Wojny z wydawnictwami, czyli, jak ustrzelić debiut :P

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Tin, na Matkę Literaturę! a kto do wydawnictwa CV wysyła?
Owszem, warto coś w majlu napisać, ale raczej na temat książki. Skan świadectwa nie jest wymagany ;)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

tin
Sepulka
Posty: 49
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 05:41

Post autor: tin »

Dzięki za odpowiedzi. Nigdy nie interesowałem się literaturą od kuchni, to też mam różne dziwne (i złe) wyobrażenia ;)

Może pomożecie jeszcze zniszczyć dwa inne?

Nie które wydawnictwa zamiast całej powieści proszą wpierw tylko o fragment i konspekt całości. Czy konspekt powinien być zbudowany według jakiegoś ścisłego schematu? Musi dotyczyć tylko strony merytorycznej czy także jakieś ogólne przemyślenia autora o przyszłym dziele? Powinien być przejrzysty w punktach czy nic nie stoi na przeszkodzie, by był nawalony jednym ciągiem, tak jak autorowi się "akurat napisało"?

I jeszcze jedno (sory za natręctwo - to jedna z moich wad).

Nie którzy piszą książki pod zmienionym nazwiskiem. Czy na taką możliwość mogą pozwolić sobie tylko zasłużeni autorzy, którzy trochę już w dorobku mają, czy debiutanci także, jeśli tylko sobie zażyczą? (a wydawcy nie robią z tego problemów).

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Zważywszy, że debiutant Huberath i debiutant Szostak publikowali od razu pod pseudonimami, to raczej nie sądzę, by były z tym jakiekolwiek problemy. :-)

A tak z ciekawości: po co uznany autor miałby pisać pod zmienionym nazwiskiem? Oczywiście pomijając ukradkowe tłuczenie jakiejś chałtury, w rodzaju fafdziesiątego tomu Conana czy innego Pana Samochodzika. Są jakieś inne przyczyny?

A konspekt, z tego, co słyszałam, to jest streszczenie planowanej książki, a nie "przemyślenia autora" (zabrzmiało z lekka przerażająco...).
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

tin pisze: zy na taką możliwość mogą pozwolić sobie tylko zasłużeni autorzy, którzy trochę już w dorobku mają, czy debiutanci także, jeśli tylko sobie zażyczą? (a wydawcy nie robią z tego problemów).
Achika pisze:A tak z ciekawości: po co uznany autor miałby pisać pod zmienionym nazwiskiem? Oczywiście pomijając ukradkowe tłuczenie jakiejś chałtury, w rodzaju fafdziesiątego tomu Conana czy innego Pana Samochodzika. Są jakieś inne przyczyny?
No właśnie, ja bym chciała tak od strony logicznej - nazywam się Wójtowicz i jak napiszę X książek pod swoim nazwiskiem, zdobędę sławę i pieniądze;P, to dostąpię zaszczytu publikowania pod pseudonimem... ? I po co? Żeby się rodzina już nie musiała wstydzić? Żeby nikt nie wiedział, że jeszcze piszę książki? Żeby... ? No dobra, inwencja mi się skończyła. Ale pytanie dlaczego nadal mnie nurtuje.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Millenium Falcon pisze:No dobra, inwencja mi się skończyła. Ale pytanie dlaczego nadal mnie nurtuje.
Ja wiem! Ja wiem! Moge? Zeby kiedys napisac ksiazke w duecie Nazwisko-Pseudonim!
Co wygralem?
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Możesz mi wymyślić pseudonim. ;P
A najlepiej od razu napisz pod nim książkę, ja się dopiszę na gotowe. ;P
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

A chałwa! Milena, to Ty jesteś ta no, tego pisząca. Ni ma zwalania na biedny szolniesz.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Ja mam tego, no, bloka. Tfurczego. Niech sobie inni popiszą, ja postoję. ;P
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Ale wy jesteście okropni, przecież to oczywiste. Pisze się pod pseudonimem żeby ludzie w pracy, na poczcie, w banku i innych oczytanych instytucjach nie wiedzieli, że autor jest tym niepozornym człowiekiem. Jeszcze kiedyś gniota jakiegoś popełni i co, ma się swoim nazwiskiem wstydzić?? :P
A jeszcze pewnie służy to do ukrywania dochodów z nierz... pisania. :P
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Bebe pisze:Ale wy jesteście okropni, przecież to oczywiste. Pisze się pod pseudonimem żeby ludzie w pracy, na poczcie, w banku i innych oczytanych instytucjach nie wiedzieli, że autor jest tym niepozornym człowiekiem. Jeszcze kiedyś gniota jakiegoś popełni i co, ma się swoim nazwiskiem wstydzić?? :P
A jeszcze pewnie służy to do ukrywania dochodów z nierz... pisania. :P
No ale to rozumiemy. Ale intrygujące czemu po powiedzmy 10 latach nierz... pisania, zdobyciu uznania itd., autor miałby zacząć publikować pod pseudonimem. Tin pytał, czy przywilej ukrycia własnej tożsamości przysługuje tylko tym, co już mają zasługi i to tak jakby trochę zgrzyta. Najpierw 10 lat będę tfu! pisarstwo uprawiać, własne, rodzime nazwisko szkalując, a potem, jak już uznają mnie za autorkę uznaną, to będę mogła zejść do podziemia i sobie dalej pod pseudonimem uprawiać? I wtedy wszystko będzie szło na konto pseudonimu, a nazwisko me rodzime będzie jako te lelija, czyste i nietknięte - znowu?
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

A to może jednak chodzi o to, żeby w momencie, gdy staniesz się uznaną autorką móc zejść do podziemia i pod pseudonimem straszliwe gnioty wypuszczać na rynek?
Albo żeby móc eksperymentować z treścią i formą, ale tak, żeby nikt się nie czepiał, że teraz to Wójtowicz się poprzewracało nie-powiem-gdzie, się za Masłowską uważa.... ;)))
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Millenium Falcon pisze:Ale intrygujące czemu po powiedzmy 10 latach nierz... pisania, zdobyciu uznania itd., autor miałby zacząć publikować pod pseudonimem.
Żeby napisać coś innego, co nie byłoby podpinane pod markę, powiedzmy, "Dukaj".
Gdyby Dukaj chciał napisać prostą historię sensacyjną, z jednowątkową akcją, gadżetami, to mógłby np. walnąć to jako Wacek Hajduk i obserwować. King tak robił - jako "Richard Bachman" pisał zupełnie inne książki niż jako Stephen King, i nawet zdarzyło się, że jakiś recenzent stwierdził, że King powinien się uczyć od Bachmana, jak się powinno pisać.
Marka to może być obciążenie. Nicholas Cage nazywa się naprawdę Coppola, ale chciał zrobić karierę bez pomocy nazwiska. To trochę inna historia, ale nieco podobna.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Jest jeszcze jedna ewentualność.
Zbychu Kluska może chcieć publikować jako Konstanty Koniecpolski.
Lansady, lampasy, pałace z fontannami i ludwikami.
:>
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

No tak, ale tutaj założenie jest, że Zbychu Kluska zyskał już renomę jako Kluska. I wtedy jedyne co mu daje przyjęcie pseudonimu to możliwość nieskrępowanej produkcji gniotów albo utworów genialnych, które nie będą Kluski, tylko Koniecpolskiego. :)
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Ja sięgnęłam do pytania Tina, któren dywagował, czy pseudonimy mogą sobie przybierać autorzy z dorobkiem, czy również debiutanci.
A taki Konstanty Koniecpolski... te skojarzenia...
I wtedy, jak juź sobie zdobędzie renomę jako KK, to wyda tom wspomnień pt. Zbychu Kluska: byłem Konstantym Koniecpolskim.
Ale moźe ja za duźo kombinuję, zamiast zająć się czymś konkretnym:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

ODPOWIEDZ