Jacek Piekara
Moderator: RedAktorzy
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
O mnie też nie. Jestem zniesmaczona.
A tak na marginesie: czy to również Piekary było opowiadanie o aborcji wstecznej dla dzieci do lat (chyba) 8? Z wzruszającą opowieścią o uroczym chłopcu, którego rodzice chcieli wyskrobać wstecznie, w związku z czym uciekł z domu, albo się do tej ucieczki przymierzał? Też zamieszczone dawno temu w Feniksie? Tak mi jakoś mocno Dickiem zalatywało...
A tak na marginesie: czy to również Piekary było opowiadanie o aborcji wstecznej dla dzieci do lat (chyba) 8? Z wzruszającą opowieścią o uroczym chłopcu, którego rodzice chcieli wyskrobać wstecznie, w związku z czym uciekł z domu, albo się do tej ucieczki przymierzał? Też zamieszczone dawno temu w Feniksie? Tak mi jakoś mocno Dickiem zalatywało...
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- marinho
- Mamun
- Posty: 113
- Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29
Alboś nie facet, albo naprawdę nie wiesz, że świat jest pełen chetnych suk, bo taka jest prawda, a ułożone cnotki, które czekają na ślub ;], albo mają chociaż skrupuły, to niestety ;/ mniejszość.Dabliu pisze:A ja uważam, że styl ma właśnie Piekara dość suchy, pozbawiony lotności i raczej ubogi.Shadow Priest pisze:zdumiewa mnie lekkość pisania
Jako pisarz, Piekara jawi mi się w roli przeciętniaka. Zdecydowanie drugi sort polskiej fantastyki.
Jako osoba, Piekara wiele stracił w moich oczach po ostatnich wrocławskich "Dniach Fantastyki". Tam, na spotkaniu autorskim, nie wywarł na mnie najlepszego wrażenia. Najbardziej żenujący moment nastąpił, gdy prowadząca spotkanie zapytała o najnowszy, mający dopiero wyjść, zbiór opowiadań p.t. "Świat jest pełen chętnych suk".
Parafrazując dialog:
Prowadząca: - Skąd taki tytuł? Co się pod nim kryje? Dlaczego "Świat jest pełen chętnych suk"?
Piekara: - Bo świat jest pełen chętnych suk.
(Sala składająca się głównie z gówniarzy płci chłopięcej w śmiech. Ja w szoku, bo spodziewałem się, że tytuł jest w jakiś sposób przewrotny, a nie jest... Prowadząca wyraźnie zbita z tropu. Gul jej lekko skoczył.)
Prowadząca: - No dobrze... więc... dlaczego świat jest pełen chętnych suk?
Piekara: (z szerokim uśmiechem, zachęcony entuzjastyczną reakcją audytorium) - Bo my (w sensie: faceci) jesteśmy tacy zajebiści!
(Gówniarze kładą się ze śmiechu i biją brawo. Ja w zażenowaniu zakrywam dłonią oczy. Prowadząca zażenowana najwyraźniej nie mniej, niż ja.)
Ogólnie na spotkaniu Piekara sprawiał wrażenie prymitywa.
Po tym olśniło mnie, że prostactwo wyłaniające się z kart "Sługi Bożego" wypływa w istocie z prostactwa autora, nie będąc li tylko zamierzonym efektem wynikającym z przedstawienia bohaterów i ich sposobu myślenia, jawiącego się na stronach opowiadań o Mordimerze...
Zręsztą w odpowiedziach Piekary zawarta jest oczywista IRONIA, a jedymi osobami, które podczas tego spotkania mogły się wstydzić i czuć zażenowanie to właśnie chętne suki.
Z Piekary niestety przeczytałem tylko opowiadania o Mordimerze i były naprawdę niezłe. Najbardziej boli mnie zakończenie w tomie "Łowcy dusz"
A Przenajświętrzą chętnie przeczytam jak tylko dostane w swoje łapy.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Miałem do czynienia z chętnymi kobietami, ale sukami? Nigdy.marinho pisze:Alboś nie facet, albo naprawdę nie wiesz, że świat jest pełen chetnych suk, bo taka jest prawda, a ułożone cnotki, które czekają na ślub ;], albo mają chociaż skrupuły, to niestety ;/ mniejszość.
Poza tym chodzi raczej o stopień prymitywizmu, w jaki Piekara widzi świat i w jaki się wyraża. Fura, skóra i komóra - taki mam dziś obraz tego autora.
No i pojawia się pytanie: czy Piekara aby na pewno jest w oczach kobiet taki zajebisty?
Kolejna rzecz - widziałem jak podniecił się reakcją pryszczatej widowni, jakby czerpał radość z tego, że zaimponował chłopcom.
Rozchodzi się nie o to, co powiedział, ale jak. Dla porównania: Grzędowicz wypadł nieporównywalnie lepiej na żywo, a Kres to już w ogóle... I żaden z nich przecież nie udawał grzecznego chłopca.
Dlaczego? Ja sądzę, że raczej wszyscy ci, którzy z tymi chętnymi sukami chcieliby poobcować, ale mają jeszcze zbyt dużo pryszczy i wolą usłyszeć od swego guru, że są "zajebiści"...marinho pisze:Zręsztą w odpowiedziach Piekary zawarta jest oczywista IRONIA, a jedymi osobami, które podczas tego spotkania mogły się wstydzić i czuć zażenowanie to właśnie chętne suki.
- marinho
- Mamun
- Posty: 113
- Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29
Czyli Piekara ma kłamać? Albo mówić o tym w pięknym metaforycznym, języku, żeby nie urazić wrażliwych uszu, a pokoleniu młodych czytelników nie dać okazji do bycia sobą?
Philipa K. Dicka "Przedludzie".
Ciekawy głos w dyskusji o abrocji.
Oczywiście chodzi o mocne, świeże (jak na swoje czasy) opowiadanie.nimfa bagienna pisze:O mnie też nie. Jestem zniesmaczona.
A tak na marginesie: czy to również Piekary było opowiadanie o aborcji wstecznej dla dzieci do lat (chyba) 8? Z wzruszającą opowieścią o uroczym chłopcu, którego rodzice chcieli wyskrobać wstecznie, w związku z czym uciekł z domu, albo się do tej ucieczki przymierzał? Też zamieszczone dawno temu w Feniksie? Tak mi jakoś mocno Dickiem zalatywało...
Philipa K. Dicka "Przedludzie".
Ciekawy głos w dyskusji o abrocji.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Piekara opanowal po prostu techniki marketingowe. Wobec swoich czytelnikow zachowuje sie tak, jak oni sami by chcieli. Pisze tak, ajk oni by chcieli, tylko nie potrafia. Targetem jego tfurczosci jest wlasnie grupa wiekowa 13-18 lat. Z duza liczba pryszczy, nocnymi polucjami i zludzeniami, ze aby byc atrakcyjnym dla kobiety, wystarczy nazwac ja suka, wypiac biodra i powiedziec 'malenka, jestem maczunio, idziesz ze mna?'.
Owszem, jest to sposob na sukces komercyjny, wszak kazdy przechodzi przez ten wiek i ten wzorzec zachowan. Sa tacy, ktorzy z niego wyrastaja i ewoluuja w strone literatury innego rodzaju, bo nabieraja ochoty na cos wiecej. Sa rowniez tacy, ktorzy pryszczatymi nastoletnimi maczusiami pozostaja do smierci.
Oni naprawde wierza, ze swiat jest pelen chetnych suk. I to wlasnie dla nich pan Piekara tlucze swoje kolejne dzieua.
Owszem, jest to sposob na sukces komercyjny, wszak kazdy przechodzi przez ten wiek i ten wzorzec zachowan. Sa tacy, ktorzy z niego wyrastaja i ewoluuja w strone literatury innego rodzaju, bo nabieraja ochoty na cos wiecej. Sa rowniez tacy, ktorzy pryszczatymi nastoletnimi maczusiami pozostaja do smierci.
Oni naprawde wierza, ze swiat jest pelen chetnych suk. I to wlasnie dla nich pan Piekara tlucze swoje kolejne dzieua.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- marinho
- Mamun
- Posty: 113
- Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29
Większej głupoty dawno nie czytałem, nawet do "chętnych suk" podchodzi się w inny sposóbnimfa bagienna pisze:ze aby byc atrakcyjnym dla kobiety, wystarczy nazwac ja suka, wypiac biodra i powiedziec 'malenka, jestem maczunio, idziesz ze mna?'
Komercja, wszedzie ta komercja. Oczywiście, że komercja, bo gdyby jej zbrakło, nikt by nie słyszał o Piekarze (i reszcie autorów)Owszem, jest to sposob na sukces komercyjny
A kto wierzy, że jest inaczej, albo sie okłamuje, albo żyje w Śródziemiu (tudzież innym wyimaginowanym romantycznym świecie).Oni naprawde wierza, ze swiat jest pelen chetnych suk.
Ja też bym chciał, by bylo inaczej, ale nie kłamie i nie staram się być ignorantem z oczami zamkniętymi na rzeczywistość.
Choć ja naszczęście też nie spotkalem w swoim krotkim zyciu, wiele "takich" kobiet, to wystarczy, wpisać w google "chętne suki", żeby setki tysięcy takowych, a ile jeszcze jest takich ,co sie nie "pokazuje"?
Świat jest zły. I nie wiem czy ;] się czy ;(.
wpis moderatora:
Ebola: Hm. A może tak nie generalizować? Umiaru trochę? Rozumiem, że taką możesz mieć filozofię życiową, Twoja sprawa, ale może zastanów się co piszesz. Być może są osoby na forum, które poczują się urażone. I to, żeby było jasne, niekoniecznie tzw. płci pięknej. Żeby było jeszcze jaśniej, to są pytania retoryczne i Twoja odpowiedź na nie mnie nie interesuje. Miarkuj się.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
-
- Fargi
- Posty: 333
- Rejestracja: pt, 07 kwie 2006 08:10
- Korowiow
- Ośmioł
- Posty: 657
- Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59
Ja czytałem kilkanaście(może więcej) opowiadań Piekary i widzę, że seks odgrywał większa rolę właściwie jeno w "Świat pełen jest chętnych suk", trochę w "Zielone pola Avalonu". Piekara owszem podchodzi do pewnych tematów w nieco za bardzo rozrywkowy sposób, ale nie ma co się oszukiwać- nie jest jakimś tuzem literackim, ani mistrzem i pewne rzeczy wolno mu traktowac w "komercyjny" sposób.
Nie uważam w każdym razie, że sposób traktowania kobiet, czy seksu determinuje wartość literatury. Łysiak może pisać o kobietach ze swojej perspektywy, co nie znaczy, iż jego książki nadają się jeno dla podstarzałych i sfrustrowanych rozwodników. A rzucanie tekstów w stylu "książki tego a tego nadają się dla tych a tych" nie jest jakoś specjalnie grzeczne- mnie kasowano mniej obraźliwe posty.
Nie uważam w każdym razie, że sposób traktowania kobiet, czy seksu determinuje wartość literatury. Łysiak może pisać o kobietach ze swojej perspektywy, co nie znaczy, iż jego książki nadają się jeno dla podstarzałych i sfrustrowanych rozwodników. A rzucanie tekstów w stylu "książki tego a tego nadają się dla tych a tych" nie jest jakoś specjalnie grzeczne- mnie kasowano mniej obraźliwe posty.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
marinho:
Widzisz, człowieku, rzecz w tym, żeby umieć zachować normalność. Ja wciąż nie rozumiem, o czym Ty mówisz... O tym, że większość kobiet lubi seks? Ano, lubi, i co z tego? Większość facetów również. Ale jak to się ma do przepełnionego maczowatą, prymitywną wyższością stwierdzenia, że "świat jest pełen chętnych suk", to ja już nie wiem. Poza tym, skoro to takie ponoć normalne (podkreślam, że ja z żadną suką jeszcze nie obcowałem, wolę kobiety), to po co Piekara w ogóle o tym wspomina? To w takim razie on niezdrowo podniecił się myślą, że "świat jest (...)"...
Jeśli spotykałem kobietę, z którą chwilę później przeżywaliśmy radosne przyjemności cielesnego zbliżenia, to była ona dla mnie partnerką, nawet jeśli tylko na jeden raz. A nie chętną suką! I to jest ta zasadnicza różnica w rozumowaniu.
A Piekara robi z siebie maczo przed młodzieżą i temu, sorry, nie zaprzeczysz. Nawet jeśli wygłasza on prawdy objawione.
Widzisz, człowieku, rzecz w tym, żeby umieć zachować normalność. Ja wciąż nie rozumiem, o czym Ty mówisz... O tym, że większość kobiet lubi seks? Ano, lubi, i co z tego? Większość facetów również. Ale jak to się ma do przepełnionego maczowatą, prymitywną wyższością stwierdzenia, że "świat jest pełen chętnych suk", to ja już nie wiem. Poza tym, skoro to takie ponoć normalne (podkreślam, że ja z żadną suką jeszcze nie obcowałem, wolę kobiety), to po co Piekara w ogóle o tym wspomina? To w takim razie on niezdrowo podniecił się myślą, że "świat jest (...)"...
Jeśli spotykałem kobietę, z którą chwilę później przeżywaliśmy radosne przyjemności cielesnego zbliżenia, to była ona dla mnie partnerką, nawet jeśli tylko na jeden raz. A nie chętną suką! I to jest ta zasadnicza różnica w rozumowaniu.
A Piekara robi z siebie maczo przed młodzieżą i temu, sorry, nie zaprzeczysz. Nawet jeśli wygłasza on prawdy objawione.
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2070
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
Według mnie, użycie wstosunku do kobiety, kimkolwiek by ona nie była, określenia "chętna suka" - więcej mówi określającym niż o określanym. Ja na wszelki wypadek, do osoby tak traktującej kobiety, nie podchodziłbym bez porządnego kija. Bo a nuż okazałoby się, że mam do czynienia z zawszonym psem?
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
- marinho
- Mamun
- Posty: 113
- Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29
Nie będę się wypowiadał o osobie Piekary, bo go nie znam i nie interusuje mnie to. Moge jedynie wypowiedziec sie na temat jego utwrów i wypowiedzi. A uważam, że stwierdzenie "Świat jest pełen chetnych suk" jest bliższe prawdy, niz jakakolwiek romantyczna wizja, czy twierdzenie, że każda kobieta jest dobra, wrazliwa itp itd.
A wyrażenie "świat jest pełen chętych suk", nie oznacza, że każda kobieta to suka, tak samo jak stwierdzenie "świat jest pełen przemocy" nie oznacza, że na każdej ulicy małe dzieci walczą w wojnach plemion, czy w każdym mieście dochodzi do zamachów, w których ginie 50 osób.
Wiec ja nie będe mówił, że świat wcale nie jest pełen przemocy, bo nie znam żadnego terrorysty. A ten, który tak powiedział, chcial tylko zaimponować fanom brutalnych gier.
Takie jest moje zdanie.
Ps. Co do edycji mojego posta. A czy ja kogś obrażam i genralizuję? tego brzydkiego stwierdzenia używam jeno w cudzysłowie to chyba jasne?
No ale widzę, że tu lepiej o prawdzie nie mówić w bespośrednim języku. Więc zamknę usta pod naciskiem hmm cenzury? ;]
i co to za stwierdzenie: filozofia życiowa? pff To, że dostrzegam zło, nie daje nikomu prawa do określania z gory moich poglądów.
A widzę, że najechaliście na mnie, jakbym był szownistą, wyzywal kobiety i w ogóle był jakimś bandytą. Przykro mi troche z tego powodu. Ale rozumiem to jak walka z wiatrakami (czyt. nieistniejącym wrogiem), dla samej idei, byle tylko bronić romantycznej wizji swiata, byle był jakis kozioł ofiarny.
A wyrażenie "świat jest pełen chętych suk", nie oznacza, że każda kobieta to suka, tak samo jak stwierdzenie "świat jest pełen przemocy" nie oznacza, że na każdej ulicy małe dzieci walczą w wojnach plemion, czy w każdym mieście dochodzi do zamachów, w których ginie 50 osób.
Wiec ja nie będe mówił, że świat wcale nie jest pełen przemocy, bo nie znam żadnego terrorysty. A ten, który tak powiedział, chcial tylko zaimponować fanom brutalnych gier.
Takie jest moje zdanie.
Ps. Co do edycji mojego posta. A czy ja kogś obrażam i genralizuję? tego brzydkiego stwierdzenia używam jeno w cudzysłowie to chyba jasne?
No ale widzę, że tu lepiej o prawdzie nie mówić w bespośrednim języku. Więc zamknę usta pod naciskiem hmm cenzury? ;]
i co to za stwierdzenie: filozofia życiowa? pff To, że dostrzegam zło, nie daje nikomu prawa do określania z gory moich poglądów.
A widzę, że najechaliście na mnie, jakbym był szownistą, wyzywal kobiety i w ogóle był jakimś bandytą. Przykro mi troche z tego powodu. Ale rozumiem to jak walka z wiatrakami (czyt. nieistniejącym wrogiem), dla samej idei, byle tylko bronić romantycznej wizji swiata, byle był jakis kozioł ofiarny.
Ostatnio zmieniony pn, 07 maja 2007 16:03 przez marinho, łącznie zmieniany 1 raz.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
No to może ja przypomnę, o co mi się głównie rozchodzi:
Tylko... co z tego wynika? Ano nic. I w tym sęk...
Chodziło mi o postawę Piekary i jego sposób rozumowania, a nie o ilość prawdy w stwierdzeniu, bądź co bądź głupim, że świat jest pełen chętnych suk.
Usilnie starasz się nam wmówić, że świat jest zły => bo pełno w nim chętnych suk => czyli seks i pożądanie są złe => a cnota jest dobra => ale cnoty jest mało => więc świat jest zły...
Ja tak rzeczywistości nie postrzegam. Nie widzę niczego zdrożnego w seksie i pożądaniu, więc nie dostrzegam powodu, aby określać kobiety mianem o tak pejoratywnym zabarwieniu. Ani tym bardziej nie upatruję przyczyn powszechnej rozwiązłości w "zajebistości" facetów, zwłaszcza takich jak imć Piekara...
I naprawdę nie interesuje mnie ile "chętnych suk" znaleźć można w internecie, tym bardziej, że popyt tworzy podaż, więc to raczej psy są chętne.Dabliu pisze:Prowadząca: - No dobrze... więc... dlaczego świat jest pełen chętnych suk?
Piekara: (z szerokim uśmiechem, zachęcony entuzjastyczną reakcją audytorium) - Bo my (w sensie: faceci) jesteśmy tacy zajebiści!
Tylko... co z tego wynika? Ano nic. I w tym sęk...
Chodziło mi o postawę Piekary i jego sposób rozumowania, a nie o ilość prawdy w stwierdzeniu, bądź co bądź głupim, że świat jest pełen chętnych suk.
Usilnie starasz się nam wmówić, że świat jest zły => bo pełno w nim chętnych suk => czyli seks i pożądanie są złe => a cnota jest dobra => ale cnoty jest mało => więc świat jest zły...
Ja tak rzeczywistości nie postrzegam. Nie widzę niczego zdrożnego w seksie i pożądaniu, więc nie dostrzegam powodu, aby określać kobiety mianem o tak pejoratywnym zabarwieniu. Ani tym bardziej nie upatruję przyczyn powszechnej rozwiązłości w "zajebistości" facetów, zwłaszcza takich jak imć Piekara...