No wiem, życie demolatora nie jest proste :)kiwaczek pisze: Taka wille mozna spokojnie zburzyc za pomoca kilograma-dwoch trotylu, ale trzeba wiedzic jak go podkladac, gdzie, jakie stosowac zwloki na zapalnikach, jaka linie zaplonowe itd, itp... Rok wykladow i cwiczen mialem na ten temat, to nie jest taka prosta sprawa :D
Magdalena Kozak - "Nocarz" - ten niepoprawnyVesper
Moderator: RedAktorzy
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Cudne te Wasze dywagacje są, cudne - szczególnie te z uwzglednieniem planów na przyszłoSć: co zdemolujemy i jak spektakularnie. :))))
A jednak ten wątek nie do końca jest przeznaczony na to by w nim wspólne rozrywki omawiać - tymczasem z niektórych wypowiedzi nieznajomość tekstu wyłazi jako ten paluch z dziurawej skarpety!
W tekscie jest PLECAK MW - to do wiadomosci tych wszystkich burzycieli i niszczycieli, co niemal wagon trotylu chcieli podtoczyć :D
Zainteresowanych użytkowym wykorzystaniem fosforu uprzejmie informuję, że celem działań bohaterów tekstu było przede wszystkim zapobieganie rozprzestrzenianiu się informacji o wampirach, a nie o zbrodniach jako takich. A MW używali nie tylko z zamiłowania (bo jakże inaczej) ale by ukryć charakter procederu, nie sam proceder!
I tyle, bo dłużej chęci spoilerowania nie utrzymam na wodzy :D
Zalecenia odgórne: najpierw przeczytać, potem dywagować :P
Wysadzać po godzinach bytności na FF i w stosownej odległości od niezainteresowanych rozrywką użytkowników :P
A jednak ten wątek nie do końca jest przeznaczony na to by w nim wspólne rozrywki omawiać - tymczasem z niektórych wypowiedzi nieznajomość tekstu wyłazi jako ten paluch z dziurawej skarpety!
W tekscie jest PLECAK MW - to do wiadomosci tych wszystkich burzycieli i niszczycieli, co niemal wagon trotylu chcieli podtoczyć :D
Zainteresowanych użytkowym wykorzystaniem fosforu uprzejmie informuję, że celem działań bohaterów tekstu było przede wszystkim zapobieganie rozprzestrzenianiu się informacji o wampirach, a nie o zbrodniach jako takich. A MW używali nie tylko z zamiłowania (bo jakże inaczej) ale by ukryć charakter procederu, nie sam proceder!
I tyle, bo dłużej chęci spoilerowania nie utrzymam na wodzy :D
Zalecenia odgórne: najpierw przeczytać, potem dywagować :P
Wysadzać po godzinach bytności na FF i w stosownej odległości od niezainteresowanych rozrywką użytkowników :P
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
Donoszę uprzejmie, że przeczytane i spodobane. Nie wiem, co ma posiadanie "własnego" komandosa do całości tekstu, w końcu nie jest to instruktaż dla młodocianego demolatora (jest takie słowo? nie ma? trudno;)). Sprawnie napisane, z poczuciem humoru, z elementami militarystycznymi. Całość fabuły nie traci w żaden sposób na ewentualnych niedociagnięciach, choć ja ich tu nie widzę. Nie jestem oczywiście specjalistą od materiałów wybuchowych, jestem czytelnikiem.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Hmm... < bije się w piersi aż dudni> obiecuję poprawę :)Ika pisze:tymczasem z niektórych wypowiedzi nieznajomość tekstu wyłazi jako ten paluch z dziurawej skarpety!
W tekscie jest PLECAK MW - to do wiadomosci tych wszystkich burzycieli i niszczycieli, co niemal wagon trotylu chcieli podtoczyć :D
Trochę to potrwa zanim dotrę do tego numeru SF, ale przeczytam! Obiecuję też nie używać w ewentualnych, dalszych dywagacjach, większej ilości materiałów wybuchowych niż się zmieści w rzeczonym plecaku;)
Teraz już jest :DAla pisze: w końcu nie jest to instruktaż dla młodocianego demolatora (jest takie słowo? nie ma? trudno;)).
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
ja też nie wiem, to chyba wyłazi ten...no....tego...męski...no...szowinizm, czy jak mu tam.Ala pisze: Nie wiem, co ma posiadanie "własnego" komandosa do całości tekstu
Zgadzam się, że z punkty widzenia czytelnika jest git.
No, bardzo git:)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
Właśnie, cudne. Bez przesadyzmu. Błędów (to w końcu fantastyka, więc nikoniecznie błąd) nie robi, kto nic nie robi. A jak ktos fajnie pisze, to mozna na to i owo oko przymknąć.Cudne te Wasze dywagacje są, cudne - szczególnie te z uwzglednieniem planów na przyszłoSć: co zdemolujemy i jak spektakularnie. :))))
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Zalecenie nr 1 stosować pod groźbą spojrzenia kosego Oka Władzy.Ika pisze: Zalecenia odgórne: najpierw przeczytać, potem dywagować :P
Wysadzać po godzinach bytności na FF i w stosownej odległości od niezainteresowanych rozrywką użytkowników :P
Aneks do zalecenia nr 2: powiadamiać zainteresowanych o miejscu planowanego wysadzenia stosownym okólnikiem: data, miejsce, godzina, planowany zasięg jatki, podjęte działania w celu uzyskania materiału, czyli krwi i flaków :)))
A potem czekamy na kolejne opowiadanie z cyklu o nocarzach :))))
So many wankers - so little time...
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
W takim razie melduje poslusznie ze przeczytalem. Przeczytalem i sie podobalo. Ale uwagi krytyczne? No nie, no podobalo sie, ale uwagi krytyczne mam! A jakze! Wiec prosze mi nie zarzucac, ze nie czytalem.
Troche mi zgrzyta ten snajper zaczajony i perforujacy cel z odleglosci 30m. Zwlaszcza z celownikiem optycznym. Przy takiej odleglosci to by tylko przeszkadzal zamiast pomagac.
Do tego dochodzi problem oddzialywania krwi na glownego bohatera. W pierwszej scenie nie moze sie opanowac z powodu parki sciskajacej sie kilka metrow od niego, jego szef wspomina, ze on w jego sytuacji musial byc krepowany lancuchami. A w scenie koncowej lazi wsrod krwi, strzela z bliska ludziom w glowe i bez wiekszych problemow to wytrzymuje. Mniej wiecej zgodnie z zasada "zamknij oczy i mysl o Anglii".
Ale tak generalnie to sie czepiam. O wysadzaniu nie bede pisal, bo tez mam uwagi krytyczne. Ale wole to przy soczku omowic z autorka szanowna na Nordconie. Moze nawet przy kieliszeczku nalewki. O!
Troche mi zgrzyta ten snajper zaczajony i perforujacy cel z odleglosci 30m. Zwlaszcza z celownikiem optycznym. Przy takiej odleglosci to by tylko przeszkadzal zamiast pomagac.
Do tego dochodzi problem oddzialywania krwi na glownego bohatera. W pierwszej scenie nie moze sie opanowac z powodu parki sciskajacej sie kilka metrow od niego, jego szef wspomina, ze on w jego sytuacji musial byc krepowany lancuchami. A w scenie koncowej lazi wsrod krwi, strzela z bliska ludziom w glowe i bez wiekszych problemow to wytrzymuje. Mniej wiecej zgodnie z zasada "zamknij oczy i mysl o Anglii".
Ale tak generalnie to sie czepiam. O wysadzaniu nie bede pisal, bo tez mam uwagi krytyczne. Ale wole to przy soczku omowic z autorka szanowna na Nordconie. Moze nawet przy kieliszeczku nalewki. O!
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Cholera, widzę, że to wspólny zarzut Gdynian :D Madzik, wybaczysz, że znów to wyciągnę? Celownik optyczny zawsze zawęża pole widzenia, trójnóg z tej odległości z kolei cholernie ogranicza pole rażenia...kiwaczek pisze:Troche mi zgrzyta ten snajper zaczajony i perforujacy cel z odleglosci 30m. Zwlaszcza z celownikiem optycznym. Przy takiej odleglosci to by tylko przeszkadzal zamiast pomagac.
Popatrz, tego nie wyłapałem jakoś. A faktycznie chrupie. Co nie zmienia faktu, że cykl o nocarzach mam za obiecujący :Dkiwaczek pisze:Do tego dochodzi problem oddzialywania krwi na glownego bohatera. W pierwszej scenie nie moze sie opanowac z powodu parki sciskajacej sie kilka metrow od niego, jego szef wspomina, ze on w jego sytuacji musial byc krepowany lancuchami. A w scenie koncowej lazi wsrod krwi, strzela z bliska ludziom w glowe i bez wiekszych problemow to wytrzymuje. Mniej wiecej zgodnie z zasada "zamknij oczy i mysl o Anglii".
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Jakżesz to? A ja czytałam i mnie wyszło, że i w jednej i w drugiej sytuacji się opanował i myślał o zielonych łąkach Albionu :Ptaki jeden tetrix pisze:Popatrz, tego nie wyłapałem jakoś. A faktycznie chrupie. Co nie zmienia faktu, że cykl o nocarzach mam za obiecujący :Dkiwaczek pisze:Do tego dochodzi problem oddzialywania krwi na glownego bohatera. W pierwszej scenie nie moze sie opanowac z powodu parki sciskajacej sie kilka metrow od niego, jego szef wspomina, ze on w jego sytuacji musial byc krepowany lancuchami. A w scenie koncowej lazi wsrod krwi, strzela z bliska ludziom w glowe i bez wiekszych problemow to wytrzymuje. Mniej wiecej zgodnie z zasada "zamknij oczy i mysl o Anglii".
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Madzik
- Tygrys Redakcyjny
- Posty: 194
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 10:43
Jeżeli weźmiemy pod uwagę założenia wyłącznie taktyczne, to oczywiście: karabin wyborowy - kaliber 7.62 x 51 - i to na trójnogu - i to z 30 m - do takiej roboty to nadmiar szczęścia. Nic dodać nic ująć, rację macie, i to całkowitą, tak!
Ale spójrzmy od strony uwarunkowań psychologicznych.
Młody nocarz, którego rozpiera żądza krwi, powinien zaczynać od snajperki. Jeżeli chcemy zapewnić mu w miarę bezbolesny start w wampirze życie, zabieramy go na akcję i kładziemy najdalej, jak się da, czyli na pobliskim dachu. Dajemy mu do łapki PSG-1, SWD, SAKO, czy co tam mamy na stanie i mówimy: no, młody, wykaż się. Ustaw sobie sprzęcik elegancko, na trójnogu, bo to twój pierwszy raz, więc żeby ci łapy nie latały - i wal. Najlepiej przez lunetę, jak cię uczyliśmy w szkółce. I nie bój nic, jak coś spieprzysz, obok czuwa starszy, doświadczony Nidor, który swoim Wintorezem pozamiata sprawy w mig (czy słyszę jakieś sprzeciwy wobec Wintoreza? nie? dziękuję ;) ).
Czyli: akcja jest ustawiana pod młodego, żeby sobie skorzystał. Nieważny „overkill” (że zacytuję TJT ;) ) - jest okazja, niech się uczy. I dobrze... Prawda?
Vesper się sprawdził, wymierzył, wystrzelił, został pasowany na rycerza. Ta-da! Orkiestra, konfetti, czerwony dywan, dziewczęta z kwiatami. A że potem się spaprało, i to paskudnie, to niefart nad niefarty. Facet ledwo panuje nad głodem a tu nagle stanął wobec próby zaiste gigantycznej... Ale jednak spiął się i stanął na wysokości zadania!
I bardzo się cieszę, że spostrzegliście ten problem. Takie było założenie, żeby go tam umieścić... Ale o tym sza ;)
Ale spójrzmy od strony uwarunkowań psychologicznych.
Młody nocarz, którego rozpiera żądza krwi, powinien zaczynać od snajperki. Jeżeli chcemy zapewnić mu w miarę bezbolesny start w wampirze życie, zabieramy go na akcję i kładziemy najdalej, jak się da, czyli na pobliskim dachu. Dajemy mu do łapki PSG-1, SWD, SAKO, czy co tam mamy na stanie i mówimy: no, młody, wykaż się. Ustaw sobie sprzęcik elegancko, na trójnogu, bo to twój pierwszy raz, więc żeby ci łapy nie latały - i wal. Najlepiej przez lunetę, jak cię uczyliśmy w szkółce. I nie bój nic, jak coś spieprzysz, obok czuwa starszy, doświadczony Nidor, który swoim Wintorezem pozamiata sprawy w mig (czy słyszę jakieś sprzeciwy wobec Wintoreza? nie? dziękuję ;) ).
Czyli: akcja jest ustawiana pod młodego, żeby sobie skorzystał. Nieważny „overkill” (że zacytuję TJT ;) ) - jest okazja, niech się uczy. I dobrze... Prawda?
Vesper się sprawdził, wymierzył, wystrzelił, został pasowany na rycerza. Ta-da! Orkiestra, konfetti, czerwony dywan, dziewczęta z kwiatami. A że potem się spaprało, i to paskudnie, to niefart nad niefarty. Facet ledwo panuje nad głodem a tu nagle stanął wobec próby zaiste gigantycznej... Ale jednak spiął się i stanął na wysokości zadania!
I bardzo się cieszę, że spostrzegliście ten problem. Takie było założenie, żeby go tam umieścić... Ale o tym sza ;)
Arma virumque cano
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
Zamierzony, powiadasz...
Hm. Roi mi się epizod bossobójczy: Vesper na dachu, przed nim AGS-117 Płamia na trójnogu (pierwotnie rozważałem DSzK albo KPWT, ale fun nie ten), bęben pełen posrebrzanych granatów odłamkowych, na zamku zamontowana jakaś nocna optyka, a o 30 m dalej jakiś podpadnięty prawampir mocami odpowiadający Ultorowi. Te trzydzieści metrów, to żeby granat zdążył się uzbroić :D
Właśnie - przy AGS Vesper musiałby siedzieć/kucać, a nie leżeć, trójnóg nie byłby już taki krępujący.
Hm. Roi mi się epizod bossobójczy: Vesper na dachu, przed nim AGS-117 Płamia na trójnogu (pierwotnie rozważałem DSzK albo KPWT, ale fun nie ten), bęben pełen posrebrzanych granatów odłamkowych, na zamku zamontowana jakaś nocna optyka, a o 30 m dalej jakiś podpadnięty prawampir mocami odpowiadający Ultorowi. Te trzydzieści metrów, to żeby granat zdążył się uzbroić :D
Właśnie - przy AGS Vesper musiałby siedzieć/kucać, a nie leżeć, trójnóg nie byłby już taki krępujący.
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
TJT, ja bym sobie jako Oko Władzy życzyła obserwować i cieszyć się oną dyskusją, a do tego jest mi niezbędna wiedza, o czym piszą uzytkownicy. :)))
Bez dalszego certolenia uznaję Twoją wyższość jako Abbreviation Master, Niekoronowany Król Skrótów, a teraz wytłumacz mi co napisałes, si?
Bez dalszego certolenia uznaję Twoją wyższość jako Abbreviation Master, Niekoronowany Król Skrótów, a teraz wytłumacz mi co napisałes, si?
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
TJT - przepraszam, że się wetnę, ale aby Ika nie czekała...
AGS-17 Płamia to granatnik kalibru 30 mm. Rosjanie montują go np. w śmigłowcach szturmowych. To naprawdę demolatorski sprzęt ;)
DSzK
KPWT
AGS-17 Płamia to granatnik kalibru 30 mm. Rosjanie montują go np. w śmigłowcach szturmowych. To naprawdę demolatorski sprzęt ;)
DSzK
KPWT
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
No ładniej bym tego sam nie ujął, Navajero :D - muchas gracias!
Abbreviation Mastah - dziękuję, choć zważywszy na język oryginału powinno być raczej Mastier Sokraszczenij, czy coś w ten deseń...
Abbreviation Mastah - dziękuję, choć zważywszy na język oryginału powinno być raczej Mastier Sokraszczenij, czy coś w ten deseń...
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)