Tytuł - dawać czy nie?

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Zrób w nowym temacie pozawarsztatowe "wyzwanie pisarskie" ;)
Jest przecież nawet generator o nazwie Seventh Sanctum, gdzie można znaleźć rubryczkę do losowania fabuł do "writing challenge'ów" :)

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

Ivireanu pisze:Ale jakie brzmienie ma "Piknik na skraju drogi"! Biorąc do łapek tę książkę z rąk pewnej miłej pani od razu pomyślałam "ki diabeł!?" i chciało mi się czytać co by sprawdzić, o co chodzi :-)
No właśnie nie mogę się przemóc. Skojarzenie z "Piknikiem pod wisząca skałą" jest zbyt silne.
Ewentualnie z klimatami około Kubusio-puchatkowymi. Podobno książka fajna, ale nastolatkowy tytuł mnie odrzuca.
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Keiko, spójrz mi w oczy (machu, machu wahadełkiem).
Nie ma żadnego targetu.
Są tylko książki.
Never assume.

(ucieka w podskokach)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Alfi pisze:Jak się ałtor uprze, to mając gotowy tytuł wymyśli do niego fabułę.
Kto jest gotowy do napisania opowiadania pt. Tirówka i cztery pomarańczowe owieczki?
Pierwsze skojarzenie i proszę, jaki piękny tytuł:
O czym marzą eklektyczne owce?

Skojarzenie numer dwa: "Golenie owiec" - prawdziwe mistrzostwo jeśli chodzi o Wallace'a i Grommita :D
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

hundzia pisze:
Alfi pisze: (...)
Kto jest gotowy do napisania opowiadania pt. Tirówka i cztery pomarańczowe owieczki?
Pierwsze skojarzenie i proszę, jaki piękny tytuł:
O czym marzą eklektyczne owce?
Sugerujesz, że o tirówkach? Byłybyż owieczki aż tak perwersyjne?

A może Płyńcie, zołzy moje - o tragicznym zakończeniu konfliktu męża z żoną i teściową, w sielskiej nadwiślańskiej scenerii?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

O czym marzą eklektyczne owce?
A ja przeczytałam najpierw: "O czym marzą elektryczne owce?" i oburzyłam się, bo przecież tytuł brzmiał: "Czy androidy marzą..."

Widzę rzeczy, których nie ma. Czytam słowa, których nie ma.
Chyba czas pooglądać telewizję i odmóżdżyć się odpowiednio. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Margot, właśnie stąd mi się to wzięło, dokładnie z Blade Runnera :D

Alfi:
Sugerujesz, że o tirówkach? Byłybyż owieczki aż tak perwersyjne?
Ja tego nie powiedziałam :P
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

hundzia pisze:Margot, właśnie stąd mi się to wzięło, dokładnie z Blade Runnera :D
A gdzie to napisałaś, hę?
Widzę teksty, których nie ma... Niedobrze. :X
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

i robisz się zgorzkniała :/ Naści herbatki z melissy :)
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

savikol pisze:A Ivireanu zaproponuję metodę, którą opisał kiedyś Sapkowski. Nie pamiętam szczegółów, ale trzeba sobie na karteczkach wypisać trochę fantastycznych rzeczowników, na innych stosowne przymiotniki i losować. Potem składać ze sobą i gotowe.
Szczegóły w artykule AS-a pt. "Pleno titulo" na cokolwiek zaniedbanej stronie autora: http://sapkowski.pl/modules.php?name=Ne ... le&sid=319 ;)

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

inatheblue pisze:Także imponderabilia: potocznie, rubasznie - bielizna, albo coś pod tą bielizną...
Ooo, poważnie? Ale numer, dotąd znałam tylko słowo "ineksprymable", aczkolwiek zdecydowanie nie potocznie.

A temu Gustawu ja dziękować bardzo za linka, dziękować. Nawet nie wiedziałam, że te teksty są w necie...
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Ivireanu

Post autor: Ivireanu »

A Ivireanu zaproponuję metodę, którą opisał kiedyś Sapkowski.
A se przeczytam, dziękować :-)
np. zakładając, że jesteś piszącą fantasy nastolatką może to wyglądać tak:
Matka logika uczy, że nawet z błędnego założenia może wyjść coś wartego uwagi. Z drugiej strony z każdego zerowego poprzednika implikacji wartość logiczna wynosi jeden niezależnie od wartości następnika...
Ale załóżmy wersję optymistyczną, a ja się pocieszę do lustra, że ktoś mnie wziął za nastolatkę ;-)
Miłość elfim przeznaczeniem albo Łza natchniona magią. A może krócej? Smocza łza. Magiczna miłość. Elfi pocałunek.
Och nie, och nie, och nie. PROSZĘ.
"Imponderabilia" - imp, demon, [...]
Się udał to mało powiedziane, chylę czoła za ten pomysł!
No właśnie nie mogę się przemóc. Skojarzenie z "Piknikiem pod wisząca skałą" jest zbyt silne.
A tego dzieła nie znaju :-) proszę wybaczyć ignorancję, co to i z czym to się je?
Szczegóły w artykule AS-a pt. "Pleno titulo" na cokolwiek zaniedbanej stronie autora: http://sapkowski.pl/modules.php?name=Ne ... le&sid=319 ;)
Zerknę, zerknę :-) Nie jestem fanką Sapkowskiego (oj nie...), ale od każdego można się czegoś nauczyć, jak się wyzbyć uprzedzeń.

A "Tirówka i cztery pomarańczowe owieczki" brzmi jak tytuł sci-fi porno ;-) chyba że tylko ja mam takie skojarzenia?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No właśnie nie mogę się przemóc. Skojarzenie z "Piknikiem pod wisząca skałą" jest zbyt silne.
A tego dzieła nie znaju :-) proszę wybaczyć ignorancję, co to i z czym to się je?
Peter Weir, film. Dziwny jakiś, nie lubię go.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Yuki
Furia Bez Pardonu
Posty: 2182
Rejestracja: śr, 22 cze 2005 13:17

Post autor: Yuki »

Małgorzata pisze:
No właśnie nie mogę się przemóc. Skojarzenie z "Piknikiem pod wisząca skałą" jest zbyt silne.
A tego dzieła nie znaju :-) proszę wybaczyć ignorancję, co to i z czym to się je?
Peter Weir, film. Dziwny jakiś, nie lubię go.
Uwielbiam go.

Jedna z najciekawszych analiz
There's some questions got answers and some haven't

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Jasne, analiza fajna. Nie przekonuje mnie, bo zawsze po obejrzeniu "Pikniku..." mam dysonans poodbiorowy.
Czegoś mi w tej opowieści brakuje i bynajmniej nie wyjaśnień. Zwyczajnie mam wrażenie, że niepełny jest i tyle. I żadna analiza mnie nie przekona.

I mam zupełnie odwrotnie. Mnie się "Piknik pod Wiszącą Skałą" mocno kojarzy z "Piknikiem na skraju drogi" (w sensie - tytuły mi nachodzą na siebie w pamięci, jednak pierwszeństwo mają Strugaccy). :P
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ