Cedrik pisze:Mówię Ci - nie masz czasu pisać. Ponoć Mark Twain zaczął kiedyś list tymi słowy: "Piszę do Ciebie długi list, bo nie mam czasu napisać krótkiego".
Hm.
I tu bym skończył... ale jednak nie. Godne przemyślenia, aczkolwiek nie powiedziałbym, że faktycznie nie mam czasu pisać. Może bardziej, brak mi cierpliwości? Może.
Dzięki za radę.
Nie weź tego za bufonadę (a jak weźmiesz, to zrób coś z tym pożytecznego), ale pierwsze moje cytowane zdanie to nie rada, ale stwierdzenie faktu. Bo rada jest taka: pomyśl, co Mark Twain miał na myśli. I uwierz mi - mówię to z życzliwości, co rzadko mi się zdarza (nick zobowiązuje).
Cedrik pisze:Tyle, że mi to naprawdę nie pasuje.
Czytelnik zaczyna opowiadanie i nagle dup! - idzie terrorysta, wysadza siebie i innych, po czym jest puenta. Nie wiem, nie podoba mi się to, naprawdę.
A czemu nie? Zadaj sobie ten trud, żeby rzetelnie udzielić sobie odpowiedzi na pytanie: o czym opowiadam? Potem zadaj sobie drugie - czy pierwsza część (pogoda i bodajże Jakub) opowiadają o tym samym? Naprawdę, odpowiedź jest warta tego wysiłku.
Cedrik pisze:Fakt, dwóch bohaterów to naprawdę może być za dużo dla małego tekstu, owszem.
Za dużo, bo jeden kompletnie niepotrzebny. Gdyby pierwszego zastąpić kimkolwiek innym, pointa wciąż byłaby ta sama.
Cedrik pisze:1. Wyraziłem tylko zadowolenie z takich opinii, zadowolenie nie wyklucza faktu myślenia, który jest (wydaję mi się) oczywisty. Co ja, mam opisywać, jak myślę? Bez przesady.
Ale kiedy usłyszałeś drugą podobną opinię, to - jak przyznałeś - zacząłeś się zastanawiać, a nie - cieszyć. Szkoda, że tak krótko i mało intensywnie. Obawiam się bowiem, że w głębi ducha czekasz, aż usłyszysz: "Stary, wyluzuj, jest zajebiście. Nie musisz się zastanawiać, bo ja tylko tak piszę, z zazdrości...". Każdy, kto tak powie o omawianym tekście, robi Ci krzywdę, niekoniecznie umyślnie. Od Ciebie zależy, co zrobisz z opiniami nt. własnej twórczości.
Cedrik pisze:2. Możesz być pewny, że każdą opinię czytam uważnie. To też chyba oczywiste, w końcu tyczą się one moich tekstów, hm?
I nie, nie traktuję czegoś co nie jest atakiem, jako atak. Skąd Ci to w ogóle przyszło do głowy? :)
Z ostrożności procesowej :) Zbyt dobra pamięć czasem przeszkadza.