Naukowe problemy przy pisaniu SF

czyli udowodnione lub nie zjawiska, względnie cuda-niewida oraz inne przejawy aktywności obcych

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

sowa pisze: Nie będzie, bo nie trzeba tego przeliczać na km/s czy inne jednostki, co rzeczywiście wprowadziłoby chaos.
Albo robić z prędkością jak w przypadku komputera.

1 bajt
1 kb
1 mb...

Dzięki za Twoje jednostki.
Narsil pisze:Pozwolę sobie na chwilę odejść od tematu. Nie jestem do końca pewien czy dobrze trafiłem z tematem, ale lepszego tematu nie znalazłem.

Załóżmy że w opku pojawiają się Starożytne Ruiny. W jaki sposób bohaterowie mogą jak najdokładniej określić ich wiek? Najbardziej znaną metodą, czyli datowaniem radiowęglowym? Czy też może są jakieś dokładniejsze metody? Ciocia Wiki mówi jedynie, że datowanie za pomocą izotopów węgla "nie jest dokładny", ale nie pisze nic o granicy błędu, a Google wyrzucają mi tylko jakieś pierdoły o całunie turyńskim.
Mogą określić na podstawie wielkich, starych drzew (czy jakie tam masz rośliny u siebie). Np. ludność tego miasta sadziła wraz z wybudowaniem świątyni święte drzewo. A jak określić wiek tego drzewa, to już możesz wymyślić sam. Np. drzewo rośnie 2 metry przez 60 lat, albo raz na dekadę skręca się jego pień o 360 st.

sowa
Sepulka
Posty: 29
Rejestracja: pt, 26 sie 2011 00:03

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: sowa »

A.Mason pisze:
Nie będzie, bo nie trzeba tego przeliczać na km/s czy inne jednostki, co rzeczywiście wprowadziłoby chaos
Ok, ale to sie sprawdzi praktycznie tylko przy starcie i ladowaniu, co z reszta podrozy?
Trudno powiedzieć. Mówimy o układzie planetarnym i stosunkowo niewielkich prędkościach, więc wyrażanie jej jako ułamek c nie jest zbyt praktyczne. Z drugiej strony, nie ma innej niż c prędkości takiej samej we wszystkich układach odniesienia, dlatego jesteśmy skazani na lokalne jednostki.

Możliwym rozwiązaniem byłoby przyjęcie konwencji wewnątrz danego układu. Jeśli mamy zamieszkany układ planetarny, to w ruchu międzyplanetarnym podstawową jednostką czasu mogłaby być np. doba planetarna największej (czy najbardziej zaludnionej, stolicy, itp.) planety, a jednostką odległości średnica jej orbity.

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Narsil »

Xiri pisze: Mogą określić na podstawie wielkich, starych drzew (czy jakie tam masz rośliny u siebie). Np. ludność tego miasta sadziła wraz z wybudowaniem świątyni święte drzewo.
W takim wypadku rzeczone drzewa musiałyby mieć minimum półtora tysiąca lat, niestety. Nie jestem pewien, ale szanse na to, że drzewo przetrwałoby tak długo w bezpośrednim sąsiedztwie jakiejkolwiek osady ludzkiej są chyba niewielkie...
Alfi pisze: W przypadku ceramiki podobno w glinie utrwalają się jakieś ślady związane z biegunami magnetycznymi - ale na czym to polega, za Chiny nie potrafię sobie przypomnieć, a nie pamiętam, kto o tym pisał (czy aby nie Ceram?).
Mowa o tym? Niestety, tu też nie ma ani słówka o dokładności takiej metody.
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Narsil pisze:
Xiri pisze: Mogą określić na podstawie wielkich, starych drzew (czy jakie tam masz rośliny u siebie). Np. ludność tego miasta sadziła wraz z wybudowaniem świątyni święte drzewo.
W takim wypadku rzeczone drzewa musiałyby mieć minimum półtora tysiąca lat, niestety. Nie jestem pewien, ale szanse na to, że drzewo przetrwałoby tak długo w bezpośrednim sąsiedztwie jakiejkolwiek osady ludzkiej są chyba niewielkie...
W końcu to fantastyka. Możesz wymyślić nowe rośliny. Skoro drzewa są święte, to są nietykalne (nie wolno ruszać, strach przed klątwą). Niektóre drzewa żyją bardzo długo. Np. pewien świerk z Dalarny ma 10 tys. lat, a wygląda na młodziutkie drzewo.

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Narsil »

Xiri pisze:
Narsil pisze:
Xiri pisze: Mogą określić na podstawie wielkich, starych drzew (czy jakie tam masz rośliny u siebie). Np. ludność tego miasta sadziła wraz z wybudowaniem świątyni święte drzewo.
W takim wypadku rzeczone drzewa musiałyby mieć minimum półtora tysiąca lat, niestety. Nie jestem pewien, ale szanse na to, że drzewo przetrwałoby tak długo w bezpośrednim sąsiedztwie jakiejkolwiek osady ludzkiej są chyba niewielkie...
W końcu to fantastyka. Możesz wymyślić nowe rośliny.
No właśnie sęk w tym, że akcja ma się dziać w naszym świecie. Gdyby chodziło o czystą fantastykę, zapewne nie bawiłbym się w realizm, tylko załatwił sprawę metodą "na Star Trek" i wstawił do opowiadania super-duper-cyberanalizator określający moment rozpoczęcia budowy co do kwadransa. A jak on działa? Dziękuję, bez zarzutu.
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Można spróbować określić na podstawie stanu dewastacji budulca, z jakiego zrobione są ruiny. Czyli zbadać laboratoryjnie stopień dewastacji materiałów. Jak to miało miejsce w przypadku Sfinksa.

Wszystkie większe kataklizmy, jak huragany czy powodzie, zostawiają ślady na budowlach (zakładam, że chodzi Ci pewnie o architekturę technolityczną). A te kataklizmy są przeważnie notowane przez historyków, więc można potem dojść do takich zapisków historycznych i sprawdzić, ile kataklizmów przetrzymała budowla.

Awatar użytkownika
Othar
Mamun
Posty: 170
Rejestracja: pt, 08 wrz 2006 20:55

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Othar »

Xiri pisze: Albo robić z prędkością jak w przypadku komputera.

1 bajt
1 kb
1 mb...
Xiri, to co napisałas, to:
1 bajt
1 kilobit
1 megabit

1 kilobajt, to 1KB
1 megabajt, to 1 MB

1 bajt = 8 bitów

Wielu ludzi nie widzi różnicy, a jest znacząca.
BoogieWoogie, Swing, Jitterbug, Rock'N'Roll, Foxtrot

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Nie zrozumiałeś mnie. Chodziło mi o podział prędkości, czyli coś w stylu poruszanie się między planetami w km/h, między układami w latach świetlnych, między galaktykami w jednostkach warpowych :)

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Narsil »

Xiri pisze:Można spróbować określić na podstawie stanu dewastacji budulca, z jakiego zrobione są ruiny. Czyli zbadać laboratoryjnie stopień dewastacji materiałów. Jak to miało miejsce w przypadku Sfinksa.
W takim razie wracamy do podstawowego pytania - jak dokładne byłoby takie badanie? Margines błędu liczyłby sobie kilkadziesiąt lat? Sto? Kilkaset?
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Awatar użytkownika
Othar
Mamun
Posty: 170
Rejestracja: pt, 08 wrz 2006 20:55

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Othar »

Xiri zrozumiałem, tylko wprowadziłaś zamieszanie w jednostkach :)
BoogieWoogie, Swing, Jitterbug, Rock'N'Roll, Foxtrot

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: A.Mason »

Narsil pisze:W takim razie wracamy do podstawowego pytania - jak dokładne byłoby takie badanie? Margines błędu liczyłby sobie kilkadziesiąt lat? Sto? Kilkaset?
A może połączyć kilka rodzajów badań, co mogłoby znacznie zawęzić możliwości pomyłki?
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Awatar użytkownika
savikol
Fargi
Posty: 407
Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: savikol »

Narsil pisze: W takim razie wracamy do podstawowego pytania - jak dokładne byłoby takie badanie? Margines błędu liczyłby sobie kilkadziesiąt lat? Sto? Kilkaset?
W datowaniu izotopowym zakładamy błąd 10%. Pewnie się waha w zależności od badanego izotopu.
Znaczy to, że jeśli próbka ma 20 000 lat możemy się pomylić o +/- 2000 lat.
Jeśli próbka ma 200 lat, możemy oszacować jej wiek z dokładnością 20 lat.
Comprendere?

EDIT: I autorze, wystarczy pięć minut z wujkiem google, by z grubsza ogarnąć tak zwany "stan techniki" (wiedzę znaną ludzkości) na dany temat. Trzeba tylko włożyć odrobinę wysiłku.
Datowanie - patrz tabelka na dole strony!

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Narsil »

Znaczy to, że jeśli próbka ma 20 000 lat możemy się pomylić o +/- 2000 lat.
Jeśli próbka ma 200 lat, możemy oszacować jej wiek z dokładnością 20 lat.
Comprendere?
Owszem, wyliczenia ile wynosi 10% z 200 nauczono mnie już jakiś czas temu. Ale dzięki za odpowiedź co do marginesu błędu.
savikol pisze: EDIT: I autorze, wystarczy pięć minut z wujkiem google, by z grubsza ogarnąć tak zwany "stan techniki" (wiedzę znaną ludzkości) na dany temat. Trzeba tylko włożyć odrobinę wysiłku.
Datowanie - patrz tabelka na dole strony!
Aaaależ proszę Cię. Toć pisałem, że na samym początku zajrzałem tutaj, gdzie, zauważ, nie ma ani słowa o marginesie błędu. O marginesie błędu mogę przeczytać tutaj, owszem, ale zauważ że jest to " metoda stosowana do datowania skał o wieku setek tysięcy lub milionów lat" co, jak określiłem, nie podchodzi mi zbytnio.
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: Xiri »

Narsil pisze:
Xiri pisze:Można spróbować określić na podstawie stanu dewastacji budulca, z jakiego zrobione są ruiny. Czyli zbadać laboratoryjnie stopień dewastacji materiałów. Jak to miało miejsce w przypadku Sfinksa.
W takim razie wracamy do podstawowego pytania - jak dokładne byłoby takie badanie? Margines błędu liczyłby sobie kilkadziesiąt lat? Sto? Kilkaset?
Tego Ci niestety nie powiem, bo nie zajmuję się historią ani geologią.

Jeśli chodzi o określanie wieku na podstawie zjawisk atmosferycznych (zapiski historyczne o zdarzeniach), które mogły podniszczyć budowle, to do roku zerowego błąd wynosi tak do kilku lat. Im dalej w przeszłość, błąd będzie jednak już większy, gruby. Tysiące lat przed Chrystusem będziemy musieli się liczyć, że historia wymieszana jest z mitem, ponadto wtedy nie istniało pismo, a ludzie przekazywali sobie relacje na zasadzie: "W czasach panowania XXX...".

Awatar użytkownika
JanTanar
Fargi
Posty: 383
Rejestracja: wt, 22 lip 2008 21:10

Re: Naukowe problemy przy pisaniu SF

Post autor: JanTanar »

Narsil; Tak z ciekawości, jakiej dokładności byś potrzebował?
Tak, że wrzuca się okruszek do maszynki i wyskakuje data - to tylko w Startreku. (chyba, że ma się wyjątkowe szczęście)
Na razie chyba tylko albo zestaw wielu metod fizycznych i wyobraźnia, albo artefakty i przekazy historyczne.
W takim wypadku rzeczone drzewa musiałyby mieć minimum półtora tysiąca lat, niestety.
Niekoniecznie, drzewo ma to do siebie, że stale rośnie i koduje informacje (dokładniej niż mury) o erupcjach wulkanów, maksimach słonecznych, powodziach, suszach itp. Można to później skorelować z innymi zapisami. Nawet jeżeli drzewo nie dożyło do dnia dzisiejszego.

ODPOWIEDZ