Naukowe problemy przy pisaniu SF

czyli udowodnione lub nie zjawiska, względnie cuda-niewida oraz inne przejawy aktywności obcych

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Juhani »

Xiri pisze:To tak jakbyś zaproponował Lucasowi, by wywalił z filmu Anakina - wszystko by trzeba było wymyślać na nowo :)
Kiedy oglądałem Gwiezdne wojny, nie było jeszcze innych części. Nie było tam mowy o żadnym Anakinie. Mimo tego był to świetny film, którym się fascynowałem, a nic nie trzeba było zaczynać od nowa.

Awatar użytkownika
B.A.Urbański
Pćma
Posty: 210
Rejestracja: ndz, 06 maja 2012 10:52

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: B.A.Urbański »

Tylko czy gwiezdne wojny można w ogóle nazywać SF? Gdzie tam jest science? Przecież te wszystkie pomysły to czyste fantasy, łącznie z prędkościami, laserami i wylatywaniem z orbity planety zwykłym stateczkiem...

No właśnie, gdzie jest granica? Ja rozumiem, że niby soft SF, ale bez przesady, żeby bzdury totalne wymyślać. Jak uważacie? Co można a co nie? Gdzie jest jeszcze SF, a gdzie fantasy w kosmosie?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Juhani »

Zajrzyj tam

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: A.Mason »

Mnie w tej dyskusji zaciekawila jedna rzecz - w jaki sposob autorzy wybieraja nielogicznosci do publikacji? Z jednej strony mamy skomplikowane wyliczenia, jednostki miary i dluga dyskusje, z drugiej dopuszczenie mysliwcow i zlanie na temat. A najprosciej byloby uzyc biegow samochodowych - Panie Sulu, wbijaj pan piaty bieg i uwazaj, zeby nie zatrzec silnika! ;-)
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

sowa
Sepulka
Posty: 29
Rejestracja: pt, 26 sie 2011 00:03

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: sowa »

Przy prędkościach, o których mówi Xiri, naturalniejszym wyborem byłaby wielokrotność I, albo nawet lepiej - II prędkości kosmicznej dla danej planety. Takie prędkości są zawsze dobrze zdefiniowane lokalnie (dla danej planety/gwiazdy) i nie wymagają odniesień do żadnych ziemskich jednostek, bo są wielkościami bezwymiarowymi. Proponuję nazwać je odpowiednio 1 Um (Umyk) i 1 Wy (Wymyk).

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: neularger »

Pomyśleć, jaki to pierdolnik będzie, kiedy będziemy mieli więcej niż jedną planetę do lądowania/startowania. :D
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: hundzia »

B.A.Urbański pisze:Tylko czy gwiezdne wojny można w ogóle nazywać SF? Gdzie tam jest science? Przecież te wszystkie pomysły to czyste fantasy, łącznie z prędkościami, laserami i wylatywaniem z orbity planety zwykłym stateczkiem...
Auć. To zabolało.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

sowa
Sepulka
Posty: 29
Rejestracja: pt, 26 sie 2011 00:03

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: sowa »

neularger pisze:Pomyśleć, jaki to pierdolnik będzie, kiedy będziemy mieli więcej niż jedną planetę do lądowania/startowania. :D
Nie będzie, bo nie trzeba tego przeliczać na km/s czy inne jednostki, co rzeczywiście wprowadziłoby chaos. Niezależnie od planety, jeśli prędkość pojazdu jest większa niż prędkość ucieczki z jej powierzchni (równej tutaj 1 Wy), wiadomo od razu, że jest to wystarczająco szybko, żeby od tej planety odlecieć w kosmos. A jeśli to będzie np. 10 Wy, to już łatwo wyczuć, że taki kosmiczny wehikuł zasuwa całkiem żwawo. To jest chyba ważniejsze w podróżach międzyplanetarnych niż wiedza czy to jest np. 11,2 km/s, czy bazylion fiflaków na kwartał.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: neularger »

Nie będzie, bo nie trzeba tego przeliczać na km/s czy inne jednostki, co rzeczywiście wprowadziłoby chaos.
Pewnie, lepiej mieć jednostkę, której wartość jest zależna od kontekstu. :D
wiadomo od razu, że jest to wystarczająco szybko, żeby od tej planety odlecieć w kosmos. A jeśli to będzie np. 10 Wy, to już łatwo wyczuć, że taki kosmiczny wehikuł zasuwa całkiem żwawo.
Eksplorację kosmosu będziemy prowadzili opierając się na przybliżeniu i wyczuciu.
A jeśli to będzie np. 10 Wy, to już łatwo wyczuć, że taki kosmiczny wehikuł zasuwa całkiem żwawo.
Jasne. No chyba, że akurat wystartował z Deimosa. :D
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: A.Mason »

Nie będzie, bo nie trzeba tego przeliczać na km/s czy inne jednostki, co rzeczywiście wprowadziłoby chaos
Ok, ale to sie sprawdzi praktycznie tylko przy starcie i ladowaniu, co z reszta podrozy?
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: baron13 »

Tak sobie czytam i myślę, że można by poczytać "fantastyki bohaterskiej". Np o kadecie Pirxie. Niestety, mechanika nieba całkiem prostą być nie może.

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: BMW »

B.A.Urbański
Tylko czy gwiezdne wojny można w ogóle nazywać SF?
Na pewno nie.
Gdzie jest jeszcze SF
W 2001 Odysei Kosmicznej, choć zdaję sobie sprawę, że dla dzisiejszego widza (przynajmniej dla większości) zgodne z prawami fizyki manewry statków okazują się mało atrakcyjne. Trzeba więc wymyślać bzdurki, aby zadowolić gawiedź. Choć przyznam się bez bicia, że pościg Fettów za Kenobim w pasie asteroidów podoba mi się wizualnie.

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Narsil »

Pozwolę sobie na chwilę odejść od tematu. Nie jestem do końca pewien czy dobrze trafiłem z tematem, ale lepszego tematu nie znalazłem.

Załóżmy że w opku pojawiają się Starożytne Ruiny. W jaki sposób bohaterowie mogą jak najdokładniej określić ich wiek? Najbardziej znaną metodą, czyli datowaniem radiowęglowym? Czy też może są jakieś dokładniejsze metody? Ciocia Wiki mówi jedynie, że datowanie za pomocą izotopów węgla "nie jest dokładny", ale nie pisze nic o granicy błędu, a Google wyrzucają mi tylko jakieś pierdoły o całunie turyńskim.
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20007
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Alfi »

Metoda C14 oparta jest na znajomości okresu połowicznego rozpadu tegoż izotopu. Dotyczy niestety tylko substancji organicznych. W ten sposób nie określisz daty oszlifowania kamienia, z którego zbudowano piramidę.
Istnieje metoda potas-argon, z tego co pamiętam z dawnych lektur. Ale ona sprawdza się chyba bardziej w paleontologii, przy bardzo długich okresach - bardziej miliony lat niż tysiące. W przypadku ceramiki podobno w glinie utrwalają się jakieś ślady związane z biegunami magnetycznymi - ale na czym to polega, za Chiny nie potrafię sobie przypomnieć, a nie pamiętam, kto o tym pisał (czy aby nie Ceram?).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: neularger »

No, wiki wspomina o metodzie potasowo-argonowej i faktycznie, jak mówił Alfi, raczej dotyczy milionów lat.
Jest też metoda uranowo-torowa. wg wiki optymalna dla przedziału 500-50.000 kat temu
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

ODPOWIEDZ