Wojny z wydawnictwami, czyli, jak ustrzelić debiut :P
Moderator: RedAktorzy
Nie wiem, czy zwróciliscie uwagę na fakt, iż redakcja redakcji nierówna.
Bo owszem ważne są błędy gramatyczne, ale te relatywnie łatwo wykryć. Najistotniejszym jest jednak wykrycie błędów logicznych i nieścisłości w fabule. Aby te błędy stwierdzić, potrzeba osoby zawodowo w tym "siedzącej"... a weź no taką znajdź (jeśli wiecie, napiszcie, kto prowadzi taką fachową redaktorkę).
Podam przykład: dzwoniłem kiedyś do agencji redagującej teksty i pani powiedziała mi, że nigdy nie redagowała tekstów fantasy, ale może spróbować. Oczywiście uprzejmie jej podziękowałem ;)
Bo owszem ważne są błędy gramatyczne, ale te relatywnie łatwo wykryć. Najistotniejszym jest jednak wykrycie błędów logicznych i nieścisłości w fabule. Aby te błędy stwierdzić, potrzeba osoby zawodowo w tym "siedzącej"... a weź no taką znajdź (jeśli wiecie, napiszcie, kto prowadzi taką fachową redaktorkę).
Podam przykład: dzwoniłem kiedyś do agencji redagującej teksty i pani powiedziała mi, że nigdy nie redagowała tekstów fantasy, ale może spróbować. Oczywiście uprzejmie jej podziękowałem ;)
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Freemind, dzwoniłem do biura znalezionego w internecie (już nie pamiętam jakiego) - ale to było uniwersalne redagowanie tekstu, bez specyfikacji, aczkolwiek w infie było napisane, że za teksty reklamowe są chyba inne stawki lub coś w ten deseń - nie wnikałem, co to znaczy.
A znasz jakieś fachowe? ;)
A znasz jakieś fachowe? ;)
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Chyba nie ma. Niewiele się tam powiedziało, wątek odpowiedni założony dość szybko został, więc offtop dość niewielkich rozmiarów, aswoje trzy grosze przekleję, że tak powiem, samodzielnie:) Metodą kopiuj-wklej :)))Małgorzata pisze:Nie wiem, czy jest jeszcze sens (z takim opóźnieniem) coś przeklejać z wątku "Onyx"? Dajcie znać spóźnionej mode-gadule, OK?
EDIT:
No to Wiedźma też się swoim lichym doświadczeniem podzieli, a co się będzie:))) Czekałam byłam swego czasu na odpowiedź pół roku. Wysłany tekst został 14 kwietnia 2004, odpowiedź nadeszła któregoś tam października, którego dokładnie nie pomnę już, bo to dawno było.
Się naczekałam trochę, ale:
1) trudno oczekiwać szybkiej odpowiedzi, gdy ma się lat siedemnaście, a wysyła się powieść do obleganego wydawnictwa i to w założeniu, że będzie to pierwszy tom trylogi, bu-ha-ha-ha! :))) Może siedmioksięgu jeszcze, a? :PPPPP
2) Mogli w ogóle nie odpowiedzieć, a odpowiedzieli (słyszałam zresztą, że nigdy nie odpowiadają, jak ich współpraca nie zainteresuje)
3) odesłali mi tekst, mimo, że zostałam uprzedzona, że tego nie robią, więc to miło z ich strony
Słowem, nie przyjęli do druku (chwała Bogu!), ale nie zniechęcili, a wręcz odwrotnie nawet:))) Pierwsze koty za płoty, kubeł zimnej wody, przedsmak losu piśca i te inne tam.
:)
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- freemind
- Mamun
- Posty: 189
- Rejestracja: ndz, 06 sie 2006 20:48
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
A ja jak wysyłałam pierwszą wersje "Reminiscence", to dostałam odpowiedź po 5 dniach. Napisali, że tekst wymaga poprawek. To poprawiłam, wysłałam, a po dwóch tygodniach napisali, że przyjmują. Albo napisali na 14 dni przed zakończeniem odliczania? Nie wiem już, ale napisali :P
Teraz wysłałam tekst do Fahrenheita do zakończenia odliczania zostało 20 dni, a ja sobie czekam cierpliwie :)
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje doświadczenia z wysyłaniem tekstu i otrzymywaniem odpowiedzi na jego temat.
Teraz wysłałam tekst do Fahrenheita do zakończenia odliczania zostało 20 dni, a ja sobie czekam cierpliwie :)
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje doświadczenia z wysyłaniem tekstu i otrzymywaniem odpowiedzi na jego temat.
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
E tam... Ja na publikacje jednego ze swoich tekstow czekalem rok od czasu, kiedy zostal zatwierdzony do publikacji w "nastepnym numerze". W dodatku potem jeszcze zostal puszczony z nie moimi danymi osobowymi :-)
Ale z tego, co slyszalem, to nie jest zaden rekord :-P
--
______________
Znani ludzie... O, chocby ten [...] to literat
Linkiewicz... Co wieczor tutaj... Dzis pijany.
R.Bratny - "Kolumbowie rocznik 20"
Ale z tego, co slyszalem, to nie jest zaden rekord :-P
--
______________
Znani ludzie... O, chocby ten [...] to literat
Linkiewicz... Co wieczor tutaj... Dzis pijany.
R.Bratny - "Kolumbowie rocznik 20"
-
- Pćma
- Posty: 206
- Rejestracja: śr, 06 wrz 2006 22:58
Pewnie odpowiedzi może być wiele. Prawdopodobnie z przyczyn zbliżonych do tych, dla których naukowcy dążą do upowszechniania wyników swoich badań, miast zamykać je w szufladach (mimo, iż kochają swoje dziedziny).lokje pisze:to może ja przy okazji zapytam po co się walczy o publikację? przecież nie z miłości do pisania- można kochać literaturę i pisać do szuflady całe życie.
:)
Proszę nie kasować moich postów.
- Riv
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 1095
- Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
- Płeć: Mężczyzna
Hito pisała o odliczaniu.
Ja z poczuciem czasu w tym akurat przypadku mam nie lada kłopot. Najpierw coś wysyłam, a potem nie pamiętam ani kiedy, ani czy w ogóle poszło. A archiwum w poczcie niet.
Ma to wady, bo pewnie przydałoby się upomnieć czasem. Ma też jednak zalety - jak przyjdzie odpowiedź (szczególnie pozytywna), to zaskoczenie aż na krześle podrzuca ;)))
Ja z poczuciem czasu w tym akurat przypadku mam nie lada kłopot. Najpierw coś wysyłam, a potem nie pamiętam ani kiedy, ani czy w ogóle poszło. A archiwum w poczcie niet.
Ma to wady, bo pewnie przydałoby się upomnieć czasem. Ma też jednak zalety - jak przyjdzie odpowiedź (szczególnie pozytywna), to zaskoczenie aż na krześle podrzuca ;)))
- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Na razie specjalnie nie musiałem walczyć, ale co do publikacji... Literatura polega na pisaniu dla czytelników, dzieleniu się z nimi swoimi przemyśleniami, swoją wizją świata. Jak ktoś chce tylko dla siebie, ewentualnie wąskiego grona, to zostają listy i pamiętniki ;)lokje pisze:to może ja przy okazji zapytam po co się walczy o publikację? przecież nie z miłości do pisania- można kochać literaturę i pisać do szuflady całe życie.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
-
- Fargi
- Posty: 333
- Rejestracja: pt, 07 kwie 2006 08:10
Mnie natomiast zastanawiaja priorytety przy walce o publikacje. Po co glownie? Po slawe, a przy okazji pieniadze czy po pieniadze, a przy okazji slawe? I jak wielu autorow zrezygnowaloby z publikowania tekstow, gdyby nie dostawali za to zadnego wynagrodzenia?
Ярко-желтые очки, два сердечка на брелке