Idaho: Twoja depresyjność wporównaniu z moją deprsyjnością to... A laktomag zalecanyw chorobie alkoholowej łykasz?Idaho pisze:Cóż. Ja powiem tak: mam wykłady. A dodatkowo 15-go mam urodziny kolegi na które powinienem iść. A poza tym jestem niepotrzebny i ostatnio piekielnie depresyjny.
Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Moderator: RedAktorzy
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
Powrócę do Dziedziczek, choć mię Idaho z depresją wybił z rytmu: co sądzicie o okładce?
Mnie powaliła w sensie negatywnym - te trzy dziewczyny mają wg autora być co najmniej śliczne - wiotkie, szczupłe, interesujące. Czego się o postaciach okładkowych nie da powiedzieć. Wielkie głowy osadzone na dresikowych karkach i wąziutkie ramionka. Dłonie jak łopaty. W ogóle jakieś takie... nieforemne.
Nie wiem, nie znam się na malarstwie, może to tak specjalnie?
Mnie powaliła w sensie negatywnym - te trzy dziewczyny mają wg autora być co najmniej śliczne - wiotkie, szczupłe, interesujące. Czego się o postaciach okładkowych nie da powiedzieć. Wielkie głowy osadzone na dresikowych karkach i wąziutkie ramionka. Dłonie jak łopaty. W ogóle jakieś takie... nieforemne.
Nie wiem, nie znam się na malarstwie, może to tak specjalnie?
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Jak mają duże oczy, to manga, ani chybi... Ale nie widziałam okładki, to zgaduję :)))
etit: już nie zgaduję. Okładka jest tutaj
Po mojemu - to jednak nie manga. Te trzy panie, to strasznie są złe. Pewnie dlatego, że ktoś je tak wstrętnie sportretował. Jakby mnie ktoś tak odmalował, to też pewnie miałabym taką minę...
etit: już nie zgaduję. Okładka jest tutaj
Po mojemu - to jednak nie manga. Te trzy panie, to strasznie są złe. Pewnie dlatego, że ktoś je tak wstrętnie sportretował. Jakby mnie ktoś tak odmalował, to też pewnie miałabym taką minę...
So many wankers - so little time...
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2070
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
Podobno nie ma brzydkich kobiet, jest tylko za mało alkoholu. Ale...ja tyle nie wypiję :-(
A tak na serio, to pierwsza z lewej przypomina mi bardzo kompozytora Włodzimierza Korcza, środkowa ma wyraz twarzy i urodę zbójcerza, a ta z prawej w ogóle nie wygląda.
A tak na serio, to pierwsza z lewej przypomina mi bardzo kompozytora Włodzimierza Korcza, środkowa ma wyraz twarzy i urodę zbójcerza, a ta z prawej w ogóle nie wygląda.
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Jaasne! Takiemu Rubensowi, to się tylko blondyny-kolubryny podobały (bez obrazy, Blondie, Ty się do rubensowskich wzorców piękna absolutnie nie kwalifikujesz) :)))Taclem pisze:Ale przeciez piękno jest rzeczą szalenie subiektywną ;)
A w przypadku "Dziedziczek", to pewnie nowy trend w okładkach jest: realizm turpistyczny???
:)))
So many wankers - so little time...
- Borsuk
- Ośmioł
- Posty: 609
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:12
- Płeć: Mężczyzna
no dajcież spokój :-) każdemu zdarzają się wpadki i nie każdemu i nie zawsze w gust utrafi. Na okładce przedstawione są normalne kobiety, a nie jakieś wymyślone, doskonałe w każdym calu. Najlepiej nagie i z mieczem ociekającym krwią ;-)
Nie podpasowała mi ilustracja, w środku, na ktorej pani Stanisława dzierży w dłoni przedmiot opisywany w tekście jako saperka. Na ilustracji wygląda jak sztylet.
Książkę przeczytałem. Lepsza od poprzednich z cyklu. I myślę że będzie ciąg dalszy...pomimo opisywanych wypadków. Ze względów sentymentalnych oczywiście kupię i przeczytam :-)
Nie podpasowała mi ilustracja, w środku, na ktorej pani Stanisława dzierży w dłoni przedmiot opisywany w tekście jako saperka. Na ilustracji wygląda jak sztylet.
Książkę przeczytałem. Lepsza od poprzednich z cyklu. I myślę że będzie ciąg dalszy...pomimo opisywanych wypadków. Ze względów sentymentalnych oczywiście kupię i przeczytam :-)
Ostatnio zmieniony wt, 11 paź 2005 08:55 przez Borsuk, łącznie zmieniany 1 raz.
All those moments will be lost in time...
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
E, umiał malować, tylko często szedł na kasę :) ale że nie tylko blondynki, i że wbrew pozorom dobrze, mały przykładzik:Małgorzata pisze:Jaasne! Takiemu Rubensowi, to się tylko blondyny-kolubryny podobały (bez obrazy, Blondie, Ty się do rubensowskich wzorców piękna absolutnie nie kwalifikujesz) :)))Taclem pisze:Ale przeciez piękno jest rzeczą szalenie subiektywną ;)
A w przypadku "Dziedziczek", to pewnie nowy trend w okładkach jest: realizm turpistyczny???
:)))
http://www.abcgallery.com/R/rubens/rubens123.html
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
<zgrzyt i chrzęst, dym z uszu, rozbiegane, kaprawe oczki - ciężki wysiłek umysłowy>Romek P. pisze:E, umiał malować, tylko często szedł na kasę :) ale że nie tylko blondynki, i że wbrew pozorom dobrze, mały przykładzik:Małgorzata pisze:Jaasne! Takiemu Rubensowi, to się tylko blondyny-kolubryny podobały (bez obrazy, Blondie, Ty się do rubensowskich wzorców piękna absolutnie nie kwalifikujesz) :)))Taclem pisze:Ale przeciez piękno jest rzeczą szalenie subiektywną ;)
A w przypadku "Dziedziczek", to pewnie nowy trend w okładkach jest: realizm turpistyczny???
:)))
http://www.abcgallery.com/R/rubens/rubens123.html
Nic nie wspomniałam, że Rubens nie umiał malować. Ale jego kanon kobiecego piękna chyba już trochę nieprzystający jest do aktualnego, stąd przykład.
So many wankers - so little time...
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
E, i po co od razu ten ciężki wysiłek umysłowy? Ale co do kanonu, właśnie stereotyp taki, że malował roztyte blondyny, ale pośród tych (bodaj) 600 obrazów i wielu szkiców sporo całkiem innych, nb. dowodzących, że ani Rubens idiota, ani tylko blondyny :))) te po prostu malował dla kasy, a dla siebie, albo w ramach poważnej sztuki malował co innego :)Małgorzata pisze:<zgrzyt i chrzęst, dym z uszu, rozbiegane, kaprawe oczki - ciężki wysiłek umysłowy>
Nic nie wspomniałam, że Rubens nie umiał malować. Ale jego kanon kobiecego piękna chyba już trochę nieprzystający jest do aktualnego, stąd przykład.
Dyskusję o sztuce chciałem zilustrować ładnym obrazkiem, a tu od razu chrzęsty groźne... to już wolę smoka obłaskawiać :) znaczy paść wątróbkami :D
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
Borsuku, a to nie ta sama rysowniczka, która malowała "Księżniczkę"? Bo tam Monika była naprawdę śliczna. I tak winna pozostać - rzecz się dzieje kilka dni po zakończeniu akcji drugiej części.Borsuk pisze:no dajcież spokój :-) każdemu zdarzają się wpadki.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
No, jak: po co? No, jak?! Trzeba tę jedyną komórkę poćwiczyć, co ją mam (w kieszeni trzymam, żeby nie zgubić), bo nie wiadomo, jak długo jeszcze będą się cieszyć jej posiadaniem!
No, i ładnie chrzęści, jak myśli :)))
A i blondyny-kolubryny do stereotypu i kanonu nie przez przypadek trafiły - jak najsławniejsza z nich "Wenus przed lustrem"...
No, i ładnie chrzęści, jak myśli :)))
A i blondyny-kolubryny do stereotypu i kanonu nie przez przypadek trafiły - jak najsławniejsza z nich "Wenus przed lustrem"...
Ostatnio zmieniony pn, 10 paź 2005 15:11 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
So many wankers - so little time...
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
To Rubens, jesteś pewna? Bo Wenus przed lustrem to Velazquez chyba? I inna maniera niż Rubensowska...Małgorzata pisze:No, jak: po co? No, jak?! Trzeba tę jedyną komórkę poćwiczyć, co ją mam (w kieszeni trzymam, żeby nie zgubić), bo nie wiadomo, jak długo jeszcze będą się cieszyć jej posiadaniem!
A i blondyny-kolubryny do stereotypu i kanonu nie przez przypadek trafiły - jak najsławniejsza z nich "Wenus przed lustrem"...
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
"Wenus przed lustrem" - translowałam, więc może po polsku inny tytuł. Blond-kolubryna tyłem, z twarzą lekko odchyloną, ośmiokątne lustro, w którym odbija się jej twarz, po prawej Murzynek.
A Ty chyba masz na myśli taką leżącą, co jej amorek przytrzymuje lustro? To jest, o ile pamietam, "Wenus z lustrem" po polsku... I znacznie szczuplejsza jest niż rubensowska :)))
A Ty chyba masz na myśli taką leżącą, co jej amorek przytrzymuje lustro? To jest, o ile pamietam, "Wenus z lustrem" po polsku... I znacznie szczuplejsza jest niż rubensowska :)))
So many wankers - so little time...