Magdalena Kozak - "Nocarz" - ten niepoprawnyVesper

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Hihi, na tej okładce to jest akurat mąż Madzi. Już widzę jego minę na widok tych płowych splotów. Hihihihi
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

nosiwoda pisze:(źródełko)
Cud, miód i lazania! Nosiwodo, może wrzuć newsa z linkiem na główną Esensji, niech się ludzie pośmieją.
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Posłałem na listę, bo ja sam to tak średnio umiem.

A źródełko fajne, bo dopracowane.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Wit Szostak „Obierki do końca świata”
No i co? Że ociec z zakonu wystąpili, to już trza się z niego nabijać?! Doszedł do wniosku, że mu się habit nie podobie, no to wzion i zdjon.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

IIIIIK!
Trochę capię pisze:Człowiek rodzi się czysty, pełen życiowej świeżości. Z wiekiem brudzi się. Brudzi się z każdym krokiem i każdym kichnięciem, aż w końcu umiera jako kupka brudu.
Piękne. Jak dla mnie debeściak primaaprilisowy.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Uff, przebiłam się przez 22 strony wątku, żeby znaleźć ten cytat:
Madzik pisze:Ciąg dalszy dysputy :D
kiwaczek pisze: To na poczatek cos bezpiecznego. Sprawa pieniedzy w ksiazce. Jak dla mnie calkowicie pomijalny watek. Bo z jednej strony bohater regularnie wspomina o koncie w Szwajcarii, o nedznej pensji w kraju i takie tam. I nawet mysli sobie, ze byloby krucho gdyby nie Szwajcaria wlasnie. Tylko rodzi sie jedno pytanie? A po cholere takiemu Vesperowi pieniadze? Juche dostaje przydzialowa, mieszkanie, samochod, benzyne tez. Nigdzie przez mysl mu nie przechodzi, ze musi sobie cos kupic. Przeciez cale wyposazenie tez dostaje przeydzialowe. Jak wchodzi do knajpy (2 razy) to albo placi za niego przelozony, albo nic nie placi bo przyszedl tylko sie popytac.
Chodzi mi wiec o pewien brak proporcji. Bo z jednej strony watek pensji pojawia sie kilka razy, a watek zakupow (no zeby chociaz wspomnial wsrod kolegow ze sobie nowego superwypasionego laptopa kupil, czy jakiegos ajpoda, albo wstawcolubisz) ani razu. Ot takie czepianie sie.
Aaaa! Kiwaczku, TY TEŻ?
Czy uważasz, że praca w jednostkach specjalnych to posłannictwo, więc kasa nie ma tu nic do rzeczy? Nocarz powinien robić za wikt i opierunek tudzież możliwość kajtnięcia się służbową bryką, bo przecież niczego innego mu do szczęścia nie potrzeba? Przepraszam, ale to jakieś postkomunistyczne chore podejście, wybacz ostre słowa.
A jeżeli koleś będzie chciał się wycofać? Już nie będzie chciał być nocarzem, poczuje, że się wypalił i teraz już tylko "krew, winorośle i śpiew" ;) to co? Nie należy mu się?
I jeszcze jedno: pieniądze są wyrazem szacunku dla wykonywanej pracy. Taki psychologiczny mechanizm. I jeżeli nawet Vesper jest zbyt zaangażowany w robotę, żeby akurat myśleć o super bajerach tudzież laptopach (bo przecież dopiero co rzucił w kąt furę, skórę i komórę, jak pamiętamy z "Operacji Faust") to zawsze ma świadomość, że MOŻE sobie kupić, co i jak tylko będzie chciał.
No więc ja się zgadzam raczej z Kiwaczkiem. Nawet, jeśliby Vesper dostawał *tylko* standardową płacę pracownika tego rodzaju służb (zdaje się, że w którymś miejscu książki jest mowa o dwóch tysiącach PLN), to przecież ona jest cała dla niego, niczym wygórowane kieszonkowe - nie wydaje przecież, jak normalni obywatele, na czynsz, prąd, Internet, jedzenie - bo wszystko, co potrzebne do życia, dostaje służbowo, więc oszczędności na koncie rosną, rosną.... A czy wypasiony sprzęt w ogóle by go interesował? Co miałby taki nocarz robić z superlaptopem? Oglądać na nim filmy (ludzkie - bleee), słuchać muzyki (jak wyżej), podrywać laski przez gadu-gadu? ("Cześć, Aniu, nazywam się Wojtek i też mam 12 lat...") Grać w gry komputerowe? (po co, skoro strzelanki ma na żywo). Czytać wiadomości na onecie? A co go to obchodzi, skoro ludzie to dla niego niższa forma życia, a w dodatku z mojej ukochanej sceny rozmowy z Ultorem wynika, że po paru miesiącach "wampirzenia" Vesper praktycznie zapomina, że tak powiem, ludzkiego języka (patrz wypowiedź o katarze).
W ogóle, CO właściwie Vesper czy inny Nidor miałby sobie kupować za pensję? Jedzenie go brzydzi, więc uczty złożone z homarów w kawiorze odpadają. Na wycieczkę do Egiptu nie pojedzie, bo słońce, a poza tym co go interesują jakieś tam ludzkie zabytki? Garnitur od Armaniego, zegarek wysadzany brylantami - no, może, ale gdzie właściwie miałby się w nim pokazywać? I czy w ogóle wampiry rajcuje ludzka moda, skoro w powieści co chwila podkreślana jest pogarda dla bodaj wszystkiego, co ludzkie?...

I tu dochodzimy do drugiego problemu, a mianowicie zagadnienia fajności nocarskiego bytowania. Która to fajność jest w książce kilka razy podkreślana... i w zasadzie na deklaracjach się kończy, przynajmniej ja to tak odbieram. Znaczy, bohater przynajmniej raz na rozdział myśli sobie, jak to mu jest dobrze, jak to się teraz czuje kimś, i tak dalej. Tyle, że ja-czytelnik nie zostałam ani trochę co do tego przekonana. No bo tak: może latać - ale nie wolno mu tego robić w miejscach, gdzie mógłby to zauważyć ktoś postronny. Musi słuchać rozkazów (edit: znaczy - jest w pracy bez przerwy; ja swoją lubię, ale tak to bym nie mogła...), życia prywatnego nie posiada, ciągle dręczy go głód "prawdziwej" krwi (nawiasem mówiąc, bardzo mi się podoba krótka wymiana zdań na ten temat, chyba z Nidorem). No, OK, czuje się częścią pewnej społeczności - to akurat do mnie przemawia, ale nie aż na tyle, żebym uwierzyła w to uporczywie deklarowane szczęście bycia tym, kim jest.
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

A kto Ci każe wierzyć? :)))
Chyba nie od tego końca gryziasz opowieść, co ją gryziać należy. Tem bardziej życzę Ci miłej lektury tomu numer dwa.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Olaf
Wujcio Cleritus
Posty: 744
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44

Post autor: Olaf »

Achika, głupio piszesz i nie chce mi się w tym temacie rozpisywać. Pogadaj sobie o tym z Q, ja na to siły nie mam. Trolicie, Niewiasto, jak mało kto.
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)

Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Ika pisze:A kto Ci każe wierzyć? :)))
Nikt. Po prostu czytelnicza satysfakcja jest pełniejsza, kiedy pewne istotne dla książki fakty wynikają z fabuły, a nie są przedstawione jako aksjomat. A że dawno nie trafiła mi się powieść, o której miałabym ochotę dyskutować, to dyskutuję - w końcu to forum literackie jest.
Ika pisze: Tem bardziej życzę Ci miłej lektury tomu numer dwa.
Na razie jest nieźle: na sześć przeczytanych stron dwa skojarzenia starwarsowe. Wyrabiam normę. ;-)
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Achika pisze:
Ika pisze:A kto Ci każe wierzyć? :)))
Nikt. Po prostu czytelnicza satysfakcja jest pełniejsza, kiedy pewne istotne dla książki fakty wynikają z fabuły, a nie są przedstawione jako aksjomat.
Nie zrozumiałaś, Achiko, co mnie specjalnie nie dziwi. Powstrzymam się więc od dalszej dyskusji, pod nosem tylko mamrocząc, że to żaden aksjomat. To bohaterowie tak gadają, a ich postawa jak najbardziej wynika z fabuły. Jak najbardziej.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Kruger »

Trochę ontopicznie i trochę z boku.

Może się wam obiło o uszy (coś tam na ten temat jest w dziale Militaria) a może nie, jest taka zabawa militarna, młodszy kuzyn paintballa, airsoft mianowicie. Mniejsza o to co to i czym się różnią. Zwykle organizując konkretne "strzelanki" wymyśla się scenariusz zabawy, zadania do wykonania dla stron itp. Oczywiście wygrywają typowe militarne operacje specjalne ale bywają też bardziej zaawansowane fabularnie zabawy, opierające się na rozmaitych filmach czy książkach, z fanstastyką w tle jak najbardziej. Były więc rozmaite zabawy w klimacie POST-APO, Stalkery i tym podobne, z kolegą czynimy też przygotowania do zombie-survivalu. Co ciekawe i w temacie, właśnie zaczęto organizację zabawy opartej na trylogii Magdy. Z pewnymi uproszczeniami oczywiście, ale klimat ma być.
Ciekawe, co Madzik na to. Kluby, fani i nawet dedykowane zabawy militarne, nieźle nie?
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Czyli po prostu LARPy z paintballowymi giwerami. Phi :P
edit: litrówka.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Kruger »

Oj, nie nie! LARP - tak! Ale nie paintballowy, ale tu już odsyłam do wątku o paintballu w odpowiednim dziale, tam chyba jest wyjaśnione czym się różni airsoft.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

No i Madzik w dniu urodzin dostał piękny prezent — podwójną nominację do Zajdla :-) Za opowiadanie Sznurki przeznaczenia (SFFiH 30) i powieść Nikt. Brawo tej Tygrysie!

A Pasia gdzie?!
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Jeszcze raz gratuluję :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

ODPOWIEDZ