Brakuje tu Lema

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
kruczywiatr

Post autor: kruczywiatr »

lem, moim zdaniem ma starcze rozmiękczenie mózgu.
Moim zdaniem pan Lem uległ temu, czemu ulega większość rodaków, czyli fatalizmowi i opluwaniem siebie samego poprzez zaniżanie wartości Polski. Wywiad ów czytałem i z wieloma poglądami pana Lema się nie zgadzam. Choćby twierdzenie, iż szczęśliwi w Polsce mogą być tylko ludzie mający pieniądze jest kompletnym nonsensem, chyba że w grę wchodzi tu jakieś szczęście materialne, a nie to, co jest szczęściem prawdziwym. Jeszcze ta wypowiedź o uciekaniu z kraju... Jak wszyscy młodzi uciekną, to kto będzie kraj kształtował? A co, wszyscy chcieliby, żeby kraj mlekiem i miodem płynął sam z siebie, bez wysiłku i starania z ich strony? Śmiechu warte. Czemu za granicę wyjeżdża wielu tych, co nie musi, a zostaje wielu tych, którzy mają słuszne powody do wyjazdu?
Co do ludzi uczciwych na codzień, skromnych i pracowitych, tacy ludzie są, wiem, bo osobiście takich znam i szanuję ich za to, kim są, a nie za to, jakie mają tytuły, jaki status, czy majątek. Nie są ideałami, ale mimo licznych wad rezprezentują sobą coś wartościowego.
Największy problem to pesymizm i fatalizm, na takim koniu daleko się nie zajedzie.
Co do Matki Boskiej, to Ona wcale nie musi się pojwiać. Jest stale obecna poprzez rzesze prostych, skromnych, mądrych i utalentowanych ludzi, którzy każdego dnia czynią ten świat lepszym. A gdy przyjdą trudne czasy, ci ludzie przejdą do działania i moim zdaniem właśnie na tym polega swoisty fenomen narodu polskiego.
Prawdziwe szczęście jest nierozerwalnie związane z cierpieniem. Kto myśli, że jest inaczej, jest głupcem. Nie żyjemy w raju.
Nigdy nie będzie "dobrze" na skalę globalną. To, co dobre, jest małych rozmiarów i często słabo widoczne.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

W świetle słów kruczywiatra, zabawne mi się wydało, że tak ma większość młodych ludzi dzisiaj :))))
To sa poglądy typowego polskiego młodzika. Że do dupy i w ogóle. I dorabianie argumentów do owego faktu.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »


wpis moderatora:
Gadulissima: Aaaa! Masonie, przepraszam najmocniej, ogromnie, z wielką pokorą! Kliknęłam niechcący, bo mi się od gorączki dwoi w oczach i niebacznie post Twój usunęłam. Wybacz, proszę! I napisz raz jeszcze odpowiedź!!!
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Jak sobie zyczysz, Gadulo...

wpis moderatora:
Gadulissima: Dziękuję :))))
kruczywiatr pisze:Moim zdaniem pan Lem uległ temu, czemu ulega większość rodaków, czyli fatalizmowi i opluwaniem siebie samego poprzez zaniżanie wartości Polski.
Oj, Kruczywietrze, czy narzekajac (nie pierwszy juz raz) na:
fatalizm, zanizanie wartosci Polski, zlosc, frustracje, krytykanctwo, malkontenctwo, czy inne marudyzmy poskie;
sam nie dolaczasz do grona malkontentow?
A gdzie odrobina optymizmu? W koncu Lem to jeden z najwiekszych fantastycznych pisarzy wszechczasow. Ze staruszek pomarudzi sobie? Ma do tego prawo.
kruczywiatr pisze:Choćby twierdzenie, iż szczęśliwi w Polsce mogą być tylko ludzie mający pieniądze jest kompletnym nonsensem, chyba że w grę wchodzi tu jakieś szczęście materialne, a nie to, co jest szczęściem prawdziwym.
Pieniadze szczescia nie daja, ale zabrac potrafia. Miec pieniadze - to miec stabilnosc zyciowa; nie miec pieniedzy - to troska o to, jak przezyc kolejny dzien. Posiadanie pieniedzy rozumiem jako umiejetnosc tych pieniedzy zarobienia tyle, zeby starczylo na zaspokojenie potrzeb, ewentualnie odpowiednie ustawienie priorytetow potrzeb, zeby nie odczuwac braku na nie pieniedzy.
kruczywiatr pisze:Prawdziwe szczęście jest nierozerwalnie związane z cierpieniem. Kto myśli, że jest inaczej, jest głupcem. Nie żyjemy w raju.
Nigdy nie będzie "dobrze" na skalę globalną. To, co dobre, jest małych rozmiarów i często słabo widoczne.
A moglbys to rozwinac?

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

A.Mason pisze:A gdzie odrobina optymizmu? W koncu Lem to jeden z najwiekszych fantastycznych pisarzy wszechczasow. Ze staruszek pomarudzi sobie? Ma do tego prawo.
Z tego zdania wynika mi, że skoro jest to jeden z największych fantastycznych pisarzy wszechczasów, to ma prawo do marudzenia. Nie jest to zbyt bezkrytyczne podejście? Czy może sentyment do autora wygrywa? :-)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Romek P.
Pćma
Posty: 244
Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Romek P. »

Lafcadio pisze:
A.Mason pisze:A gdzie odrobina optymizmu? W koncu Lem to jeden z najwiekszych fantastycznych pisarzy wszechczasow. Ze staruszek pomarudzi sobie? Ma do tego prawo.
Z tego zdania wynika mi, że skoro jest to jeden z największych fantastycznych pisarzy wszechczasów, to ma prawo do marudzenia. Nie jest to zbyt bezkrytyczne podejście? Czy może sentyment do autora wygrywa? :-)
Dyskutujecie w tej chwili w oderwaniu od jego tekstu, chciałbym nieśmiało zauważyć :)
Ja na przykład nie ze wszystkimi tezami się zgadzam. Ale kiedy Lem mówi o dopuszczeniu Leppera znów do władzy, to jakoś trudno mi z siebie wykrzesać optymizm, i zaprzeczyć Lemowi. Pewno powinienem, ale mnie Lepper mierzi, mam go za bandytę, i tyle. Może to i narzekanie, w polskim duchu. Chętnie posłucham, jak ktoś mnie przekonuje, że powinienem jednak tego pana polubić...
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl

kruczywiatr

Post autor: kruczywiatr »

Oj, Kruczywietrze, czy narzekajac (nie pierwszy juz raz) na:
fatalizm, zanizanie wartosci Polski, zlosc, frustracje, krytykanctwo, malkontenctwo, czy inne marudyzmy poskie;
sam nie dolaczasz do grona malkontentow?
Bynajmniej. Akcenty optymistyczne wykazałem.
A gdzie odrobina optymizmu? W koncu Lem to jeden z najwiekszych fantastycznych pisarzy wszechczasow. Ze staruszek pomarudzi sobie? Ma do tego prawo.
Zależy, co się z tego marudzenia urodzi. Ja mam prawo do oponowania i to prawo o bardzo solidnym fundamencie, ale się w sprawy prywatne nie będę zagłębiał. Za wiele tego jak na 25 lat życia i zbyt bolesne. Co innego fantazjować o piekle, a co innego przejść przez piekło. Mimo to nie sądzę, żebym miał prawo do takiego "marudzenia". Bo każdy ma inne prawo, jeden wieksze, drugi mniejsze. Czy prawo ma ten, kto jest pisarzem wszechczasów, czy prawo ma ten, kto kroczy ścieżkami piekieł? I czemu ten ostatni niejednokrotnie nie marudzi, choć ma do tego prawo największe?

Pieniadze szczescia nie daja, ale zabrac potrafia. Miec pieniadze - to miec stabilnosc zyciowa; nie miec pieniedzy - to troska o to, jak przezyc kolejny dzien. Posiadanie pieniedzy rozumiem jako umiejetnosc tych pieniedzy zarobienia tyle, zeby starczylo na zaspokojenie potrzeb, ewentualnie odpowiednie ustawienie priorytetow potrzeb, zeby nie odczuwac braku na nie pieniedzy.
Zgadzam się. Chociaż są wyjątki. Ale zbytek pieniędzy rodzi masę problemów.
A moglbys to rozwinac?
Nie widzę potrzeby.

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Romek P. pisze:
Lafcadio pisze:Z tego zdania wynika mi, że skoro jest to jeden z największych fantastycznych pisarzy wszechczasów, to ma prawo do marudzenia. Nie jest to zbyt bezkrytyczne podejście? Czy może sentyment do autora wygrywa? :-)
Dyskutujecie w tej chwili w oderwaniu od jego tekstu, chciałbym nieśmiało zauważyć :)
Alez skad! ;-P
Cytuje: "Autor-kracja, czyli o rodzimych naszych autorach i ich dziełach..."
Wydaje mi sie, ze pytanie jest jak najbardziej na miejscu, a ze nie dyskutujemy o tekscie... bo to juz inna historia :-)
Romek P. pisze:ale mnie Lepper mierzi, mam go za bandytę, i tyle. Może to i narzekanie, w polskim duchu. Chętnie posłucham, jak ktoś mnie przekonuje, że powinienem jednak tego pana polubić...
A, nie zbaczaj z tematu ;-P

kybergeist

Post autor: kybergeist »

Przeczytałem wywiad i tak sobie myślę, że, Lem, jeżeli już naszła go ochota na bajdurzenie, zamiast okadzać Kwaśniewskiego, lub demaskować prawdziwe przeznaczenie kasy na becikowe, mógłby zdradzić, czym są te przeklęte sepulki.:)

A od uświadamiania, to mam Małgorzatę - ona jedna mi w zupełności wystarczy. :)))

Awatar użytkownika
Romek P.
Pćma
Posty: 244
Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Romek P. »

A.Mason pisze: Alez skad! ;-P
A, nie zbaczaj z tematu ;-P
I przez Ciebie do końca życia pozostanę pacyfistą :-P

Ale co racja, to racja: w oderwaniu od tego konkretnego wywiadu, Lem marudzi strasznie. Ja tu jednak chyba bym przeniósł akcent z Polski, gdzie on krytukując, ma moim zdaniem sporo racji, na coś innego - na ogólną wizję cywilizacji, jaką rysuje. To znaczy na brak wizji :P kres i katastrofę.
Mnie to wkurza.
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Romek P. pisze:Dyskutujecie w tej chwili w oderwaniu od jego tekstu, chciałbym nieśmiało zauważyć :)
A nie mówiłam?
Generalizacje :))))))

Niemniej, wywiad, to niezupełnie utwór literacki, IMAO, gdzie zasada rozdzielności obowiązuje - w końcu wywiad to raczej element kreacji wizerunku autora => sprawdzanie idzie po całości, czy przystający z image'm już utrwalonym :))))
Kybergeist pisze:A od uświadamiania, to mam Małgorzatę - ona jedna mi w zupełności wystarczy. :)))
<Małgorzata myśli. Intensywnie, aż trzeszczy pod fryzurą i dym uszami leci. Minę ma przy tym taką samą, jak na prezentacji koncepcji kreatywnej u producenta podpasek - gdzie na sali oprócz Małgorzaty obecni byli sami mężczyźni...>
So many wankers - so little time...

kruczywiatr

Post autor: kruczywiatr »

Im ktoś wybitniejszy, tym bardziej lubię polemizować, jeśli jest o czym.

Małgorzatko, uświadom mnie:))))

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

I tym sposobem pojawił (jakże by inaczej) równoległy wątek o charakterze nieco frywolnym...

<dyplomacja mode/on> Doradzałabym jednak pozostanie przy Lemie... <dyplomacja mode/off>
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Hurtem, Ma Dame et mes Ieus, postanowilem odpowiedziec, coby nie utrudniac czytania :-)
Lafcadio pisze:
A.Mason pisze:A gdzie odrobina optymizmu? W koncu Lem to jeden z najwiekszych fantastycznych pisarzy wszechczasow. Ze staruszek pomarudzi sobie? Ma do tego prawo.
Z tego zdania wynika mi, że skoro jest to jeden z największych fantastycznych pisarzy wszechczasów, to ma prawo do marudzenia.
Nadinterpretujesz. Gdybym myslal, co insynuujesz, napisalbym: "Ze staruszek pomarudzi sobie? Ma do tego prawo, bo to jeden z najwiekszych..."
Romek P. pisze:I przez Ciebie do końca życia pozostanę pacyfistą :-P
Witam w klubie :-)
kruczywiatr pisze:Czy prawo ma ten, kto jest pisarzem wszechczasów, czy prawo ma ten, kto kroczy ścieżkami piekieł? I czemu ten ostatni niejednokrotnie nie marudzi, choć ma do tego prawo największe?
Nie wchodzac w sprawy prywatne, dlaczego uwazasz, to ktos kroczy sciezka piekiel, a Lem nie?
Jak w ogole porownujesz, kogo wieksze nieszczescie dotknelo, i kto ma wieksze prawo? Jak porownac ze soba dwa nieszczescia?
Romek P. pisze:Ale co racja, to racja: w oderwaniu od tego konkretnego wywiadu, Lem marudzi strasznie. Ja tu jednak chyba bym przeniósł akcent z Polski, gdzie on krytukując, ma moim zdaniem sporo racji, na coś innego - na ogólną wizję cywilizacji, jaką rysuje. To znaczy na brak wizji :P kres i katastrofę. Mnie to wkurza.
W zasadzie Lem nie mowi nic nowego, ani nic wiecej niz to, co juz dawno napisal w powiesciach. Jego wizje i prognozy w ksiazkach moge interpretowac wg wlasnego widzimisie. W felietonach i wywiadach niestety nie ma juz miejsca na tak szeroki margines interpretacyjny. Ta sama wizna w literaturze - jest odbierana jako mozliwa alternatywa; w felietonie/wywiadzie - jako prognoza.
Uwielbiam Lema, ale nigdy nie traktowalem go jak wieszcza. Dlatego bawi mnie Twoje, Romku, wkurzenie. Lem-wywiadowca glosi niemal te same poglady od lat. Poglady, ktorych dzis nie mozesz zinterpretowac/nagiac do wlasnego swiatopogladu (forma wypowiedzi na to nie pozwala). Dawny mistrz stal sie starym tetrykiem, maruda-fatalista gloszacym upadek swiata.

Awatar użytkownika
Borsuk
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:12
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Borsuk »

A.Mason pisze: Lem-wywiadowca glosi niemal te same poglady od lat. Dawny mistrz stal sie fatalistą gloszacym upadek swiata.
Jego prawo. Można się z nim nie zgadzać co do oceny kondycji świata, tym bardziej że mówi bardzo ogólnie, przykłady podaje czasem ni z gruszki ni z pietruszki, ale nie można mu odbierać prawa do głosu i własnej opinii. Tym bardziej, że swymi poglądami pobudza do myślenia, nawet jeśli się myśli o sprzeciwie wobec jego teorii. Pobudza do myślenia, więc w praktyce nada jest mistrzem :-)
Z tego co mi wiadomo, regularnie pisuje do pisma "Przegląd" i bodaj czy jego felietony nie są dostępne on-line

ODPOWIEDZ