Wojny z wydawnictwami, czyli, jak ustrzelić debiut :P
Moderator: RedAktorzy
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Na krócej też.
W ogóle wydawca może tam wstawić dowolne cyferki. Jeśli uzna, że stać go na tylko 5%, albo na aż 20% - to już sprawa obu Wysokich Umawiających Się Stron.
Widziałem na własne oczy propozycję umowy, w której wydawca proponował 8% za pierwszy nakład (w wysokości bodaj 4 tys. egz.) i 5% za dodruki (czyli niższa stawka dla autora przy malejących kosztach wydawcy; sprytne!). Autor, stary wyga, uprzejmie zaproponował, by albo zmienili ten punkt, albo spadali na drzewo. Wydawca wybrał to pierwsze.
W ogóle wydawca może tam wstawić dowolne cyferki. Jeśli uzna, że stać go na tylko 5%, albo na aż 20% - to już sprawa obu Wysokich Umawiających Się Stron.
Widziałem na własne oczy propozycję umowy, w której wydawca proponował 8% za pierwszy nakład (w wysokości bodaj 4 tys. egz.) i 5% za dodruki (czyli niższa stawka dla autora przy malejących kosztach wydawcy; sprytne!). Autor, stary wyga, uprzejmie zaproponował, by albo zmienili ten punkt, albo spadali na drzewo. Wydawca wybrał to pierwsze.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.