Fanfik czy nie fanfik?

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Fanfik czy nie fanfik?

Post autor: Xiri »

Zakładam ten temat, gdyż zainteresowała mnie wypowiedź Małgorzaty z innego działu:
6. I na zakończenie porównanie. "Stać jak spetryfikowany" (w sensie, że zdębiały, skamieniały, na skutek zobaczenia czegoś niesamowitego) - zostawiamy czy trzeba zmienić?

(...) zaproponowane porównanie, o ile pamięć mnie nie myli, wypłynęło z cyklu HP - w odniesieniu do zaklęcia (Petrificus Totalus), które unieruchamia delikwenta. O ile nie piszesz fanficka, Xiri, sugerowałabym jednak sięgnięcie do środków już obecnych w polszczyźnie. W myśl zasady, by nie mnożyć bytów nadaremno...
Na temat fanfiku chciałabym poczytać coś więcej z punktu widzenia fachowców, bo czasem można się w tym wszystkim pogubić. Gdzie zatem kończy się granica własna wyobraźnia/fanfik? Czy użycie powszechnego, występującego w słowniku wyrazu (jak chociażby ta petryfikacja) we własnym opowiadaniu A, a który ktoś rozpowszechnił już w jakimś bestsellerze B, kwalifikuje opowiadanie A do fan fiction?

Zawsze sądziłam, że ff to bazowanie na czyichś pomysłach i na ich podstawie rozszerzanie świata już istniejącego. Czyli ff będzie np. jeśli Ania napisze sobie o Lordzie Vaderze na Deathstarze, albo o C3PO, który rozbił się na Ziemi i szuka na niej R2D2.

Ale rozpatrzmy inną sytuację. Weźmy jakąś popularną grę. Niech będzie Quake 3 Arena. Mamy tam coś takiego, że kiedy bot/gracz ginie, rodzi się, cały, goły (bez zabawek) i wesoły w innym miejscu. Czyli jest nieśmiertelny. I teraz pytanie: jeśli wykorzystamy ten motyw respawnu (wskrzeszenia), ale z własną planetą i bohaterami i opiszemy np. walkę zombie/bogów/demonów/nadludzi (wybrałam takie postacie, bo one są nieśmiertelne) zainicjowaną jakąś intrygą, kiedy to bohaterowie będą ginąć i odradzać się w innym miejscu, by znów iść na pole walki, to czy to też będzie fanfik?

Jak to więc z tymi ff jest? Wykorzystywanie nazw własnych, stworzonych przez innych autorów, to fanfik na 100%, ale czy opisywanie nacji podobnej Ganganom (Star Wars - E1), wymyślonej niezależnie i przypadkowo podobnej, to także będzie plagiat? Wrzucenie do własnego tekstu broni działającej jak grawitygun, ale o wymyślonej przez siebie nazwie, to będzie już ff w stosunku do Half Life'a?
Rozszerzanie mitologii (jak chociażby dylogia "Kłamca"), to także w pewnym sensie jest ff. Sama uwielbiam rozszerzać światy mitologiczne, bo fajnie jest czerpać pomysły z tak bogatych i ciekawych wierzeń. Gdzie zatem znajduje się ta płynna granica i na co piszący powinni szczególnie uważać? Oryginalność, oryginalnością, ale przecież rzeczą ludzką jest dochodzenie niezależnymi drogami do tych samych pomysłów. Raz miałam, przykładowo, taką sytuację, że opisywałam gościa o ksywce "Młody", a parę lat później zobaczyłam normalnie jego zwierciadlane odbicie w pewnym filmie, nawet miał takie samo przezwisko. I co w takim przypadku robić? Chociaż byłam pierwsza, lecz tekstu nie publikowałam, wypadałoby teraz wszystko zmienić, by potem nie oskarżono mnie o plagiat.
Podobną sytuację miałam nawet na tym forum, kiedy wrzuciłam swój pierwszy tekst (taki z dinozaurami). Ktoś porównał opowiadanie do Dooma, co mnie trochę zjeżyło, bo na "dumie" wcale się nie opierałam, lecz wymyśliłam wszystko sama. A później jeszcze pomyślało mi się, że w Doomie przecież nie było żadnych dinusiow, o ile dobrze pamiętam.

Do tematu będę zaglądać sporadycznie, gdyż do kafe chodzę raz w tygodniu.

/Literówka poprawiona
Ostatnio zmieniony czw, 10 sty 2008 16:21 przez Xiri, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Re: Fanfik czy nie fanfik?

Post autor: Rheged »

Xiri pisze:
6. I na zakończenie porównanie. "Stać jak spetryfikowany" (w sensie, że zdębiały, skamieniały, na skutek zobaczenia czegoś niesamowitego) - zostawiamy czy trzeba zmienić?

(...) zaproponowane porównanie, o ile pamięć mnie nie myli, wypłynęło z cyklu HP - w odniesieniu do zaklęcia (Petrificus Totalus), które unieruchamia delikwenta. O ile nie piszesz fanficka, Xiri, sugerowałabym jednak sięgnięcie do środków już obecnych w polszczyźnie. W myśl zasady, by nie mnożyć bytów nadaremno...
Ja tylko w kwestii formalnej - określenie "petryfikacja" jest znacznie starsze niż Hare Rama czy jakiś inny Garnek. Było używane w wielu grach fabularnych w tym samym kontekście jaki został wyżej wymieniony.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Kurde, Rheged mnie ubiegł :/ Petryfikacja była pierwsza i przypisywanie jej do HPeka jest co najmniej zabawne XD
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Fanfik czy nie fanfik?

Post autor: nosiwoda »

Xiri pisze:Czy użycie powszechnego, występującego w słowniku wyrazu (jak chociażby ta petryfikacja) we własnym opowiadaniu A, a który ktoś rozpowszechnił już w jakimś bestsellerze B, kwalifikuje opowiadanie A do fan fiction?
Nie. I tego Margota NIE napisała. Margota napisała, że JEŚLI piszesz fanfika garncarskiego, to jest OK, a JEŚLI NIE, to nie jest OK, bo to po polskiemu, a nie po polsku jest. NIE napisała, że petryfikacja=fanfik.
Respawnowanie też nie jest fanfikowaniem, chyba że respawnuje jakiś koleś o ksywce z Quake'a. Wtedy jest, ale nie z racji samego respawnowania, tylko z racji użycia postaci z Q.
Half-Life.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Ignatius Fireblade pisze:Kurde, Rheged mnie ubiegł :/ Petryfikacja była pierwsza i przypisywanie jej do HPeka jest co najmniej zabawne XD
Hu, hu, Fachowiec Fireblade :P z Fachowcem Reghedem, aczkolwiek Rheged przynajmniej nie sili się na ironię.
Ignaś, Małgorzata nie napisała o petryfikacji jako takiej, tylko o porównaniu. Związku frazeologicznym.
Drodzy Fachowcy, grywałam i grywam czasem w RPGi. I jak mi ktoś pokaże grę z takim porównaniem to się bardzo zdziwię i będę stawiać piwo temu specjaliście właśnie. Wniosek z tego oczywisty, że pewne kosntrukcje utrwalają się w konkretnym kontekście niezależnie od źródłosłowu poszczególnych części składowych. Słowo "petryfikacja" pochodzi od greckiego pétra – skała + łac. facio – robić. Jest to termin między innymi geologiczny.
Czytajcie, Kochani, posty, na które odpowiadacie.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

Ika pisze:Drodzy Fachowcy, grywałam i grywam czasem w RPGi. I jak mi ktoś pokaże grę z takim porównaniem to się bardzo zdziwię i będę stawiać piwo temu specjaliście właśnie.
D&D, ED, WFRP, w grze planszowej "Magiczny Miecz" pojawiło się określenie, iż człowiek zamieniony w słup soli został spetryfikowany. Przykładów jest mnóstwo.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Ależ Iko, wskazanie przykładów to nic trudnego:)

Tutaj Mamy pytanie o rzuty obronne w D&D. Jest petryfikacja.
Tutaj natomiast mamy zaklęcia z Warhammera... Pierwsze z góry :)

Szczerze, to ja się nie siliłem na ironię. Jeśli jest, to przypadkiem, przepraszam.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Ika pisze:Słowo "petryfikacja" pochodzi od greckiego pétra – skała + łac. facio – robić. Jest to termin między innymi geologiczny.
Ano.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Ano. Przecież nie twierdziłem, że ono zostało stworzone przez RPGi... :P

@EDIT
Jeśli zaś chodzi o porównanie (stać jak spetryfikowany), to można spokojnie przyjąć, iż w światach RPG, w któryh owo określenie (petryfikacja) jest stosowane przy zaklęciach, to stosuje się je w mowie potocznej. Tak samo, jak my czasem mówimy "stał jak słup soli".
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Nakago
Fargi
Posty: 382
Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06

Post autor: Nakago »

To samo chciałam napisać: jeśli fabuła rozgrywa się w świecie, gdzie coś takiego, jak petryfikacja, istnieje, to można użyć tego porównania. Jak również w dialogu / myślach osoby żyjącej w świecie, w którym petryfikacji nie ma, ale która zna światy, choćby fikcyjne, gdzie petryfikacja jest. Np. jeżeli bohaterem opowiadania uczynimy miłośnika HP, to nawet jeśli samo opowiadanie nie jest fikiem do HP, owa postać może takiego określenia użyć. W innych przypadkach lepiej nie. Tak sądzę.
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »

Rheged pisze:
Ika pisze:Drodzy Fachowcy, grywałam i grywam czasem w RPGi. I jak mi ktoś pokaże grę z takim porównaniem to się bardzo zdziwię i będę stawiać piwo temu specjaliście właśnie.
D&D, ED, WFRP, w grze planszowej "Magiczny Miecz" pojawiło się określenie, iż człowiek zamieniony w słup soli został spetryfikowany. Przykładów jest mnóstwo.
Ee... ale tu chodziło o średnio udane porównanie "stać jak spetryfikowany", si?

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

Cień Lenia pisze:Ee... ale tu chodziło o średnio udane porównanie "stać jak spetryfikowany", si?
Czyli o bardziej udane porównanie "stać jak skamieniały", "stać jak słup soli". Czyli funkcjonuje to już od dawna, wprawdzie w kręgach RPG, ale jednak.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Rhegedzie, kręgi RPG nie redagują słownika frazeologicznego, póki co :)
Użycie stał jak spetryfikowany, jeśli nie ma to miejsca w HPficku lub świecie jedne z wymienionych przez Was gier, jest co najmniej niezręczne.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Nio, jeszcze może mieć rację bytu w tekście rozgrywającym się w środowisku geologów. Albo paleontologów;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

Nio, jeszcze może mieć rację bytu w tekście rozgrywającym się w środowisku geologów. Albo paleontologów;)
- ale chyba jedynie w formie żartu;-D
"stał jak spetryfikowany" brzmi strasznie, aż zęby mnie bolą, kiedy to czytam. Nawet w świecie HPficka lepiej by brzmiało użycie tego słowa w pytaniu: "a ty co taki sztywny, spetryfikował Cię ktoś?". ;-D
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

ODPOWIEDZ