Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Romek P.
Pćma
Posty: 244
Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Romek P. »

Małgorzata pisze:"Wenus przed lustrem" - translowałam, więc może po polsku inny tytuł. Blond-kolubryna tyłem, z twarzą lekko odchyloną, ośmiokątne lustro, w którym odbija się jej twarz, po prawej Murzynek.
Opis coś mi mówi, tytuł - nie, ale ja akurat nie jestem wielbicielem Rubensa :)
Małgorzata pisze:A Ty chyba masz na myśli taką leżącą, co jej amorek przytrzymuje lustro? To jest, o ile pamietam, "Wenus z lustrem" po polsku...
Tak, ten mam na myśli :) po polsku ma ze sześć tytułow, w tym i taki, jaki wymieniłaś :) Obrazek, który wywołał skandal, bo król hiszpański go sobie w sypialni powiesił, a Inkwizycja zgzytała zębiskami :)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Też nie mogę powiedzieć, że Rubensa wielbicielką jestem - reprodukcję widziałam w jakimś anglojęzycznym albumie o kanonicznych dziełach malarstwa i gdzieś jeszcze (nie przypomnę sobie, gdzie). W każdym razie - u Rubensa blondyna-kolubryna siedzi. Obok "Sądu Parysa" był to przykład miękkich pociągnięć pędzla, kolorystyki i lirycznych tematów, jakie Rubens malował po małżeństwie z jakąś młodą lalą, o ile pamiętam dobrze dane.

U Velazqueza dużo szczuplejsza panienka - leży. I też jest to obraz z kanonu, ale zupełnie inny :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

i już zofftopowali :>
sio zakladać wątek o WIELKIM malarstwie :PPP
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
Romek P.
Pćma
Posty: 244
Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Romek P. »

blondyna pisze:i już zofftopowali :>
sio zakladać wątek o WIELKIM malarstwie :PPP
No tak, a ja nawet grzecznie nie napisałem, że inni artyści też mieli charakterystyczny miękki ślad pędzla... i teraz się zmarnowało :(((

Ale FF chyba nie udźwignie dyskusji o wyższości Velazqueza nad Rubensem i odchodzeniu tegoż ostatniego od kanonu, gdy zamawiający wymagał nie kiczu, tylko sztuki & natchnienia... :)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Mowy nie ma, żadnych takich wątków - nie lubię malarstwa :P
Romek P. pisze: Ale FF chyba nie udźwignie dyskusji o wyższości Velazqueza nad Rubensem i odchodzeniu tegoż ostatniego od kanonu, gdy zamawiający wymagał nie kiczu, tylko sztuki & natchnienia... :)
I tak obaj trafili do jednego kanonu - kanonu sztuki powszechnej. Zupełnie, jak literaci, którzy spotykają się w tzn. kanonie literatury :P

A o malarstwie nie chcę dyskutować, bo do obrony blondyn-kolubryn i baroku w całej rozciągłości - w życiu!
<nie lubię baroku...>

Lepiej się przyjrzę okładce "Dziedziczek"... Chociaż nie, bo jeszcze mi się przyśni...Oj. W każdym razie - utrzymana w tej samej kolorystyce, co poprzednia. Znaczy: że seria, będzie widać :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Ta okładka dużo wyjaśnia - zakładając, że są to wierne podobizny jakichś modelek. Wyjaśnia, skąd się biorą... no, ci... ci, którym prezydent Warszawy zabronił paradować.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Małgorzata pisze:Lepiej się przyjrzę okładce "Dziedziczek"... Chociaż nie, bo jeszcze mi się przyśni...Oj.
Nie dziwię się. Bo to nie kobiety, tylko babochłopy :) 2/3 conajmniej, bo jedna trochę kobietę przypomina twarzą. A ogólnie to strasznie aseksualnie narysowane...
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Lafcadio pisze: A ogólnie to strasznie aseksualnie narysowane...
Może to po to, by Cię na pokusy nie narażać?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Alfi pisze:
Lafcadio pisze: A ogólnie to strasznie aseksualnie narysowane...
Może to po to, by Cię na pokusy nie narażać?
Pokusy do kiepskiego rysunku to nie dla mnie :D
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

A jak z dobrymi rysunkami:-)?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Borsuk
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:12
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Borsuk »

ha, nie jest mi łatwo :-) ale napiszę: pomyślałem sobie nad tą okłądką i doszedłęm do wniosku, że Keri chciała pokazać prawdziwe kobity, nie uczynione ręką grafika komputerowego nierealne ikony. Z wadami i zaletami. Kto powiedział, że panie Dziedziczki były piękne? W tekście tego nie ma.
Otóż uważam, że okładka pasuje do tresci. A książka, lekka łatwa i przyjemna, utrzymana w atmosferze jako żywo przypominającej letnią przygodę z Panem Samochodzikiem, podobała mi się i na pewno kupię ciąg dlaszy jeśli będzie. Lubię sobie młodość przypominać :-)
All those moments will be lost in time...

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Borsuk pisze:Kto powiedział, że panie Dziedziczki były piękne? W tekście tego nie ma.
Może w Dziedziczkach nie ma. Ale na przestrzeni cyklu jednak było sporo o urodzie dziewczyn mówione, niekoniecznie wprost, ale stwierdzenia typu: 'męska część populacji dopiero w dlugi czas po jej (Katarzyny) wyjściu mogła wrócić do pracy' coś jednak mowią.
Tym bardziej, że ilustratorka pokazała, że potrafi rysować. Poprzednie okładki były czarujące wręcz. I Monika, i Stanisława miały ładne buzie. I wcale na komputerowe, nierealne ikony nie wyglądały. Za to miały w sobie dużo wdzięku - wiotkie, delikatne, takie jak przedstawił je autor.
Może za bardzo się czepiam, ale lubię właśnie takie dosłowności.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

A Księżniczka Monika podobno była piękna jak księżniczka...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Borsuk
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:12
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Borsuk »

może dorosły? ;-)
Dla mnie kwestia okładki szczerze mówiąc jest drugorzędna. Pewnie dlatego że w latach minionych nieczęsto można było liczyć na fajną :-)
Ale co myślicie o książce? Hę? Okładkę mamy już oblukaną, otwieramy książeczkę, czytamy czytu czytu i..no właśnie, i co? Jak wrażenia?
All those moments will be lost in time...

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

W zasadzie, jak mi się palcem nie pokaże, linka do okładki nie rzuci, to w ogóle rzadko się przyglądam okładkom. Chyba, że nie widać na nich tytułu i/lub nazwiska autora.

Ale, kiedy się już mi pokaże, to patrzę. I szkoda, faktycznie, że takie paskudne wyszły dziewczyny. Na odbiór treści książki raczej mi to nie wpłynie, ale i tak uważam, że to zmarnowane pole do popisu grafika, który narysował. No, zwyczajnie, koszmarek wyszedł. Bo dziewczyny ładne miały być, jak mówi Blondie i ja również takie odniosłam wrażenie po lekturze. A te nie tylko, że nie są ładne - ich uroda nie jest nawet charakterystyczna, jest problematyczna. :(((

Będzie kolejny tom o Kruszewskich? Może się wtedy autor okładki zrehabilituje??
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ