Podobało. Daleką drogę przeszedłeś od - nomen omen - "Pierwszego kroku" (który zresztą też fajny był). Wciąż ta sama skłonność do awanturniczych klimatów (nie nazywam tego wadą, przeciwnie, zgadzam się z Dukajem, że literaturze potrzeba silnych bohaterów*przy czym sądzę, że siła b. różne może mieć oblicza, nie mylę jej z machoizmem i osiłkowatością), wyrafinowanie w konstrukcji świata coraz większe :).Navajero pisze:Grunt, że się podobało :)
A przy tym widać Twój nieustający pociąg do historycznych alternatyw (któremu i w tym topicu wyraz dawałeś). I tu mu(uuuu)szę zadać pytanie: planujesz wszystkie swoje utwory spleść kiedyś w jedno spójne multiversum?
Edyty były, liczne.