Cezary Zbierzchowski
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Ja się zastanawiam nad doborem tekstów w tym zbiorze. Część z nich łączy akcja umieszczona w Rammie, reszta - jeśli nawet jest to ten sam świat, to tego nie widać (a przynajmniej czytelnik nie otrzymuje informacji pozwalających się tego domyślać). W dodatku - co sugerują imiona postaci - Limfy szklanka, umieszczona w zbiorze znacznie wcześniej, opowiada o wydarzeniach dużo późniejszych niż Requiem dla lalek. Czemu właśnie tak?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
Pytanie bardzo ciekawe, Alfi, i mam nadzieję, że odpowiedź Cię bardzo nie rozczaruje ;) na pewno będzie trochę chaotyczna, za co z góry przepraszam
opowiadania ze zbioru powstawały przez ładnych parę lat, pisałem je pomiędzy 2001 a 2008 rokiem, w kolejności innej niż przyjęta w zbiorze; niektóre od razu były pomyślane jako rozwinięcie wątków z wcześniejszych tekstów, ale np. "Miejsce na drodze" bardzo ewoluowało - od zupełnej odrębności do (mojego) przeczucia, że jest powiązane z tajemnicą innego utworu; Ty słusznie się domyślasz, że "Limfa" to kontynuacja pewnego opowiadania; nie będę pisał, jakiego - niech każdy sam na to wpadnie ;)
poza tym jest jeszcze opowiadanie niepublikowane, które łączy na przykład "Requiem" z "Monetą" pewnymi wydarzeniami; no i są dwie powieści w mojej głowie, które może kiedyś powstaną, ujmujące w klamrę zdecydowaną większość historii ze zbioru
najbardziej pasuje mi tu porównanie do filmowego "Losta"; tam bardzo wiele wątków rozwija się w najróżniejszych kierunkach, ich krzyżowanie bywa chwilowe i nieistotne dla głównej tajemnicy albo wręcz przeciwnie; poruszam się przez cały czas w tej samej alternatywnej rzeczywistości i staram się ją rozwijać, jednocześnie zagęszczając, czyli wprowadzając powiązania; myślę, że wychwycenie pewnych niuansów może być przyjemne dla czytelnika (ich tworzenie jest na pewno przyjemne dla mnie)
a teraz do rzeczy: kompozycja zbioru była obmyślona przeze mnie, nie wpływał na nią szczególnie ani Redaktor, ani Wydawca; chodziło mi o w miarę stonowane wprowadzenie czytelnika w rzeczywistość Rammy, a potem o wciąganie go coraz głębiej w zawiłości świata i narracji, aby zwieńczyć książkę tytułową minipowieścią (a więc najszerszą kreacją świata); przeplotłem też teksty dłuższe i krótsze, by czytanie książki zgodnie ze spisem treści nie było zbyt poszatkowane; patrzyłem nawet na układ tytułów i parę pomniejszych rzeczy
jedno jest pewne: nie została przyjęta chronologia wydarzeń ani chronologia pisania; zwróć uwagę, że pod żadnym utworem nie ma czasu powstania a w tekście unikam jak ognia podawania dat, czyniąc jedynie pewne odniesienia czasowe (np. 60 lat później)
mam w tym swój cel, a jest nim gra z czytelnikiem, zaangażowanie go w porządkowanie tej układanki :)
opowiadania ze zbioru powstawały przez ładnych parę lat, pisałem je pomiędzy 2001 a 2008 rokiem, w kolejności innej niż przyjęta w zbiorze; niektóre od razu były pomyślane jako rozwinięcie wątków z wcześniejszych tekstów, ale np. "Miejsce na drodze" bardzo ewoluowało - od zupełnej odrębności do (mojego) przeczucia, że jest powiązane z tajemnicą innego utworu; Ty słusznie się domyślasz, że "Limfa" to kontynuacja pewnego opowiadania; nie będę pisał, jakiego - niech każdy sam na to wpadnie ;)
poza tym jest jeszcze opowiadanie niepublikowane, które łączy na przykład "Requiem" z "Monetą" pewnymi wydarzeniami; no i są dwie powieści w mojej głowie, które może kiedyś powstaną, ujmujące w klamrę zdecydowaną większość historii ze zbioru
najbardziej pasuje mi tu porównanie do filmowego "Losta"; tam bardzo wiele wątków rozwija się w najróżniejszych kierunkach, ich krzyżowanie bywa chwilowe i nieistotne dla głównej tajemnicy albo wręcz przeciwnie; poruszam się przez cały czas w tej samej alternatywnej rzeczywistości i staram się ją rozwijać, jednocześnie zagęszczając, czyli wprowadzając powiązania; myślę, że wychwycenie pewnych niuansów może być przyjemne dla czytelnika (ich tworzenie jest na pewno przyjemne dla mnie)
a teraz do rzeczy: kompozycja zbioru była obmyślona przeze mnie, nie wpływał na nią szczególnie ani Redaktor, ani Wydawca; chodziło mi o w miarę stonowane wprowadzenie czytelnika w rzeczywistość Rammy, a potem o wciąganie go coraz głębiej w zawiłości świata i narracji, aby zwieńczyć książkę tytułową minipowieścią (a więc najszerszą kreacją świata); przeplotłem też teksty dłuższe i krótsze, by czytanie książki zgodnie ze spisem treści nie było zbyt poszatkowane; patrzyłem nawet na układ tytułów i parę pomniejszych rzeczy
jedno jest pewne: nie została przyjęta chronologia wydarzeń ani chronologia pisania; zwróć uwagę, że pod żadnym utworem nie ma czasu powstania a w tekście unikam jak ognia podawania dat, czyniąc jedynie pewne odniesienia czasowe (np. 60 lat później)
mam w tym swój cel, a jest nim gra z czytelnikiem, zaangażowanie go w porządkowanie tej układanki :)
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Mi się podoba ten pomysł na kreację świata - po kawałku, nikłej części bardzo nieznacznie związanej z resztą. Dzięki temu sam mogę sobie wybrać, co jest dla mnie ważne, co nie. Moim zdaniem nie powinieneś Czarku wszystkich wątków ze sobą wiązać, to zbędne. Dzięki braku odniesienia jednych historii do drugich powstaje wrażenie rzeczywistości świata - wyostrzę swoją tezę z recenzji, że Ramma jest pełna ulic, w których znajdują się zupełnie różne rzeczywistości. W tym rejonie Ramma jest taka, a w innym taka, w jednym bardzo gangsterska, w innym metafizyczna, w jeszcze kolejnym tajemnicza.
Oglądam teraz Twin Peaks Lyncha i widzę, że ten serial jest zrealizowany bardzo podobnie do tego, co zrobiłeś w zbiorku. Każdy odcinek jest oddzielną całością, choć generalnie jest jakiś wątek przewodni. Ale każdy odcinek tworzy własną wizję Twin Peaks, jest inny w klimacie i atmosferze. U Ciebie jest tak samo. Mnie to chwyta, mnie to wciąga. Ale o tym akurat dobrze wiesz, bo mam wrażenie, że w literaturze szukamy bardzo podobnych rzeczy. Dlatego koniecznie chciałem Cię recenzować, bo wiedziałem, że będę mógł to odnieść do siebie.
Idź dalej w Rammę, ale niech nie będzie ona łatwiejsza. Za to niech będzie coraz bardziej wciągająca.
Oglądam teraz Twin Peaks Lyncha i widzę, że ten serial jest zrealizowany bardzo podobnie do tego, co zrobiłeś w zbiorku. Każdy odcinek jest oddzielną całością, choć generalnie jest jakiś wątek przewodni. Ale każdy odcinek tworzy własną wizję Twin Peaks, jest inny w klimacie i atmosferze. U Ciebie jest tak samo. Mnie to chwyta, mnie to wciąga. Ale o tym akurat dobrze wiesz, bo mam wrażenie, że w literaturze szukamy bardzo podobnych rzeczy. Dlatego koniecznie chciałem Cię recenzować, bo wiedziałem, że będę mógł to odnieść do siebie.
Idź dalej w Rammę, ale niech nie będzie ona łatwiejsza. Za to niech będzie coraz bardziej wciągająca.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Konkurs
Portal Katedra ogłosił konkurs, w którym można wygrać jeden z pięciu egzemplarzy zbioru "Requiem dla lalek".
Termin nadsyłania odpowiedzi upływa 10 stycznia 2009 r.
link do strony konkursowej: http://katedra.nast.pl/konkursy/197/
pozdr, C.Z.
Termin nadsyłania odpowiedzi upływa 10 stycznia 2009 r.
link do strony konkursowej: http://katedra.nast.pl/konkursy/197/
pozdr, C.Z.
Recenzja w NF była czymś, na co czekałem z dużym niepokojem; nie wiem, czemu zakładałem, że nie lubią tam mojej literatury (może to skutek różnych dyskusji z Maćkiem Parowskim i naszych odmiennych punktów widzenia), zostałem jednak bardzo mile zaskoczony a nawet połechtany :)
W najnowszym Czasie Fantastyki znajdziecie również tekst, który został (częściowo) poświęcony "Requiem" - właśnie pióra MP; jestem bardzo ciekaw Waszego odbioru tego felietonu; może ktoś czytał zbiór (i antologię NI) i skonfrontuje swój odbiór ze zdaniem autora szkicu?
W najnowszym Czasie Fantastyki znajdziecie również tekst, który został (częściowo) poświęcony "Requiem" - właśnie pióra MP; jestem bardzo ciekaw Waszego odbioru tego felietonu; może ktoś czytał zbiór (i antologię NI) i skonfrontuje swój odbiór ze zdaniem autora szkicu?
Podstrona tematyczna "Requiem dla lalek" na stronie zbierzchowski.pl została odświeżona;
znajdziecie tam teraz fragmenty papierowych i sieciowych recenzji poświęconych książce;
zapraszam do lektury - może któryś z zamieszczonych fragmentów zachęci Was do sięgnięcia po zbiór lub wyrażenia własnej opinii
pozdrawiam, C.Z.
link do strony: http://zbierzchowski.pl/requiem.html
znajdziecie tam teraz fragmenty papierowych i sieciowych recenzji poświęconych książce;
zapraszam do lektury - może któryś z zamieszczonych fragmentów zachęci Was do sięgnięcia po zbiór lub wyrażenia własnej opinii
pozdrawiam, C.Z.
link do strony: http://zbierzchowski.pl/requiem.html
Na mojej stronie pojawiła się zakładka "galeria"; zaczynamy skromnie - od dwóch zdjęć, które zrobiłem kilka dni temu, a które wydają mi się dość niezwykłe
nie zostały w żaden sposób obrobione cyfrowo, czy upozowane, nie jest to fotomontaż, ale kawałek naprawdę niezłego folkloru ;-)
zapraszam, C.Z.
link: http://zbierzchowski.pl/galeria.html
nie zostały w żaden sposób obrobione cyfrowo, czy upozowane, nie jest to fotomontaż, ale kawałek naprawdę niezłego folkloru ;-)
zapraszam, C.Z.
link: http://zbierzchowski.pl/galeria.html