Zamorano pisze:Alfi pisze:
Wygłaszanie poglądów innych niż poglądfy RAZa jest w każdym razie traktowane przez tzw. środowiska opiniotwórcze albo jako przejaw aberracji umysłowej, albo co namjmniej jako puszczenie bąka w salonie. To miałem na myśli. EOT (bo ześliźniemy się w offtop).
Mnie się wydaje, że wręcz przeciwnie :) To poglądy RAZa są mocno "antysalonowe" (choć w pewnych kręgach "trendi" fakt:), nie są "dżezi".
Ten "salon" był tylko porównaniem, prostą metaforą. Poglądy RAZ-a są właściwie uważane za dogmat, tylko inni wygłaszają ten dogmat innym tonem, bez tego przytupu.
Zamorano pisze: "Polactwo" też szło mocno pod prąd tzw. środowisk opiniotwórczych i jako to RAZ określił Familii ("GW", tzw. poskorowski salon intelektualny i takie tam)
Błąd. Szło z prądem, tylko szybciej i dalej niż prąd. Bez owijania w bawełnę, ostro, brutalnie. To jest swego rodzaju kłótnia w rodzinie. Najważniejsze różnice dotyczą spraw raczej drugorzędnych. A poza tym... rywalizacja nie musi być dowodem jakiejś fundamentalnej sprzeczności poglądów, postaw itp. Często dowodzi tylko sprzeczności interesów.
Zamorano pisze: Pamiętam jak po ukazaniu się zbiorku opek "Czerwone dywany, odmierzony krok" Kinga Dunin i ktoś tam jeszcze w Wyborczej zrobili z RAZa totalnego oszołoma, który między innymi wymyślił sobie jakieś problemy Europy z islamską imigracją w przyszłości :)
Różnica w sprawach - mimo wszystko - drugorzędnych.
Zamorano pisze: Kto okazał się trafniejszy w diagnozowaniu nie chce mi się nawet palcem wskazywać ;)
Nie odmawiam RAZ-owi inteligencji i przenikliwości, broń Boże.
Zamorano pisze: Poza tym uważam, za świetnego autora political fiction. Cenię za zbiorek "Czerwone dywany, odmierzony krok" oraz powieść "Walc stulecia". "Pieprzony los kataryniarza" jest też całkiem całkiem :)
Owszem. W political fiction osiągnął tę klasę tylko Pacyński we
Wrześniu.
Zamorano pisze: Nieco mniej cenię za opka o redaktorze Aleksandrowiczu, choć jako czytadła się sprawdzają nieźle, parę razy można się zaśmiać. :)
On je pisał chyba tylko po to, żeby młodsze roczniki czytelników nie zapomniały, że kiedyś był taki pisarz;-). To było pisanie w przerwach między jednym a drugim zadaniem bojowym na froncie ideologicznym.
Zamorano pisze: Aha jeszcze takie opko "wietnamskie" co kiedyś było w SF ("Tańczący mnich" chyba ????, momoria fragilizuje :]) uważam, za znakomite.
Owszem, było całkiem niezłe. Ale też trochę przeideologizowane.
Aha, w tamtym moim poście padło magiczne EOT, a mimo wszystko... Więc wyjaśniem: Jak widać wyżej, to odpowiedź Zamorano na post skierowany właśnie do mnie. Więc się ustosunkowałem. I tylko dlatego odniosłem się do RAZ-a jako ideologa, chociaż tego właśnie owo EOT dotyczyło (bo nie
Ogni na skałach... Tylko najpierw musiałbym przeczytać).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.