Ręką imć Komudy spisane.
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Albo po prostu promocji...
e. kosmetykaFragment recenzji Galeonów Wojny na www.paradoks.net.pl pisze:Jacek Komuda, zmęczony już nieco gębą anty-Sienkiewicza, jaką stale przyprawiają mu recenzenci (w znacznej mierze podążający w tej kwestii za jego wydawcą)(...)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
O, to ciekawy głos. Gdyby tak jeszcze ustalić, co to tak dokładnie znaczy "w znacznej mierze" z tego cytatu...
Na Biblionetce znalazłem kolejny ciekawy głos, tym razem poddający w wątpliwość samą "anty-sienkiewiczowość" Komudy: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=78569
Zastanawiam się, na ile kreacja anty-Sienkiewicza to rezultat poglądów Komudy, a na ile wykalkulowana gra marketingowców. Gdybym był złośliwy, dodałbym, "I co było pierwsze?", ale złośliwy nie jestem oraz sądzę, że Komuda istotnie ma z dawna na punkcie Sienkiewicza pewien uraz. Pytanie tylko, na ile to prowokacyjne i przyciągające uwagę hasło jest akuratne.
No i kto pierwszy tak to ujął??
Na Biblionetce znalazłem kolejny ciekawy głos, tym razem poddający w wątpliwość samą "anty-sienkiewiczowość" Komudy: http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=78569
Zastanawiam się, na ile kreacja anty-Sienkiewicza to rezultat poglądów Komudy, a na ile wykalkulowana gra marketingowców. Gdybym był złośliwy, dodałbym, "I co było pierwsze?", ale złośliwy nie jestem oraz sądzę, że Komuda istotnie ma z dawna na punkcie Sienkiewicza pewien uraz. Pytanie tylko, na ile to prowokacyjne i przyciągające uwagę hasło jest akuratne.
No i kto pierwszy tak to ujął??
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Prywatnie bardzo lubię Jacka Komudę, ale pisanie o nim "anty-Sienkiewicz" to jednak chyba trochę za wiele. "Anty-Sienkiewicz" w domyśle stoi na tym samym poziomie - ale IMVHO pan Henryk był znacznie większym mistrzem słowa.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Choć nie lubię jego twórczości, nie odmawiam mu talentu do pisania powieści awanturniczych osadzonych w (u)koloryzowanych realiach historycznych. Nie odmawiam mu prawa do wybrania języka do powieści, jego wola, jego sprawa.
A uważam, że zabił gwarę staropolską, bo jakby nie patrzeć jego powieści to bestsellery. I gwara, której używali jego bohaterowie (bodajże podhalańska jeśli mnie pamięć nie myli) w masowej świadomości funkcjonuje jako gwara staropolska.
A uważam, że zabił gwarę staropolską, bo jakby nie patrzeć jego powieści to bestsellery. I gwara, której używali jego bohaterowie (bodajże podhalańska jeśli mnie pamięć nie myli) w masowej świadomości funkcjonuje jako gwara staropolska.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
E, tam - przesadzasz, Ilcie. Ludzie tak długo wtedy nie żyli, zmiany językowe przechodziły wolniej, bo nie było telewizji i internetu. Gdyby gwara staropolska była wówczas mniej lub bardziej zrozumiała, Sienkiewicz pewnie by jej użył. Najwyraźniej jednak zrozumiała już nie była.
Pomijając, że ciężko stwierdzić, co właściwie tą gwarą staropolską można określić. :P
Pomijając, że ciężko stwierdzić, co właściwie tą gwarą staropolską można określić. :P
So many wankers - so little time...
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
Na gwarze podhalańskiej Sienkiewicz opierał się pisząc Krzyżaków w przekonaniu, że przechowała ona wiele cech najdawniejszej polszczyzny. Z kolei w Trylogii całymi garściami czerpał z pamiętników staropolskich, zwłaszcza Paska, z którego kopiował czasem całe zwroty (inna sprawa, że sam Pasek posługiwał się czasem jakąś lokalną gwarą, ale to już nie wina Sienkiewicza). O licznych makaronizmach w Trylogii, które jako żywo z podhalańszczyzny nie pochodzą, nie muszę wspominać.
Poza tym, w stosunku do staropolszczyzny odpowiedniejsze od "gwara" jest słowo "język".
Poza tym, w stosunku do staropolszczyzny odpowiedniejsze od "gwara" jest słowo "język".
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Najdalej w kreowaniu języka udającego staropolski posunął się Gołubiew. A on się oparł na gwarze wielkopolskiej podobno, i na polszczyźnie XVI-wiecznej. Sienkiewicz przy nim to tylko delikatna stylizacja.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Rzeczywiście, mój błąd z pomieszaniem języka i gwary.
Zaraz, zaraz, chwila, chwila. Z Paska korzystał właściwie i nie mam mu tego za złe - a wręcz przeciwnie (bo akcja Trylogii działa się w czasach Paskowego życia/Pamiętnika/łatewer) - ale nazywanie gwary podhalańskiej piętnastowieczną polszczyzną (Krzyżacy) to zbrodnia. Wyszedł z dobrego założenia pod względem komercyjnym - bo dla czytelników brzmi to odpowiednio archaicznie, ale jak zwracają uwagę etnografie (na przykład Antoni Kroh) mieszkańcy tych terenów zawsze byli mozaiką narodowościową i ich gwara z językiem staropolskim wiele wspólnego nie miała.
edyt: dodanie tytułów i łamańca.
Zaraz, zaraz, chwila, chwila. Z Paska korzystał właściwie i nie mam mu tego za złe - a wręcz przeciwnie (bo akcja Trylogii działa się w czasach Paskowego życia/Pamiętnika/łatewer) - ale nazywanie gwary podhalańskiej piętnastowieczną polszczyzną (Krzyżacy) to zbrodnia. Wyszedł z dobrego założenia pod względem komercyjnym - bo dla czytelników brzmi to odpowiednio archaicznie, ale jak zwracają uwagę etnografie (na przykład Antoni Kroh) mieszkańcy tych terenów zawsze byli mozaiką narodowościową i ich gwara z językiem staropolskim wiele wspólnego nie miała.
edyt: dodanie tytułów i łamańca.
Ostatnio zmieniony pn, 02 sie 2010 21:30 przez Ilt, łącznie zmieniany 2 razy.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Cintryjka
- Nazgul Ortografii
- Posty: 1149
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34
Jacek Komuda o Sienkiewiczu http://www.samozwaniec.info/wpis.php?id=77
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
Ale pamiętnik napisał staropolski ;)Navajero pisze:Język Paska to język średnio, nie staropolski ;)
Nie wiem, czy Sienkiewicz "nazywał" tak gwarę podhalańską. w każdym razie czerpał z jemu współczesnej wiedzy, a wtedy sądzono, że gwara podhalańska zachowała liczne relikty językowe z interesującej go epoki. Łatwo dziś krytykować, ale kto wie, czy tezy dzisiejszych językoznawców nie zostaną za x lat zakwestionowane. Ba - to jest prawie pewne.Ilt pisze:nazywanie gwary podhalańskiej piętnastowieczną polszczyzną (Krzyżacy) to zbrodnia.
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
Czytałem już ten wpis, szukając odpowiedzi na główne pytanie: skąd ten przydomek anty-Sienkiewicza w ogóle się wziął? Nie znalazłem jej - dlatego zwróciłem się do forumowiczów - ale zafrapowały mnie te dwie wypowiedzi:Cintryjka pisze:Jacek Komuda o Sienkiewiczu http://www.samozwaniec.info/wpis.php?id=77
I bądź tu człeku mądry.JK: nie cierpię go dlatego, że w pewnym sensie jest sztandarowym pisarzem pewnej grupy krytykjów, filmowców i wydawców, którzy nie są w stanie zaakceptować moje wizji historii dawnej Rzeczypospolitej.
INTERNAUTA: "Domniemywam Panie Jacku iż tytuł "Dlaczego nienawidzę Sienkiewicza" jest celową prowokacją i nie należy brać tego dosłownie w żadnym wypadku."
JK: Oczywiście że tak, sam przeciez zaczynałem od niego przygodę z XVII wiekiem. Tym niemniej można się było wkurzyć, kiedy bez przerwy ktoś odmawiał mi publikacji "bo był już Sienkiewicz".