zgodnie z oswiadczeniem wydawcy nie bedzie w tym roku oficjalnego ebooka...

[Małgorzata]

E-book już jest, kogo obchodzi, czy oficjlalny?
Dla tych, co kupili książkę, to się nazywa kopia zapasowa i jest legalna. :P

[mr.maras]

Ja wiem. że jest. Musiał być, ale nie pisałbym o tym na forum gdybym go miał...

[A.Mason]

Nie rozumiem. Znaczy mam sie wstydzic tego, ze jesli wydawcy nie sprzedaja ebooka, sciagam go sobie lub robie sam?

[mr.maras]

Wstydzić? Napisałeś, że ściągnąłeś, a nie, że zrobiłeś samemu. CBŚ nie wpadnie raczej na chatę, ale jednak...

[Alfi]

Taki mały lapsusik ze str. 250:
Geralt rozpoznawał mokasyny, grzechotniki, żararaki, boomslangi, daboje, gałęźnice, żmije sykliwe, ariety, czarne mamby i inne, których nie znał.

[Navajero]

Oj tam, oj tam :) Każdemu się zdarzy.

[Alfi]

Ano, może się zdarzyć.
Swoją drogą, ciekawy jestem, czy ten epizod z lisicą vel aguarą alias vixeną ma jakiś związek z zasadniczą akcją, czy też okaże się rozpychaczem. Przyznam się, że w tym drugim wypadku byłbym lekko zdegustowany.

[Cintryjka]

Od tego powinna być redakcja, której w SB chyba nie było. Nazwiska redaktora (poza naczelnym) ze świecą tam szukać. Korektora, który też miałby co robić, ani widu.

[Juhani]

Ale się ludzie upierdliwe zrobiły! Kiedy w 1986 czytałem Wiedźmina, byłem zachwycony. Potem też, czytając dalsze części. Nikt nie bawił się w wyłapywanie potknięć, choć pewnie by się dało. A teraz? Na wejściu że tu nie tak, że zabrakło korekty, że to, że tamto. Upadek obyczajów i czytelnictwa, proszę ja kogo. Bo się fantasy rozpanoszyło, spowszedniało, a kto wie, czy nawet ociupinkę trendy nie jest, żeby na AS-a z góry nawet nieco popatrzeć, bo przecież się tyle tego fantasy od tamtego czasu przeczytało... No to jak, bo nie czytałem jeszcze? Dobre czy niedobre?

[Cintryjka]

Dobre, ale jak na standardy wyznaczone opowiadaniami i sagą najwyżej lekko ponadprzeciętne.