Pacek
Moderator: RedAktorzy
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
No :-(Cintryjka pisze:To zdecydowanie nie jest dobra wiadomość:(
Ale na pocieszenie zostaje, ze zawsze mozna sobie samemu wymyslic, co bedzie dalej ;-)
--
____________________
On nic nie powie, pani - pospieszyl z wyjasnieniem
Cedric. - Nigdy nie mowi, jak go lejemy, eeee...
tego... jak go leja. Glupi jaki albo co?
T.Pacynski - "Wrota swiatow. Zla piosenka"
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Inne książki Packa są fajne lub nie. Ale o "Wrześniu" powiem, że to książka wybitna, acz tak średnio znana, a nawet obawiam się - lekko zapomniana.
I, psiakość, kiedyś ją w recenzji skrzywdziłem :) dałem jej dobrą ocenę, ale trzeba było wrzeszczeć, że to coś więcej.
Im więcej czasu mija, tym bardziej jestem przekonany, że Packowi udało się dawno temu zwerbalizować to, co widać za oknem i w odczuciach ludzi teraz. A to jest cholernie wielka sztuka.
I, psiakość, kiedyś ją w recenzji skrzywdziłem :) dałem jej dobrą ocenę, ale trzeba było wrzeszczeć, że to coś więcej.
Im więcej czasu mija, tym bardziej jestem przekonany, że Packowi udało się dawno temu zwerbalizować to, co widać za oknem i w odczuciach ludzi teraz. A to jest cholernie wielka sztuka.
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Coleman
- Wampir
- Posty: 3097
- Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41
Powiedzmy, ze wyglada to tak - zbiory opowiadan mozna czytac, mozna nie czytac. Jak ktos Packa lubi, sprawia mu radoche, jak nie lubi, na ich podstawie raczej sie nie przekona. Zaczynac od nich tez bym osobiscie nie zalecal bo mozna nabrac blednego przekonania o tym jak i o czym Pacek pisal najlepiej.
Sherwood - przeczytac warto. Znow, ja osobiscie w zyciu bym tego nie nazwal fantasy. Zbyt sie dzis fantasy wytarlo i zeszmacilo, zeby podciagac to do wspolnego mianownika. Owszem, bawi sie Pacy konwencjami troche, wplata w opowiesc mase popkultury (mniej lub bardziej udanie, ale na ogol trafnie), pewnie tuli sie przez to troche do sapkowskiego "postmodernizmu", ale blizej temu do Starej Basni chyba, niz Tolkiena. Nawet jesli za punkt wyjscia sluzy tu serial telewizyjny. Zgadzam sie, ze to lektura ciezka, nielatwa i wymagajaca. Ale chyba wlasnie tego na ogol oczekujemy od literatury DOBREJ. Lekka, latwa i przyjemna ma nas tylko bawic, Sherwood lapie za trzewia i sciska. Miejscami do calkiem autentycznych lez.
Zas Wszesien... Coz, Wrzesien jest bolesna i gorzka lekcja patriotyzmu, z ktorej dzisiejsze ministry powinny sie uczyc kleczac na grochu. I Wrzesien przeczytac trzeba. Nie dla przyjemnosci, bo o przyjemnosci trudno tu naprawde mowic. Trzeba przeczytac, bo Pacek napisal w tej ksiazce rzeczy wazne. Rzeczy, o ktorych dzis sie zazwyczaj wstydliwie zapomina. O tym jak to my, Polacy, potrafimy kochac swoj kraj (najchetniej) jak juz nie zostalo nic do kochania, o tym, jak chetnie umieramy kiedy juz nie ma za co umierac i o tym jak powinnismy byc z tego dumni, bo na dobra sprawe niewiele wiecej mamy...
I nie da sie ukryc, ze Wrzesien zostal mocno skrzywdzony przez wielu recenzentow, ale nie takich jak Ty, Romku, ktorzy skrzywili sie moze w pierwszym odruchu, ale sprobowali mimo wszystko dostrzec co tak naprawde jest w tej ksiazce zawarte. Ciala dali ci, ktorzy krzyczeli, ze to antypolskie, ze szarga swietosci, ze niepatriotyczne... A tymczasem Wrzesien jest najglebiej patriotyczna powiescia jaka sie przytrafila polskiej fatnastyce oraz jedna z najwazniejszych pod tym wzgledem w polskiej literaturze w ogole. Trzeba tylko czytac ze zrozumieniem. Zaciskac zeby, klac pod nosem, plakac, ale czytac.
Sherwood - przeczytac warto. Znow, ja osobiscie w zyciu bym tego nie nazwal fantasy. Zbyt sie dzis fantasy wytarlo i zeszmacilo, zeby podciagac to do wspolnego mianownika. Owszem, bawi sie Pacy konwencjami troche, wplata w opowiesc mase popkultury (mniej lub bardziej udanie, ale na ogol trafnie), pewnie tuli sie przez to troche do sapkowskiego "postmodernizmu", ale blizej temu do Starej Basni chyba, niz Tolkiena. Nawet jesli za punkt wyjscia sluzy tu serial telewizyjny. Zgadzam sie, ze to lektura ciezka, nielatwa i wymagajaca. Ale chyba wlasnie tego na ogol oczekujemy od literatury DOBREJ. Lekka, latwa i przyjemna ma nas tylko bawic, Sherwood lapie za trzewia i sciska. Miejscami do calkiem autentycznych lez.
Zas Wszesien... Coz, Wrzesien jest bolesna i gorzka lekcja patriotyzmu, z ktorej dzisiejsze ministry powinny sie uczyc kleczac na grochu. I Wrzesien przeczytac trzeba. Nie dla przyjemnosci, bo o przyjemnosci trudno tu naprawde mowic. Trzeba przeczytac, bo Pacek napisal w tej ksiazce rzeczy wazne. Rzeczy, o ktorych dzis sie zazwyczaj wstydliwie zapomina. O tym jak to my, Polacy, potrafimy kochac swoj kraj (najchetniej) jak juz nie zostalo nic do kochania, o tym, jak chetnie umieramy kiedy juz nie ma za co umierac i o tym jak powinnismy byc z tego dumni, bo na dobra sprawe niewiele wiecej mamy...
I nie da sie ukryc, ze Wrzesien zostal mocno skrzywdzony przez wielu recenzentow, ale nie takich jak Ty, Romku, ktorzy skrzywili sie moze w pierwszym odruchu, ale sprobowali mimo wszystko dostrzec co tak naprawde jest w tej ksiazce zawarte. Ciala dali ci, ktorzy krzyczeli, ze to antypolskie, ze szarga swietosci, ze niepatriotyczne... A tymczasem Wrzesien jest najglebiej patriotyczna powiescia jaka sie przytrafila polskiej fatnastyce oraz jedna z najwazniejszych pod tym wzgledem w polskiej literaturze w ogole. Trzeba tylko czytac ze zrozumieniem. Zaciskac zeby, klac pod nosem, plakac, ale czytac.
You and me, lord. You and me.
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
No, Ika, pozwól im spróbować! Toż fanficki są wyrazem miłości do konkretnego utworu literackiego! :))))
I żeby nie było, w twórczości Packa wielbię "Wrzesień" najbardziej. Za to, co Szanowni Przedpiścy Romek i Wampir powiedzieli. I za ostrość spojrzenia na rzeczywistość naszą szarą. Za trafność gorzkich sądów wyrażanych z ironią i cynizmem czasem, ale niezmiennie porażająco pięknie, bo piękno jest w ironii. Pacek miał wrodzony dar, taki ironiczny talent, ktory najpełniej właśnie we "Wrześniu" się objawił - do trafiania w dziesiątkę z osądem i ujmowania go w formę uderzającą boleśnie.
Warto bezwzględnie przeczytać. Ponieważ jest w tej powieści wymiar głębszy niż tekstowy, ponieważ opowieść budzi i emocje, i refleksje, i jest w niej kapitalny dyskurs z wartościami, o których wspomniał Wampir. A przede wszystkim, warto przeczytać, ponieważ jest to dzieło, które ma do opowiedzenia więcej niż tylko "fajną historyjkę". I dla mnie w tym kryje się potężna przyjemność czytania, jakże rzadka, a przez to cenna ogromnie. Bo "Wrzesień" wymaga zaangażowania w odbiór - nie tylko emocjonalnego, ale też intelektualnego. I pozostaje po lekturze, nie znika z pamięci. Nawet przeczytany tylko raz.
I żeby nie było, w twórczości Packa wielbię "Wrzesień" najbardziej. Za to, co Szanowni Przedpiścy Romek i Wampir powiedzieli. I za ostrość spojrzenia na rzeczywistość naszą szarą. Za trafność gorzkich sądów wyrażanych z ironią i cynizmem czasem, ale niezmiennie porażająco pięknie, bo piękno jest w ironii. Pacek miał wrodzony dar, taki ironiczny talent, ktory najpełniej właśnie we "Wrześniu" się objawił - do trafiania w dziesiątkę z osądem i ujmowania go w formę uderzającą boleśnie.
Warto bezwzględnie przeczytać. Ponieważ jest w tej powieści wymiar głębszy niż tekstowy, ponieważ opowieść budzi i emocje, i refleksje, i jest w niej kapitalny dyskurs z wartościami, o których wspomniał Wampir. A przede wszystkim, warto przeczytać, ponieważ jest to dzieło, które ma do opowiedzenia więcej niż tylko "fajną historyjkę". I dla mnie w tym kryje się potężna przyjemność czytania, jakże rzadka, a przez to cenna ogromnie. Bo "Wrzesień" wymaga zaangażowania w odbiór - nie tylko emocjonalnego, ale też intelektualnego. I pozostaje po lekturze, nie znika z pamięci. Nawet przeczytany tylko raz.
So many wankers - so little time...
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Sorry Ika, ale powinnaś dostać solidnie po nosie. I po co to powiedziałaś? Żebym teraz (tak jak każdy przeciętny czytelnik) nabrał graniczącej z obłędem ochoty, aby spytać jakie to zakończenie było? Bardzo sobie cenię cykl sherwoodzki, od niego zaczynałem czytać Packa. I przyzwyczaiłem się do myśli, że nikt się już nie dowie, jaki kres miała zapisana tam historia. A to co? Ktoś wie. I zaczynam szczerze zazdrościć Ci i złościć się, że ja, przeciętny czytelnik, nie wiem...Ika pisze:Ja wiem jak się Sherwood kończy, więc wymyślac alternatywy proszę w sporej odległości ode mnie...
Nie bierz tego do siebie, nie chciałem obrazić. Ale to potworność - mówić, że wie się o co chodzi i się tym nie podzielić... Czuję się rozżalony, naprawdę...
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
[offtop mode on]Przyganiał kocioł normalnie. A Cztery Osoby z Listy Rezerwowej z Szafy Rhegeda nadal Tajne. O! [offtop mode off]
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35