Terry Pratchett, czyli rzut Światem Dysku i nie tylko

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MalaMi
Fargi
Posty: 455
Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41

Post autor: MalaMi »

właśnie - mi tez się zdawało, że ta książka za krótka jest:)
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Niestety, mam złą wiadomość dla fanów. U Pratchetta wykryto rzadką odmianę choroby Alzheimera.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Fani już - myślę - wiedzą, skoro nawet ja wiem, a wielkim fanem nie jestem. Ale słusznie info wrzuciłeś.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
karakachanow
Pćma
Posty: 227
Rejestracja: ndz, 14 sty 2007 11:23

Post autor: karakachanow »

Drodzy użyszkodnicy, zarzucilibyście jakimś linkiem? Ja się do fanów zaliczam, ale przegapiłem informację...
Paupera lingua latina, ultimum refugium habet in Riga.

Awatar użytkownika
Avlinn
Mamun
Posty: 160
Rejestracja: pt, 14 gru 2007 17:53

Post autor: Avlinn »

Dzisiaj brat mi powiedział. Wielka szkoda, jeden z moich ulubionych autorów. No cóż, ale póki co... Pratchett nadal chce pisać książki. Oby w dobrej kondycji był jak najdłużej - sądzę, że nie tylko ja mu tego życzę :D
It's time to choose sides now... that's what you said when we talked unfurl

MadMill

Post autor: MadMill »

Na Guardianie i jeszcze na stronie Kidby'ego.

Jak sam Terry powiedział, jeszcze martwy nie jest. Trzeba myśleć pozytywnie. ;)

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

I dobrze powiedział! Oby żył jak najdłużej i zachował sprawność umysłu przez wiele, wiele książek!
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
Kot
Sepulka
Posty: 47
Rejestracja: wt, 16 sie 2005 10:37

Post autor: Kot »

W sumie nie wiedziałem za bardzo, gdzie by pasowało i uznałem, że chyba do cykli najbardziej: LINK
Jeśli już gdzieś było, to przepraszam, a jeśli nie, to kopiujcie zanim zmienią.
If you can't make it work good, make it LOOK good - Bill Gates

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

W tym temacie chyba bardziej pasuje:)
EDiT: Link poprawiony.
Ostatnio zmieniony ndz, 06 sty 2008 23:44 przez Millenium Falcon, łącznie zmieniany 1 raz.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Hitokiri
Nexus 6
Posty: 3318
Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
Płeć: Kobieta

Post autor: Hitokiri »

Milenka, jeśli mogę mieć prośbę, skróć linka - FF mi się rozjeżdża przez niego. Z góry dzięki.

A ontopicznie: przyszłam sobie dziś do pracy, ponudziłam się na swoim stanowisku jakieś pół godziny i nagle sobie przypomniałam - dział z książkami! Przecież mogę wziąć sobie książkę, przynieść na swoje stanowisko, a jak będę kończyć, to odnieść. Jak postanowiłam, tak zrobiłam.
I trafiłam na Prawdę. To właśnie ona umilała mi dalsze długie godziny.
Świetnie napisana, pomysł też super, a przy niektórych momentach musiałam pilnować, by nie wybuchnąć śmiechem - przechodzący obok klienci mogli by dziwnie zareagować. Z postaci, moim ulubieńcem stał się pan Tulipan - wielki miłośnik chemii, a to jego "...ony", mnie powalało. I jeszcze wampir Otto z tym jego: "Wykonać obrazek?" :D Aż mi czas szybko w robocie zleciał, niestety, nie skończyłam lektury i z żalem musiałam odnieść książkę na miejsce. A byłam gotowa ją nawet kupić, tylko nie miałam przy sobie kasy, wrrr! ;[
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"

Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Kiedyś próbowałem przeczytać jakąś książkę Pratchetta (chyba "Równoumagicznienie", chociaż głowy nie dam, bo to dawno było). Odpadłem w trakcie lektury, co mi się rzadko zdarza. Po prostu nie byłem w stanie tego dokończyć. Ale pomyślałem sobie ostatnio - w końcu gusta się zmieniają. Weź ty się chłopie za to, w końcu wszyscy tak chwalą, to nie może być złe. Tym bardziej, że może nie utrafiłem wtedy na odpowiednią pozycję, albo okres czytelniczy. Postanowiłem więc dać Pratchettowi drugą szansę.
Mam pewien sprawdzony sposób - czytam kilka pierwszych akapitów książki i jeśli styl i sposób budowania opowieści "biorą" mnie, oznacza to, że książka jest dla mnie. Jeśli te kilka akapitów odrzuci mnie - wręcz przeciwnie. Nie dowiem się w ten sposób, czy książka będzie bombowa czy może "tylko" się spodoba, ale przynajmniej będę wiedział, czy to mój klimat.
No i udałem się dziś do EMPiK-u, co by uczynić rekonesans. Sięgnąłem po "Zimistrza". Czytam, czytam... okropność. Myślę sobie - może to jakieś osobliwe dzieło, nawet jak na tego autora. Wybrałem więc z półki "Prawdę". Czytam, czytam... jeeeżuu... straszne. Ale nie poddałem się łatwo. Dawaj za "Złodzieja czasu". Tu już wystarczył pierwszy akapit - fuuj. Ale że do trzech razy sztuka, a za czwartym nauka, sprawdziłem jeszcze "Mort". Niestety, żadnego iskrzenia. Po tych czterech pozycjach szczerze i od serca ziewnąłem.
Pomyślałem sobie, że może mam po prostu zły dzień i dla sprawdzenia tej ewentualności sięgnąłem po leżącą nieopodal "Zamieć" Stephensona - czysta rozkosz :)

Przekonałem się dziś, że jednak Pratchett nie pisze dla mnie :( i to się już chyba nigdy nie zmieni.

Tak się chciałem podzielić...

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Ja mam podobnie. Było co prawda w jego książkach kilka naprawdę zabawnych (dla mnie) motywów, ale raczej nie jestem targetem Pratchetta.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

Ha, to ja chyba wręcz odwrotnie. Uwielbiam ten złośliwy humor;-D
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Pratchett najlepszy jest wtedy, kiedy spojrzy sie prze (i ponad) to wszystko, co smieszne... Pierwsze ksiazki Swiata Dysku byly i owszem, glownie do smichu chichu, ale z czasem one sie staja coraz madrzejsze. Przeczytanie p;ierwszych kilku akapitow do niczego nie prowadzi. Sprobuj, Dabliu, przeczytac jedna ksiazke, ale cala. Polecam Pomniejsze bostwa, na przyklad. Zupelnie niesmieszna. Ale za to bolesnie madra. Czytajac Twoje teksty moge powiedziec z calkiem taka pewnoscia siebie, ze znalazlbys tam cos dla siebie.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

No, zdecydowanie Pratchett ewoluował (-uje?) od czystego jajcarstwa do humoru jako lukru. To zapewne odstrasza co poniektórych miłośników Koloru magii. Ja na ten przykład nadal najbardziej lubię czysto jajcarskiego Pratchetta z początków, ale i najnowsze po polsku czytać lubię. A zresztą: linka. Tylko to są po prostu zupełnie inne książki. Nie można do "Prawdy" czy "Pomniejszych bóstw" przykładać miary z "Koloru magii". IMO.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

ODPOWIEDZ