Jeeeee! Misery (mizeria?) po wrocławsku - Margot stoi z siekierą nad Orbitem, a ten tłucze w klawierkę... bo wie, co dla niego dobre :DMałgorzata pisze:Może zamiast porywać czapeczkę, należało porwać Orbitowskiego??
Spodobała mi się ta wizja.
Moderator: RedAktorzy
Jeeeee! Misery (mizeria?) po wrocławsku - Margot stoi z siekierą nad Orbitem, a ten tłucze w klawierkę... bo wie, co dla niego dobre :DMałgorzata pisze:Może zamiast porywać czapeczkę, należało porwać Orbitowskiego??
Na dowód czego można spojrzeć o, tu.Coleman pisze:Ksiazka to nie dowod :)))
Nie gniewaj sie Szanowny Łukaszu, ale nie mogłem nic na to poradzić. Prawda o Twym nieistnieniu pojawiła się w mej głowie znikąd, a moje poczucie honoru nie pozwoliło mi na nie podzielenie się nią z forumowiczami.Orbitoski pisze:jakiś czas temu przywykłem juz, że moje istnienie poddaje się w wątpliwość i nic z tym zrobić nie mogę. Być moze daleko posunięta fikcyjność mojej osoby przekłada się na ciągłe problemy wydawnicze, być może jestem szalonym snem Inglota - cóż, nic na to nie poradzę. Dziękuję za wywołanie i obiecuję materializować się częściej
W razie gdybyś dostał za to Nobla, to ustawiam się w kolejce po jakiś płyn z wyższej półki.Idaho pisze: niedługo dokonam szerokiej analizy zbiorku, która ostatecznie wykaże nieistnienie Orbitowskiego.
Co do marketingu - nie przyznaję się. Wcale nie współpracuję z autorem i wydawnictwem! Wcale nie obiecali mi dwóch ładnych brunetek i jednego fajnego rudzielca! Anit rochę! Wcale nie knowam z nimi w nocy, w okolicach krakowskiego ratusza! Nic z tych rzeczy!Małgorzata pisze:.
A co chwytów marketingowych, to taki jest niezły: autor nieistniejący :)))
Kojarzy mi się z jednym opowiadaniem, właśnie z "Psów..." => nie chwyt marketingowy, lecz zagadnienie istnienia/nieistnienia autora...
No to kogo/czego nie ma? Orbitowskiego czy ratusza? Sam widziałem - tylko wieża została, resztę burzymurki rozebrali.Idaho pisze: Wcale nie knowam z nimi w nocy, w okolicach krakowskiego ratusza!
i co z tego? raz, ze tytuł roboczy, a dwa - czym się przejmować?Alfi pisze:O ile pamiętam, Chłód został już napisany. Autor chyba się zwie Derdowski (bodaj z Bydgoszczy). Taka historia o dziennikarzu, który zdradza żonę, bo żona jest zbyt elegancka, i o jego synu, który należy do mniejszości seksualnej i regularnie bierze w dziób od partnera.