Czy z pisania da się wyżyć? U nas i gdzie indziej
Moderator: RedAktorzy
- Tequilla
- Sepulka
- Posty: 91
- Rejestracja: czw, 18 sie 2005 18:44
Czy z pisania da się wyżyć? U nas i gdzie indziej
Więc bądź co badź nie jest to aż tak rózowo ( o formularzach podatkowych w Ameryce az boje się myslec :) - wszak Ameryka podatkami stoi więc chyba małe nie są)
Z drugiej strony wydaje mi się, że i tak łatwiej tam utrzymywać się z pisania - bo za pierwszą lepszą książkę ma juz się niezły pieniądz. A i nierzadko Hollywood coś tam nakręci, może nie film pierwszej jakości, może nawet nie drugiej, ale zawsze taki, że autorowi knigi wpaść może i to sto tysia dolarów.
Z drugiej strony wydaje mi się, że i tak łatwiej tam utrzymywać się z pisania - bo za pierwszą lepszą książkę ma juz się niezły pieniądz. A i nierzadko Hollywood coś tam nakręci, może nie film pierwszej jakości, może nawet nie drugiej, ale zawsze taki, że autorowi knigi wpaść może i to sto tysia dolarów.
- Jarosław B. vel Ateisa
- Mamun
- Posty: 132
- Rejestracja: pn, 23 kwie 2007 01:15
Jeśli myślisz, że tak od razu hop siup nakręcą w Ameryce film o czyjejś książce to jesteś w błędzie. Jak na razie to Hollywood wybiera same epickie dzieła najlepiej trylogie. Ludzie uwielbiają trylogię, a ja nie :D ja wolę dwótomówki
Zadymione wspomnienia tego, co widziałem. Paląca się rzeczywistość, która mnie otacza. Więc czemu ciągle trzymam zapalniczkę w ręku?
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Jarosław B. vel Ateisa
- Mamun
- Posty: 132
- Rejestracja: pn, 23 kwie 2007 01:15
Czasem lubię bawić się w tworzenie neologizmów. Dwótomówki to książki dwu tomowe. Choć sam nie wiem czy pisać to słowo prze "ó". I nie łap mnie za słówka ty... Ty nosiwodo ty! ;]
Zadymione wspomnienia tego, co widziałem. Paląca się rzeczywistość, która mnie otacza. Więc czemu ciągle trzymam zapalniczkę w ręku?
- Meduz
- Cylon
- Posty: 1106
- Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59
Nawet, jeśli podatki zdzierają z pisarzy, to i tak warto pisać w Stanach. Chociażby wielkość rynku. Samej ludności mają 8 razy więcej. A czytelników pewnie jeszcze więcej niż u nas. No i do tego dochodzą inne rynki anglojęzyczne. Nie trzeba przekładać;-D
Meduz Kamiennooki
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Wielkość rynku to pikuś, tam ponoć niesamowicie ciężko się przebić. Jak czytałem drogę do wydania książek Jima Butchera (tego od Harrego Dresdena) to aż się ucieszyłem, że moge publikować w Polsce :>
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
W liczbach bezwzględnych na pewno:) jeśli chodzi o proporcje nie sądzę. Tu już bym wolała być autorem rosyjskojęzycznym. Ale myślę, ze w liczbach bezwzględnych wystarczy, żeby przeżyć:) Tu zawsze mi się przypomina "Jednoroczna wdowa" Irvinga, w której występuje pisarz, żadna sława, żadne cudo, który raz na kilka lat wydawał kolejną książkę (nota bene pisał cały czas to samo) i choć nie był jakoś szczególnie znany, to miał grono wiernych odbiorców, którym jego twórczość odpowiadała i żył z tego pisania skromnie, ale całkiem przyzwoicie. Do pierwszego mu starczało :) W końcu nie chodzi o willę na Rivierze, a o to, żeby móc robić to co się lubi i z tego żyć.Meduz pisze: A czytelników pewnie jeszcze więcej niż u nas.
Bez wątpienia, jest to niesprawiedliwe, ale prawdziwe. Pisarze anglojęzyczni mają tu dużo lepiej. Przebicie się na rynki innojęzyczne jest dla nich o wiele łatwiejsze. Wystarczy spojrzeć z jakim trudem przebija się Sapkowski, choć w tym przypadku wiele dobrego może poczynić Wiedźmin-gra, żeby zdać sobie sprawę z tego, jak trudno naszym pisarzom zaistnieć poza granicami. Jakość nie ma tu nic do rzeczy, liczy się w jakim języku piszą. Tu, z kolei, maja chyba łatwiej autorzy rosyjskojęzyczni, bo jednak cały czas panuje na Zachodzie coś na kształt mody na DTiEPViBNR (Daleką, Tajemniczą i Egzotyczną, Pełną Vodki i Białych Niedźwiedzi Rosję) :) ale to już ciekawam zdania Generała, z racji jego rosyjskotłumaczych kontaktów.Meduz pisze: No i do tego dochodzą inne rynki anglojęzyczne. Nie trzeba przekładać;-D
Edit.
Hyhy, przeczytałam co napisała, WcinającamisięwszędzieNunda :P Teraz już wiesz, złotko, jak wygląda Twoja praca i na czym polega. Na umiejętności szybkiego czytania :P Widziałam te posty, ale zmilczałam, bo inni probowali wyprowadzić Xiri z błędu, więc odpuściłam :)
Sądząc z tego co pisze, ma na myśli chyba redakcję "Chwili dla debila" lub "Sekretów serca", choć też nie sądzę, żeby pracowało tam tyle osób.
Ostatnio zmieniony sob, 05 sty 2008 14:57 przez Ebola, łącznie zmieniany 1 raz.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Widzę i jestem posłuszny.Ebola pisze:...Tu, z kolei, maja chyba łatwiej autorzy rosyjskojęzyczni, bo jednak cały czas panuje na Zachodzie coś na kształt mody na DTiEPViBNR (Daleką, Tajemniczą i Egzotyczną, Pełną Vodki i Białych Niedźwiedzi Rosję) :) ale to już ciekawam zdania Generała, z racji jego rosyjskotłumaczych kontaktów.
Nie jestem pewien, czy rosyjskich pisarzy drukuje się na Zachodzie tylko ze względu na modę. Częściowo pewnie tak, ale zechciejmy pamiętać, że - czy to się komu podoba, czy nie - Rosja dała światu pisarzy większych, niż nasz kraj ojczysty. W Rosji można zupełnie spokojnie wyżyć z pióra, pod warunkiem, że jest się na tyle dobrym, iż na rynku wciąż pojawiają się wznowienia dawniej napisanych utworów. Przykładami mogą być Łukianienko, Oldi, czy Diaczenkowie. Ale to już klasa światowa - w końcu nagrody Eurokonu dla tych pisarzy o czymś świadczą.
Z drugiej strony w Rosji jest bardzo wielu utalentowanych debiutantów. Tłumaczę teraz dla Fabryki powieść zupełnie u nas nieznanego Pawła Korniewa. Powieść nazywa się "Sopel" (oryginalny tytuł jest nieco inny, ale nie będziemy wchodzili w paradę Dukajowi). Otóż jest to debiut, ale taki, przed którym należy zdjąć czapkę. No, ale tam co roku w rozmaitych konkursach literackich i na warsztatach startuje circa ebałt tysiąc młodych wilków - kilkunastu musi być dobrych.
W Rosji proporcjonalnie ludzie czytają znacznie więcej, niż u nas. Tam się czyta w metro, w autobusie, czy na przystankach. U nas - niestety! - widok młodego człowieka czytającego książkę w tramwaju czy autobusie należy już do rzadkości. A szkoda...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Posłuszny Generał - Dobry Generał :)
Zgadzam sie, dlatego też napisałam, ze korzystniej chyba być pisarzem rosyjsko, niż anglojęzycznym. ze względu na proporcję czytających.
Ech, rzucić to wszystko i wyjechać do Wołogdy!
Edit.
Ciekawam cen książek u naszych sąsiadów. Proporcjonalnie ofkors.
Zgadzam sie, dlatego też napisałam, ze korzystniej chyba być pisarzem rosyjsko, niż anglojęzycznym. ze względu na proporcję czytających.
Ech, rzucić to wszystko i wyjechać do Wołogdy!
Edit.
Ciekawam cen książek u naszych sąsiadów. Proporcjonalnie ofkors.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
www.o3.ru
Tam znajdziesz wszystko w temacie cen. Trzeba tylko zwrócić uwagę na spore dysproporcje cenowe między nowościami a wznowieniami.
No i ceny w Moskwie też są zazwzyczaj wyższe niż w pozostałych regionach kraju.
Tam znajdziesz wszystko w temacie cen. Trzeba tylko zwrócić uwagę na spore dysproporcje cenowe między nowościami a wznowieniami.
No i ceny w Moskwie też są zazwzyczaj wyższe niż w pozostałych regionach kraju.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Uhm :)Ebola pisze:Ech, rzucić to wszystko i wyjechać do Wołogdy!
Szkoda, że nikomu nie wpadło do głowy zebrać kilkanaście opowiadań w realiach interesujących dla naszych sąsiadów i spróbować się z nimi przebić na rosyjski rynek. Bo indywidualnie to raczej niewielka szansa. A pewnie by się opłaciło...
Wiedźmin ( gra) - tak. Może dużo zrobić dla promocji Sapkowskiego. Ja już kilka lat temu czytałem bardzo pozytywne głosy na francuskich forach ( wydali chyba "Ostatnie życzenie" po francusku), ale niewiele osób chciało w ogóle ruszyć tę książkę. Teraz może być inaczej.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Grrrr!!!Ebola pisze:Posłuszny Generał - Dobry Generał...
Nie radzę ci sprawdzać, jaki jestem dobry. Łykowaty pewnie i niesmaczny. Jako "długa świnia" z pewnością byłbym się nie sprawdził. Chociaż z drugiej strony..."Dobrze podłożona świnia jest najlepszym przyjacielem człowieka" jak mawiał Mrożek.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
E tam zaraz nikomu nie wpadło. Z tego co pamiętam to taki zbiorek się parę lat temu tam pokazał. Szczegółów nie pomnę, ale było coś takiego.Navajero pisze:Szkoda, że nikomu nie wpadło do głowy zebrać kilkanaście opowiadań w realiach interesujących dla naszych sąsiadów i spróbować się z nimi przebić na rosyjski rynek. Bo indywidualnie to raczej niewielka szansa. A pewnie by się opłaciło...
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!