Kłulik chyba musi wyłączyć automatyczne poprawianie w Wordzie... Bo mu raz draństwo "kociaczka" na "koniaczka" zamieniło i efekt był komiczny :-/Hitokiri pisze:Skąd odeszły bazyliszki
Znalazłam literówkę:Zdała się na Faluję i na Kocuraka.
F 50 i 6
Moderator: RedAktorzy
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Wyłącz, wyłącz. Automatyczne poprawianie to ZUO! A ta literówka mnie pogryzła, bo strasznie mi się spodobało imię Falaja. :) A koniaczka żadnego nie dostrzegłam :)
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
A bo koniaczek to kiedyś był, jeszcze w jednym z moich tekstów :-) Się Masona zmolestuje, żeby w wolnej chwili poprawił. Zresztą korekta tego tekstu była iście wariacka, więc jak coś jeszcze znajdziesz, to dawaj znać na PW :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Cieszę się. Też swój styl lubię ;PHitokiri pisze: poza tym świetny tekst. Falcon, mówiłam ci, że lubię twój styl pisania? Jeśli nie, to teraz już wiesz. Świetnie napisane, fajnie wymyślone, ciekawe zakończenie...
Dalej będzie ciąg dalszy. Lub też, inaczej to ujmując: ja wiem co będzie dalej. Wy się dowiecie, jak to napiszę. A potem znowu nie będziecie wiedzieli co będzie dalej, bo historia jest pomyślana na mniej więcej 5 opowiadań.;PHitokiri pisze:Mrrrr, uwielbiam otwarte zakończenia, można samemu wymyśleć co będzie dalej :D
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Riv
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 1095
- Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
- Płeć: Mężczyzna
- Dehydrogenaza
- Pćma
- Posty: 250
- Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44
Przeczytałem "Skąd odeszły bazyliszki"... Uff, jak ja nienawidzę czytać z monitora :/
Ale opowiadanie fajne. :))) Tylko nie załapałem jednego opisu:
Z rozpędu przeczytałem także "Ludzką część cierpienia". Na razie jedyną reakcją jest czysto organiczny ból głowy (ale nie od treści/stylu, raczej od komputera :P ). Jak mi przejdzie, to się wypowiem na temat samego opowiadania.
Ale opowiadanie fajne. :))) Tylko nie załapałem jednego opisu:
Jako że fragment ten był na samym początku, zachwiał on nieco moimi szczerymi chęciami przeczytania tekstu ;) Na szczęście kolejne opisy trafiały do mnie znacznie lepiej ;)Okrągła twarz przywodziła na myśl chłopca rozpieszczanego przez babcie i ciocie, ale okrągłe paluszki, którymi ściskał CV Kruczki, sugerowały, że babcia była tylko jedna i wołali ją Jaga.
Z rozpędu przeczytałem także "Ludzką część cierpienia". Na razie jedyną reakcją jest czysto organiczny ból głowy (ale nie od treści/stylu, raczej od komputera :P ). Jak mi przejdzie, to się wypowiem na temat samego opowiadania.
No to klops.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Jaś i Małgosia :PDehydrogenaza pisze: Tylko nie załapałem jednego opisu:
Okrągła twarz przywodziła na myśl chłopca rozpieszczanego przez babcie i ciocie, ale okrągłe paluszki, którymi ściskał CV Kruczki, sugerowały, że babcia była tylko jedna i wołali ją Jaga.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Dehydrogenaza
- Pćma
- Posty: 250
- Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44
Dołączę się do wypowiedzi nt. ZakuŻonej Planety.
Mój osobisty typ na babol sezonu to:
Ale o co łazi w tym żarcie recenzenta, że celofyzy nie istnieją, to niestety nie poniałam. :( Bo tak, to równie dobrze można by podkreślać, że nie istnieją elfy i krasnoludy. Chyba, że to dowcip z cyklu Judaiści, Wolnomularze i Kolarze. ;) Wyjaśni mi ktoś? =S
I zgadzam się z Dehydrogenazą nt. listowia dębów.
Mój osobisty typ na babol sezonu to:
Aż się musiałam pytać siostry-geografki, czy istnieją skały niekamienne. :)Trzech kompanów powoli zbliżało się do nagiej, kamiennej skały pozostawionej tu pewnie przez lodowiec, wyrastającej z ziemi daleko z przodu i znaczącej miejsce pochówku okolicznych mieszkańców.
Ale o co łazi w tym żarcie recenzenta, że celofyzy nie istnieją, to niestety nie poniałam. :( Bo tak, to równie dobrze można by podkreślać, że nie istnieją elfy i krasnoludy. Chyba, że to dowcip z cyklu Judaiści, Wolnomularze i Kolarze. ;) Wyjaśni mi ktoś? =S
I zgadzam się z Dehydrogenazą nt. listowia dębów.
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
A przeczytałaś do końca? Tam sami bohaterowi mówią, że celyfozy nie istnieją... :):)Anko pisze:Ale o co łazi w tym żarcie recenzenta, że celofyzy nie istnieją, to niestety nie poniałam. :(
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
I osiołek! Nie zapominajmy o osiołku!Karola pisze:Tam sami bohaterowi mówią, że celyfozy nie istnieją... :):)
Zen.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Dehydrogenaza
- Pćma
- Posty: 250
- Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44
- Gorgel-2
- Klapaucjusz
- Posty: 2075
- Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04
Uchchachałem się opowiadaniem A. Cebuli.
Wszystko w nim jest -- space opera, bohaterski astronauta, dziewczę niewinne, ratowanie Ziemi, kot i gwiazdka, pirxowato nieco, przypominają się też opka z pulpowych pism SF z lat '50, czyli bardzo duży plus :-).
Przeczytawszy na początku, że bohater nazywa się Stanisław Zgrzybiały, byłem przygotowany na klimaty wędrowyczowskie. Nasunęło mi się zdanie zaczytane (bardzo) gdzie indziej: Apollinary Koniecpolski był bez wątpienia plugawym degeneratem...
Sądzę, że pojąłem zamysł autora, że dla 18-letniej panienki bohater był zgredem, stąd to nazwisko, a odmłodzenie to bonus do happy endu, żeby bardziej spaceoperowo było. Jednak na początku odczułem to jako lekkie przegięcie.
A jeśli idzie o literówki, to:
– Cholera, przyczepiły się koronką do rzepy! – Machnął ręką rozzłoszczony...
Velcro (TM), zwane jest z polska rzepem (od chwastu: -- Odczep sie rzepie! -- A ja się nie odczepię!).
Czyli: Do tego rzepa (słyszałem też wersję "rzepu").
Nie sądzę, żeby astronauta miał przy kombinezonie rzepę, roślinę burakopodobną, którą można karmić np. króliki ;-PPP
Wszystko w nim jest -- space opera, bohaterski astronauta, dziewczę niewinne, ratowanie Ziemi, kot i gwiazdka, pirxowato nieco, przypominają się też opka z pulpowych pism SF z lat '50, czyli bardzo duży plus :-).
Przeczytawszy na początku, że bohater nazywa się Stanisław Zgrzybiały, byłem przygotowany na klimaty wędrowyczowskie. Nasunęło mi się zdanie zaczytane (bardzo) gdzie indziej: Apollinary Koniecpolski był bez wątpienia plugawym degeneratem...
Sądzę, że pojąłem zamysł autora, że dla 18-letniej panienki bohater był zgredem, stąd to nazwisko, a odmłodzenie to bonus do happy endu, żeby bardziej spaceoperowo było. Jednak na początku odczułem to jako lekkie przegięcie.
A jeśli idzie o literówki, to:
– Cholera, przyczepiły się koronką do rzepy! – Machnął ręką rozzłoszczony...
Velcro (TM), zwane jest z polska rzepem (od chwastu: -- Odczep sie rzepie! -- A ja się nie odczepię!).
Czyli: Do tego rzepa (słyszałem też wersję "rzepu").
Nie sądzę, żeby astronauta miał przy kombinezonie rzepę, roślinę burakopodobną, którą można karmić np. króliki ;-PPP
"We made it idiotproof. They grow better idiots."
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Rany, będziecie wypominać tak do końca świata nam te literówki?
<trzymając w zaciśniętych dloniach sznurek z pętelką, wybiera najmocniejszy hak>
Się wstydzimy,
<bardzo się wstydzi, a właściwie już nie, bo właśnie konwulsyjnie wierzga nogami, nieco ponad poziomem podłogi>
ale niestety część materiałów trafiła do nas, kiedy deadline zdążył umrzeć z tęsknoty za nimi. Mówiąć szczerze spóźniły się nawet na stypę.
Edit
Gorgelu nie masz racji. Rzepa moze być, ponieważ wiele osób tak mówi, a cytat, przez Ciebie przytoczony to nie narracja jest jeno kwestia mówiona. WOLNO :)
<trzymając w zaciśniętych dloniach sznurek z pętelką, wybiera najmocniejszy hak>
Się wstydzimy,
<bardzo się wstydzi, a właściwie już nie, bo właśnie konwulsyjnie wierzga nogami, nieco ponad poziomem podłogi>
ale niestety część materiałów trafiła do nas, kiedy deadline zdążył umrzeć z tęsknoty za nimi. Mówiąć szczerze spóźniły się nawet na stypę.
Edit
Gorgelu nie masz racji. Rzepa moze być, ponieważ wiele osób tak mówi, a cytat, przez Ciebie przytoczony to nie narracja jest jeno kwestia mówiona. WOLNO :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!