Rafał A. Ziemkiewicz - Młot na pindy

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Zakończenie, Alfi. Zamknięte, otwarte - ważne, żeby było w ogóle. :P
Ale zaczynam offtopować. Niniejszym udzielam sobie moderatorskiego upomnienia.

A Ziemkiewicz mógłby napisać jakieś political fiction. Albo coś o mediach... To pewnie by było interesujące...
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Orson
Ośmioł
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 05 kwie 2009 18:55

Post autor: Orson »

Z Ziemkiewiczem można się zgadzać, lub nie. Ma swoje poglądy, upublicznia je, nawet nie twierdzi, iż jest pisarzem, czy publicystą obiektywnym. I dobrze, to dodaje mu i jego twórczości jakiegoś kolorytu, czy charakteru.
Ja sam mam inny światopogląd niż Ziemkiewicz, co nie uniemożliwia mi zgadzania się z nim w niektórych kwestiach, czy czytania tego, co wyjdzie spod jego pióra. Jednak są pewne granice. Udział w komitecie poparcia Marszu Niepodległości i, z tego co wiem, udział w samym Marszu Niepodległości w moich oczach odbiera mu nie tylko pewną dozę konsekwencji, ale i jednocześnie burzy mój obraz człowieka prawicy, niebędącego fanatykiem, który jednocześnie potrafi do szeroko pojętego światopoglądu prawicowego odnosić się z dystansem, czy nawet żartem.
Szkoda, że Ziemkiewicz piszący z przymrużeniem oka o Ojcu Grzybku i skrajnych postawach na prawicy, staje się ich częścią. To, w moim odczuciu, odbiera wiarygodność jego przyszłym tekstom, jeśli będą utrzymane w dawniejszym duchu.
Może to prawda, że na starość człowiek się radykalizuje? Nie wiem, tutaj powinien wypowiedzieć się już ktoś, kto czuje, że starość go dopadła:).
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

Na Marszu Niepodległości bo nie byłem ale jeśli jest podobny do innych uroczystości tego dnia to nie wiem co w nim skrajnego, może oprócz bycia zaatakowanym przez lewicowe bojówki. Byłem na małych uroczystościach pod pomnikiem Piłsudskiego w Sulejówku, to chyba coś podobnego. Czy to znaczy że radykałem?
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Orson pisze:. Ziemkiewicz... Może to prawda, że na starość człowiek się radykalizuje? Nie wiem, tutaj powinien wypowiedzieć się już ktoś, kto czuje, że starość go dopadła:).
Nie czuję się staro, wiec nie wiem, czy ode mnie, Orsonie, oczekujesz odpowiedzi... Ale bywa, że ktoś ma talent i moralnie jest świnią. RAZ ewoluuje tak, jak król megalomanów i plagiatorów, Łysiak... Tylko, że RAZ pisze od tego kabotyna i grafomana znacznie lepiej...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Orson pisze: Szkoda, że Ziemkiewicz piszący z przymrużeniem oka o Ojcu Grzybku i skrajnych postawach na prawicy, staje się ich częścią. To, w moim odczuciu, odbiera wiarygodność jego przyszłym tekstom, jeśli będą utrzymane w dawniejszym duchu.
Może to prawda, że na starość człowiek się radykalizuje? Nie wiem, tutaj powinien wypowiedzieć się już ktoś, kto czuje, że starość go dopadła:).
Nie wiem, co robi człowiek na starość, mój dziadek, kiedy już dzieci swoje wychował i zobaczył, że sobie radzą i mają swoje dzieci, uznał, że koniec z kornym chyleniem karku i rzeczywiście zaczął dobitnie i każdemu, kto chciał, lub nie chciał, wyrażać swoje poglądy, co czyni konsekwentnie do dziś od mniej więcej trzydziestu lat.

Jednakowoż po raz kolejny stykam się z opinią, że Ziemkiewicz wyraża radykalnie prawicowe poglądy. Opiniodawca jednakowoż wydaje się wyrażać w ten sposób tylko swoje emocje, bo w żaden sposób nie uzasadnia tezy. Skłania mnie to ku podejrzeniu, że powtarza tylko wbite do głowy slogany, lub w jakiś inny sposób nie rozumie, co mówi.
Z jakiegoś powodu strasznie trudno w dyskusji zająć skrajnie lewicowe poglądy, a bardzo łatwo skrajnie prawicowe. Ta asymetria od początku wydaje mi się podejrzana.
Przypomina mi to tłumaczenie przez wrogów organizacji nazwy "Ku Klux Klan" - Ku (zapomniałem), Klux - bełkot (że niby tajemna mowa), Klan - nie wymaga tłumaczenia. W rzeczywistości było to przekręcenie "Cucullus clan" czyli "klan kapturowy" - założyciel organizacji był człowiekiem z klasycznym wykształceniem i zapewne do głowy mu nie przyszło, że ktoś tego nie zrozumie.
Uważam ją za zabieg propagandowy, pozbawiony merytorycznej wartości, coś jak walnąć interlokutora z liścia na początek dyskusji, zabieg erystyczny mający na celu uzyskanie przewagi zanim bitwa się rozpocznie. W sytuacji walki ma to uzasadnienie, ale nie w dżentelmeńskiej dyskusji.
Jego poglądy wydają mi się stałe od lektury "Pieprzonego losu kataryniarza". Jako publicysta musi jednak je doszczegółowić, pisarz nie musi. Ziemkiewicz tkwi na środku i się nie przesuwa. To aktorzy polskiej sceny politycznej przesunęli się na lewo. Niektórym się wydaje, że to cały świat.

Doszczegółowię i ja: Ojciec Grzybek nie jest skrajną prawicą. Skrajna prawica to np. taki Ku Klux Klan - odpowiednicy lewackich terrorystów. Ojciec Grzybek to faktycznie z prawej jeśli chodzi o sferę obyczajową, ale całkiem z lewej, jeśli chodzi o poglądy gospodarcze, kaznodzieja dla ubogich, ze wszystkimi tego konsekwencjami - ot i wszystko. A skrajną prawicą nazwali go jego wrogowie. Nie wypada powtarzać propagandy. Kwestia smaku.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Nie tak dawno czytałem - chyba na Onecie - wypowiedź jakiejś francuskiej dziennikarki, która polskiemu rozmówcy tak określiła naszą scenę polityczną. "U was nie ma lewicy. To, co wy nazywacie lewicą, to nasza centroprawica, a tych, których wy nazywacie prawicowcami, u nas określa się mianem oszołomów".
Nie wiem, jak określić poglądy polityczne RAZa, ale trudno dyskutować rzeczowo z człowiekiem, który uważa, iż najlepsze lata Europa przeżyła przed wybuchem I Wojny Światowej, a przyczynę wybuchu tej wojny widzi w nadmiarze dobrobytu i znudzeniu jej mieszkańców...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

ElGeneral pisze:Nie tak dawno czytałem - chyba na Onecie - wypowiedź jakiejś francuskiej dziennikarki, która polskiemu rozmówcy tak określiła naszą scenę polityczną. "U was nie ma lewicy. To, co wy nazywacie lewicą, to nasza centroprawica, a tych, których wy nazywacie prawicowcami, u nas określa się mianem oszołomów".
Ależ ta dziennikarka nie skłamała swojej wypowiedzi: jeżeli uznamy inne położenie geograficzne jako przyczynę jej innego punktu widzenia. Druga część zdania jest z pewnością prawdą, co łatwo przeczytać np. w ostatnim wydaniu NF, gdzie akurat opublikowano serię opowiadań francuskich. Najwyraźniej tamci autorzy mają odwrotne obawy niż nasi. Tam kreślą straszliwą wizję sprywatyzowanego powietrza nad Paryżem, u nas straszą zamordyzmem państwowym.
Zatem ripostą dla niej mogłoby być: U was nie ma prawicy. To, co wy nazywacie prawicą, to nasza centrolewica, a tych, których wy nazywacie lewicowcami, u nas określa się mianem lewackich oszołomów.

Rzecz w tym, że Ziemkiewicz generalnie unika formułowania podziału na lewicę i prawicę, jak sądzę, należy do tej grupy, która uważa, że podział ten się dawno już zdewaluował. Łatwo to zobaczyć: partia nazywana u nas prawicową (przez najpopularniejszą gazetę) ma typowo lewicowe hasła gospodarcze. Partia wywodząca się z lewicy jednoczy najbogatszych pieszczoszków poprzedniego systemu, współcześnie fabrykantów i przedsiębiorców. Łatwiej ten podział nakreślić na płaszczyźnie haseł obyczajowych, ale one są najmniej ważne dla gospodarki.
Za to odmiany boczne (nie skrajne) to już zupełne odwrócenie (ciekawe czemu?): te ONRy i młodzieże wszechpolskie jednoczą prostych chłopaków z blokowisk, robotników i małych rzemieślników. Tak zwana nowa lewica to chłoptasie z doskonałym wykształceniem (humanistycznym co prawda...), z bogatych rodzin, dobrze sytuowani. Tak zwana lewica kawiorowa, przy kawiorze rozżalić się nad gorzkim losem poniewieranego robotnika... Tu akurat wszystko się zgadza, przecież partii komunistycznej nie zakładali i nie prowadzili robotnicy, tylko zbuntowane dzieci fabrykantów i wysokich urzędników.

Ach, jest jeszcze drugie pole haseł lewicowych: internacjonalizm. W tym kontekście nasza partia nazywana prawicową rzeczywiście ma prawicowe odchylenie, choć oczywiście z punktu widzenia tej francuskiej dziennikarki. Ona tkwi głębiej wewnątrz Europy, nie ma z lewej Niemców, z prawej Rosjan, z którymi wszyscy prywatnie się przyjaźnimy, tylko, cholera, rządy nie potrafią się dogadać.

A co do poglądu, że na przełomie wieków było lepiej, to jak to się ma do prawicowości?
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Ja nie pisałem, że RAZ jest prawicowcem, tylko że nie da się z nim podyskutować. Kilkakrotnie miałem okazję, ale on należy do zatwardziałych besserwisserów.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

ElGeneral pisze:Ja nie pisałem, że RAZ jest prawicowcem, tylko że nie da się z nim podyskutować. Kilkakrotnie miałem okazję, ale on należy do zatwardziałych besserwisserów.
Skoro postanowił zająć pozycje antyrelatywistyczne, to co mu pozostało?
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

ElGeneral pisze: Nie wiem, jak określić poglądy polityczne RAZa, ale trudno dyskutować rzeczowo z człowiekiem, który uważa, iż najlepsze lata Europa przeżyła przed wybuchem I Wojny Światowej, a przyczynę wybuchu tej wojny widzi w nadmiarze dobrobytu i znudzeniu jej mieszkańców...
No wiesz, trochę racji ma- zobacz, jak długo armie Europy jechały praktycznie wyłącznie na ochotnikach, jakie wybuchy radości spowodowała wojna-to znudzenie pokojem i chęć zmian na pewno miała w tym znaczny udział. Mimo biedy ta Europa sprzed I wojny wydaje się pod pewnymi względami sympatyczna- jak się popatrzy jak np. wyglądała cenzura w cesarstwie Austro-Węgierskim i jak łatwo byłą ją obejść(Wereszycki twierdził, że wolność słowa była większa niż w latach 30.- na pewno większa niż za komuny). Poza tym wydaje mi się, że Ziemkiewicz podnosi właśnie te rzeczy,które były w tych czasach dobre i bardziej żywotne niż w naszej starzejącej się Europie, a nie wychwala wszystko, jak leci. Nie należy mieszać poglądów Ziemkiewicza z poglądami Orina(niby banał, ale warto może powtórzyć), który-jak to Dukaj zauważył(podpieram się Dukajem, bo książkę czytałem już jakiś czas temu)-zachwyca się głównie estetyką tej przedwojennej Europy.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20010
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Korowiow pisze: zobacz, jak długo armie Europy jechały praktycznie wyłącznie na ochotnikach, jakie wybuchy radości spowodowała wojna-to znudzenie pokojem i chęć zmian na pewno miała w tym znaczny udział.
A o tym, że za żołnierzami szły oddziały żandarmerii (czy jak się to wtedy nazywało) i miały rozkaz strzelania do każdego, kto by próbował się wymigać od walki - o tym nie słyszałeś?
Dość kwieciście opowiadał o tym kiedyś ostatni francuski weteran bitwy pod Verdun.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Alfi pisze: A o tym, że za żołnierzami szły oddziały żandarmerii (czy jak się to wtedy nazywało) i miały rozkaz strzelania do każdego, kto by próbował się wymigać od walki - o tym nie słyszałeś?
Dość kwieciście opowiadał o tym kiedyś ostatni francuski weteran bitwy pod Verdun.
W tych warunkach też bym wysłał żandarmerię - przecież ochotnicy wyobrażają sobie, że wojna to romantyczna przygoda, a tu wdrożono artylerię ze szrapnelami, karabiny maszynowe i koniec romantyzmu - na wszelki wypadek, gdyby chcieli się wypisać z kina, warto z tyłu postawić kontrol. Tajemnica poliszynela mówi, że oddziały żandarmerii stały z tyłu każdej armii już podczas IIWWŚ. Ale nauczono się tego podczas pierwszej. Zresztą Korowiow nie powiedział, że nie było żandarmów, tylko zwrócił uwagę na ten owczy pęd ochotników do woja, który wtedy był faktem. Mój jeden dziadek był za mały wówczas, a jego ojciec nie dość, że na początku za stary, to jeszcze doświadczony lekarz, więc przepracował całą wojnę jako dyrektor szpitala polowego. Ci ochotnicy to był bezpośredni skutek wprowadzenia powszechnego nauczania państwowego, gdzie przeprowadzano wobec wszystkich wstępną indoktrynację. Teoretycznie miało to sens, pod warunkiem, że nie zmarnuje się tego entuzjazmu na wojnie - co uczyniono, i patrzcie, jaki tera mamy, panie, bałagan...
W ogóle IWWŚ była wielkim przełomem. W jej trakcie jeszcze działali szpiedzy w stylu Maty Hari, później straciło to sens, bo arystokracja utraciła władzę. Niemiecki wywiad (podejrzewam, że składał się z zapaleńców i gorących patriotów chorych na krótkowzroczność), żeby zatrzymać Rosjan, wymyślił bolszewików. Są nawet podejrzenia względem Piłsudskiego (podejrzewających nazywa się dziś oszołomami), że w Magdeburgu poszedł na układ.

Wiele róż spłonęło wtedy...
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20010
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Nie wiem, jak to było z tymi ochotnikami... Ludzie znani mi w dzieciństwie mieli ojców, którzy brali udział w I WŚ jako żołnierze c.k. armii z poboru.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Historia stara jak świat... Margaret Mitchell w "Przeminęło z wiatrem" (moim zdaniem znakomita powieść, którą można by potraktować jak amerykańską epopeję) też pisze o wybuchu entuzjazmu wśród młodych mieszkańców Południa na wieść o wybuchu wojny secesyjnej. Jedynie Rett Butler wiedział, co się z tym wiąże...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

ElGeneral pisze:Ja nie pisałem, że RAZ jest prawicowcem, tylko że nie da się z nim podyskutować. Kilkakrotnie miałem okazję, ale on należy do zatwardziałych besserwisserów.
RAZ jest prawicowcem i wcale się z tym nie kryje.

Flamenco 108:
Są nawet podejrzenia względem Piłsudskiego (podejrzewających nazywa się dziś oszołomami), że w Magdeburgu poszedł na układ.

Na czym ten układ miałby polegać?
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

ODPOWIEDZ