A bo Ty taka nieużyta jesteś... Osoba zajmująca się sprawami związanymi z twórczością Packa powinna wygrzebać co jest, dopisać całą resztę, posklejać i stworzyć część czwartą. Po czym zanieść w zębach spadkobiercom. Spadkobiercy zaś też są nieużyci, bo powinni osobę zajmującą się sprawami związanymi z twórczością Packa odpowiednio zmotywować do tej pracy twórczej (wszak jest to osoba zajmująca się sprawami związanymi z twórczością Packa). Po czym powinni owi spadkobiercy zanieść w zębach manuskrypt (swoją drogą fajne określenie na pliki elektroniczne :)) wydawnictwu. I wszyscy byliby zadowoleni. Oprócz MałejMi.Ika pisze:Zeby już było całkiem ciekawie to ja jeszcze dodam, że ewentualne żądania odnośnie manuskryptu nie są ze strony Wydawnictwa w żaden sposób umotywowane. Nie ma i nie było umowy dotyczącej ewentalnej czwartej części cyklu. Ani aneksu dotyczącego rozszerzenia częsci trzeciej. Na jakiej więc podstawie cokolwiek miałoby być wydawnictwu przekazane, nie wiem. Dlaczego fakt nie przekazywania ma być faktem nagannym, nie wiem tym bardziej.
A tak btw, Lafcadio: jesteś usatysfakcjonowany odpowiedziami osób zajmujących się i osób spadkobiorących?