Tytuł - dawać czy nie?

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Ellaine pisze:A poważnie - czy dedykacje też wliczacie w znaki, czy może jednak nie?
A ja mam takie pytanie, szczere, a miałem go nie zadawać. PO JAKĄ CHOLERĘ WAM TYTUŁY I DEDYKACJE W TEKŚCIE, KTÓRY NIE IDZIE NA PAPIER?

wpis moderatora:
Ebola: Lafcadio, o co Ty właściwie pytasz? To było pytanie retoruczne! I co to ma wspólnego z dialogiem na tysiąc znaków. Ja tu chyba zaraz czyszczenie zrobię. Zrobię :)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Ellaine
Klapaucjusz
Posty: 2372
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
Płeć: Kobieta

Post autor: Ellaine »

Lafcadio pisze:A ja mam takie pytanie, szczere, a miałem go nie zadawać. PO JAKĄ CHOLERĘ WAM TYTUŁY I DEDYKACJE W TEKŚCIE, KTÓRY NIE IDZIE NA PAPIER?
Bo nie mogę podpisać się pod tekstem, do którego pomysł został mi podrzucony mimochodem. Moja głupia moralność mi na to nie pozwala. I z łaski swojej, Lafcadio - nie podnoś na mnie głosu, bo nic Ci nie zrobiłam.
Małgorzata zareagowała tak jak należało do mojego postu, który nie był pisany na poważnie tak do końca, czyli z uśmiechem.
eot.
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie

Zabroniona

Post autor: Zabroniona »

Lafcadio
A ja mam takie pytanie, szczere, a miałem go nie zadawać. PO JAKĄ CHOLERĘ WAM TYTUŁY I DEDYKACJE W TEKŚCIE, KTÓRY NIE IDZIE NA PAPIER?
Nie potrzeba się tak unosić. A co, jak tekst nie idzie na papier, to już olewka? Nie lubię tekstów bez tytułu, bo jak to wygląda, jakoś nie precyzyjnie. Wydaje mi się, że każdy utwór literacki powinien mieć tytuł, nawet taki krótki tekst, nie? Przecież nie będzie się mówiło: no, podobał mi się ten tekst Lafcadio, ten co tam pisał o tych, wiecie, no... :) A co, a poza tym można sobie ćwiczyć tworzenie tytułów, czy się daje odpowiednie do swoich prac. No chyba, że w regulaminie napiszą, że tytułów nie chcą, to się skasuje. :)

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Zabroniona pisze:Lafcadio
A ja mam takie pytanie, szczere, a miałem go nie zadawać. PO JAKĄ CHOLERĘ WAM TYTUŁY I DEDYKACJE W TEKŚCIE, KTÓRY NIE IDZIE NA PAPIER?
Nie potrzeba się tak unosić.
To z założenia miało być nie do ominięcia. Zapomniałem, że capslock ludzie interpretują inaczej ;] Ale to pewnie przez to, że mało kto z niego korzysta w tej postaci w okolicy ;]
Zabroniona pisze:Wydaje mi się, że każdy utwór literacki powinien mieć tytuł, nawet taki krótki tekst, nie? Przecież nie będzie się mówiło: no, podobał mi się ten tekst Lafcadio, ten co tam pisał o tych, wiecie, no... :)
Wiesz, zawsze możesz powiedzieć, że podobał Ci się tekst Lafcadio, bo prawdopodobnie będzie taki tylko jeden, a tytuł wziąć z tematu warsztatów.
Co do powinności tytułu, to w sumie tak, chociaż ja to widzę tak: tytuł jest narzucony ;] Ćwiczyć tytuły można, ale wydaje mi się, że lepiej skupić się na języku w tekście ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Lafcadio, co krzyczy niechcący pisze:PO JAKĄ CHOLERĘ WAM TYTUŁY I DEDYKACJE W TEKŚCIE, KTÓRY NIE IDZIE NA PAPIER?
Ponieważ tytuł może być kluczem interpretacyjnym utworu, zatem przydaje się do sterowania odbiorem.
Dedykacja - ponieważ niektórzy uważają, że muszą coś dodać, co nie jest zawarte w utworze jako takim. Ich prawo.

Czy tekst, który nie idzie na papier jest gorszy, mniej wartościowy? Co mam powiedzieć o recenzjach, które zamieszczasz na łamach Fta? Ostrożnie, Lafcadio drogi... :P:P:P

edit:

wpis moderatora:
Gadulissima: I zrobiła, Wirusa, czyszczenie. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Małgorzata pisze:Czy tekst, który nie idzie na papier jest gorszy, mniej wartościowy? Co mam powiedzieć o recenzjach, które zamieszczasz na łamach Fta? Ostrożnie, Lafcadio drogi... :P:P:P
Więc te shorty gdzieś idą poza archiwum zakużonym? ;>
Bo ja tutaj wbrew pozorom nie mówię o bardziej lub mniej wartościowym miejscu w Sieci w sensie: papier jest cacy, e-ziny są be. Ale to jest forum, nie e-zin. Oczywiście jeśli te shorty zamierzają gdzieś wylądować poza archiwum to zmienia postać rzeczy, ale albo tak nie jest albo coś przeoczyłem ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Lafcadio, tytuł jest integralną częścią utworu. Bardzo ważną zresztą. To czy jest to utwór warsztatowy, czy niewarsztatowy nie ma żadnego znaczenia.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Tytuł jest zazwyczaj cholernie ważny. Nierzadko ma narzucać interpretację utworu, lub choć podawać klucz do niej. Tytuł może generować nastrój, czy to poprzez jakieś skojarzenia, czy poprzez kontrapunktowanie z treścią utworu. Ja często wręcz zaczynam od wymyślenia tytułu (czasem sam mi się pojawia znikąd) i wokół niego buduję treść - tak było choćby z "Miodem..." czy "Zemstą..."
Jednym słowem, tytuł jest zwykle częścią utworu. Czasem nie jest, ale wtedy i utwór zdaje mi się jakiś uboższy... Przynajmniej ja tak mam.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Ebola pisze:Lafcadio, tytuł jest integralną częścią utworu. Bardzo ważną zresztą. To czy jest to utwór warsztatowy, czy niewarsztatowy nie ma żadnego znaczenia.
Gdyby nie to ostatnio zdanie, pewnie bym bardzo polemizował ;]
Ale ok, rozumiem ;]

PS. Ja tu widzę, że zaczął się ode mnie niezły offtop, który przekształcił się w inny offtop. Tylko czekać jak ktoś nie pomyśli, nie skuma kontekstu, wmówi sobie, że myśli i że cokolwiek przemyślał i będzie wieszać na mnie psy jak tylko... nadam własnemu tekstowi tytuł. Albo dlatego, że tępie tytuły w powieściach i opowiadaniach. Dygresyjnie mówiąc.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Lafcadio pisze:Tylko czekać jak ktoś nie pomyśli, nie skuma kontekstu, wmówi sobie, że myśli i że cokolwiek przemyślał i będzie wieszać na mnie psy jak tylko... nadam własnemu tekstowi tytuł. Albo dlatego, że tępie tytuły w powieściach i opowiadaniach. Dygresyjnie mówiąc.
Znaczy, rozumiem, że tępisz złe tytuły (np. niedopasowane, niezrozumiałe, banalne, etc.?). Bo chyba nie tępisz tytułów w ogóle? Pomijając znaczenie dla odbioru, tytuł pomaga też odróżnić jeden utwór od drugiego. O wiele zabawniejsze niż np. Powieść nr 3 Iksińskiego... (chociaż to też tytuł, szczerze mówiąc).

A jeżeli chodzi o "ważność" tekstów wspomnianą wcześniej. Lafcadio, szkółka to jest. W tej szkółce Autor in spe ma się uczyć, jak pisać utwory, które później, już jako Autor, będzie publikował. Jeżeli nie nauczymy szacunku dla czytelnika nawet takiej szkoleniowej wprawki, jak mamy nauczyć szacunku dla czytelnika utworu w e-zinie czy w książce? Zasada musi być jedna: traktuj swój tekst tak, jakby to był utwór do druku. A Komentujący na Warsztatach potraktują go tak, jak selekcjonerzy, redaktorzy, korektorzy, recenzenci oraz odbiorcy w ogólności. Jakoś się to nazywa nawet... praca od podstaw? Jakoś tak. :))))

edit: Akapit nr 2 jest offtopem, więc lepiej go nie rozwijać.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Varelse
Dwelf
Posty: 511
Rejestracja: czw, 13 lip 2006 11:12

Post autor: Varelse »

Lafcadio pisze:Więc te shorty gdzieś idą poza archiwum zakużonym? ;>
Bo ja tutaj wbrew pozorom nie mówię o bardziej lub mniej wartościowym miejscu w Sieci w sensie: papier jest cacy, e-ziny są be. Ale to jest forum, nie e-zin. Oczywiście jeśli te shorty zamierzają gdzieś wylądować poza archiwum to zmienia postać rzeczy, ale albo tak nie jest albo coś przeoczyłem ;]
Małgorzata w innym wątku pisze:5. Jeżeli któryś z utworów spodoba się Oku Władzy, może trafić na łamy „Fahrenheita” do działu „Literatura” (za zgodą Autora, rzecz jasna - zapytamy, bez obaw!) i wtedy też nie pojawi się w wątku tematycznym.
Ale tak naprawdę nie miałbym nic przeciwko umieraniu, gdyby nie następowała po nim śmierć - Thomas Nagel


Szczury z Princeton, Nowa Fantastyka 9/2009

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No, tak... Zapomniałam, że jeszcze jest marchewka dla Autorów. :)))
Dla mnie, rzecz jasna, marchewka nie ma znaczenia. Zawsze była po to, żeby to Autorzy dokładali starań. Zazwyczaj wtedy mnie i innym Komentującym jakoś tak mniej trudno się wziąć do komentowania. :D
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Małgorzata pisze:edit: Akapit nr 2 jest offtopem, więc lepiej go nie rozwijać.
Ale o akapit nr 2 właśnie chodzi, więc ja wyjaśnię :)

Uważam, że tytuły są potrzebne, bo wyróżniają tekst, wyszczególniają poszczególne motywy, na które może autor chce zwrócić uwagę, albo po prostu streścić ładnym sformułowaniem całą fabułę. Tyle odnośnie tytułów w ogóle, teraz pora na specyficzny kontekst.

Zdaje sobie sprawę, że jest to szkółka, niemniej:
- autor uczący jak pisać teksty powinien skupić się na właściwym tekście, nie na tytule; to właściwy tekst go nauczy najwięcej, wymyślenie tytułu wydaje mi się pryszczem, bo jest masa dobrych powieści o marnych tytułach i niemało złych o niezłych tytułach.
- wydaje mi się, ale mogę się mylić, że siłą shortów jest puenta i to na niej trzebaby się skoncentrować.
- a z samym warsztatem sprawa wydaje mi się niezwykle prosta -> tytułem jest temat shorta. Może dlatego, że inny tytuł byłby fajny, gdyby nie chodziło o tekst 1000 znaków. Jakoś tak wydaję mi się, że short nie powinien iść za bardzo w szczegóły, a tworzenie innego tytułu byłoby próbą uwypuklenia czegoś innego czyli właśnie wpadaniem w szczegóły, i to zbędne. Ale możliwe, że wpadam w błędną koleinę myślową ;]

Musiałem się wypowiedzieć, żeby mieć spokój ze strony sumienia ;]
Varelse -> dzięki, to sporo wyjaśnia ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Tytuł jest częścią utworu. Nie ma znaczenia statystyka złych powieści z dobrym tytułem i na odwrót. Na Warsztatach powstają teksty, które z założenia mają być utworami literackimi. Są traktowane, jak utwory literackie. Mam nadzieję, że przez obie strony.

Dlatego tytuł musi być ważny - jako element sterujący odbiorem, interpretacjami czytelnika. Może to być tytuł identyczny z zadanym, ale może być wariacja. Bardzo się mylisz, Lafcadio, jeżeli sądzisz, że chodzi tylko o sprawdzenie formalne tekstów Warsztatowych - poprawności językowej. Z tego punktu widzenia tytuł rzeczywiście nie byłby potrzebny. Ale nie tylko o poprawność językową chodzi.

Pomijając marchewę, rzecz jasna. :P
So many wankers - so little time...

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Tytuł to część utworu integralna. Rolą tytułu nie jest katalogować, ale ZNACZYĆ! Tym bardziej w krótkim tekście, takim jak te dialogi - tytuł może być nieodzwoną częścią puenty, na przykład.

Ale pytanie mnie nie dziwi. Mnie też męczyli w szkole wierszami bez tytułu! =)

ODPOWIEDZ