Martyna Raduchowska, Czarownica z Twierdzy
Moderator: RedAktorzy
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Martyna Raduchowska, Czarownica z Twierdzy
Czarowała, czarowała, to i wyczarowała!
Niech będzie ich coraz więcej!
Niech będzie ich coraz więcej!
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
A dziękować, dziękować :) I przyznać muszę szczerze, że boję się premiery bardziej, niż sesji ;)
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Ja bardzo chętnie, naprawdę, cierpię jednak na chroniczny brak wolnego czasu! Zaraz po sesji zabieram się za drugi tom, tak, żeby skończyć w okolicach września i móc spokojnie się magistrować... Zobaczymy, jak sprawa będzie wyglądać po egzaminach, może znajdę czas na poboczny, malutki projekt :) Ale, cholercia, niczego obiecać nie mogę, więc proszę mnie nie trzymać za słowo! ;)
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Nie kracz, Hundzia!
Z tym drugim to nie mam wyjścia, wzięło mi się i rozrosło dzieuo i nie dało rady zamknąć się w jednej części, a bu! Tak bardzo się starałam! :)
Z tym drugim to nie mam wyjścia, wzięło mi się i rozrosło dzieuo i nie dało rady zamknąć się w jednej części, a bu! Tak bardzo się starałam! :)
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Z trudem, Xiri, z trudem :)
Zalążek pomysłu powstał już w okolicach fahrenheitowego konkursu Mroczny Żniwiarz. Mroczni zostali jednak w międzyczasie zawieszeni na czas nieokreślony, a moje opowiadanie było tak rozkraczone fabularnie, że ledwo trzymało się na nogach. A że chwilowo nie miałam ani czasu, by nad nim pracować, ani pomysłu, jak je naprawić, ciepnęłam nim radośnie w odmęty dysku twardego, gdzie pokryło się grubą warstwą kurzu. I szczerze mówiąc, zapomniałam o nim na śmierć.
A potem przyszedł czas na konkurs Nawiedziny, na który powędrowało opko Shade. I właśnie podczas prac redakcyjnych nad Shadem Oko Wuadzy zażądało ode mua książki. I to raz dwa, szybciutko, w dwa miesiące najlepiej. Oko nie bacząc na moje protesty, przypomniało mi o opowiadaniu, które wysłałam na Mrocznych i zasugerowało, że może się z niego coś ciekawego wykluć. Ja osobiście jeszcze wtedy nie myślałam nawet o tym, żeby zabierać się do pisania powieści i byłam pewna, że nic z tego nie wyjdzie, no ale skoro Oko żądało... ;) Na dodatek, tak się akurat niefortunnie dla mnie złożyło, że byłam chwilowo bezrobotna, nie miałam też zbyt wielu zajęć na uczelni, to też zabrakło mi wymówek.
No co było robić, odgrzebałam zatem i odkurzyłam stare opowiadanie, zaczęłam kombinować i dumać nad fabułą i bohaterami i jakoś tak w parę miesięcy samo się napisało :) Do tego, jak już wspomniałam wyżej, wątki mi się rozrosły dużo bujniej, niż oczekiwałam, zatem w jednym tomie zakończyć historii nie dało rady. A szkoda, bo sama jako czytelnik nie lubię, jak mi się historię tnie na części, ale cóż, siła wyższa ;]
Zalążek pomysłu powstał już w okolicach fahrenheitowego konkursu Mroczny Żniwiarz. Mroczni zostali jednak w międzyczasie zawieszeni na czas nieokreślony, a moje opowiadanie było tak rozkraczone fabularnie, że ledwo trzymało się na nogach. A że chwilowo nie miałam ani czasu, by nad nim pracować, ani pomysłu, jak je naprawić, ciepnęłam nim radośnie w odmęty dysku twardego, gdzie pokryło się grubą warstwą kurzu. I szczerze mówiąc, zapomniałam o nim na śmierć.
A potem przyszedł czas na konkurs Nawiedziny, na który powędrowało opko Shade. I właśnie podczas prac redakcyjnych nad Shadem Oko Wuadzy zażądało ode mua książki. I to raz dwa, szybciutko, w dwa miesiące najlepiej. Oko nie bacząc na moje protesty, przypomniało mi o opowiadaniu, które wysłałam na Mrocznych i zasugerowało, że może się z niego coś ciekawego wykluć. Ja osobiście jeszcze wtedy nie myślałam nawet o tym, żeby zabierać się do pisania powieści i byłam pewna, że nic z tego nie wyjdzie, no ale skoro Oko żądało... ;) Na dodatek, tak się akurat niefortunnie dla mnie złożyło, że byłam chwilowo bezrobotna, nie miałam też zbyt wielu zajęć na uczelni, to też zabrakło mi wymówek.
No co było robić, odgrzebałam zatem i odkurzyłam stare opowiadanie, zaczęłam kombinować i dumać nad fabułą i bohaterami i jakoś tak w parę miesięcy samo się napisało :) Do tego, jak już wspomniałam wyżej, wątki mi się rozrosły dużo bujniej, niż oczekiwałam, zatem w jednym tomie zakończyć historii nie dało rady. A szkoda, bo sama jako czytelnik nie lubię, jak mi się historię tnie na części, ale cóż, siła wyższa ;]
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Dziękuję ślicznie :)
Hehe, na termin ustalony przez Oko nie udało mi się zdążyć z przyczyn niezależnych ode mnie. Tak summa summarum książka była gotowa nie w dwa a w pięć miesięcy, ale gdybym nie musiała zrobić sobie przerwy od pisarzenia, to pewnie dwa-trzy miesiące by wystarczyły.
Młodziku, ja też tak mam i to za każdym razem, kiedy wpadam na pomysł. Jeśli chodzi o moją pisaninę, to kompletnie nie potrafię się zdystansować, ani ocenić własnej pracy. Oko jednak, słuchając mojego biadolenia, wielce słusznie zwróciło mi uwagę na pewien podział ról w przyrodzie: redaktor jest od oceniania, a autor od pisania. Zapewniło również, że jak napiszę gniota, to zostanę o tym bezzwłocznie poinformowana, mam zatem siedzieć cicho, przestać marudzić i pisać, z łaski swojej. Z braku lepszej alternatywy, tak właśnie zrobiłam :D
Hehe, na termin ustalony przez Oko nie udało mi się zdążyć z przyczyn niezależnych ode mnie. Tak summa summarum książka była gotowa nie w dwa a w pięć miesięcy, ale gdybym nie musiała zrobić sobie przerwy od pisarzenia, to pewnie dwa-trzy miesiące by wystarczyły.
Młodziku, ja też tak mam i to za każdym razem, kiedy wpadam na pomysł. Jeśli chodzi o moją pisaninę, to kompletnie nie potrafię się zdystansować, ani ocenić własnej pracy. Oko jednak, słuchając mojego biadolenia, wielce słusznie zwróciło mi uwagę na pewien podział ról w przyrodzie: redaktor jest od oceniania, a autor od pisania. Zapewniło również, że jak napiszę gniota, to zostanę o tym bezzwłocznie poinformowana, mam zatem siedzieć cicho, przestać marudzić i pisać, z łaski swojej. Z braku lepszej alternatywy, tak właśnie zrobiłam :D
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna