Prawda? :)Bebe pisze:Maximus - normalnie suodkie, jaki ten Scott bystry, pomysłowy i dzielny. :D
Nimfo, Ty też miałaś pomysły niczego sobie... Piesek z Desek to fajna postać ;)
Z cyklu Odkrywcze Cytaty (TM):
Gdy ciemność zapadła całkowicie, w pobliżu nie było już nic widać.
(...) zapragnął jedynie móc (...)
(powyższy jest boski)
A z takich dialogów byłem onegdaj dumny :P :
- (...) Dla wielu z nas to trudna wiadomość, tym bardziej, że zginęło kilkuset magów, rycerzy, i ważnych dowódców wojsk sojuszniczych. Dla każdego z Krajów Sprzymierzonych jest to cios prosto we wnętrzności...
- ...po którym nastanie czas Wielkiego Rzygu. Tak, znamy to. A coś nowego? Nie spalono może jakiejś wioski?
Co do imion bohaterów, to do najzabawniejszych zaliczam imię Lesbij - gdy miałem trzynaście lat, niezbyt wiedziałem, z czym się to może kojarzyć i było to dla mnie po prostu dobrze brzmiące imię dla przyjaciela głównego bohatera. Dopiero niedawno odkryłem, jak go nazwałem:)
Znalazłem jeszcze cały wiersz-proroctwo do sagi, jaką miałem zamiar napisać - oczywiście sagi wojennej, wiecie, zło i dobro, dobro i zło. W dowolnych proporcjach. Ech. Łezka w oku się kręci, teraz w życiu bym się za podobne przedsięwzięcie nie wziął - wystarczy mi jedna powieść, która spędza sen z oczu, cóż dopiero mówić o sadze albo chociaż maluśkiej trylogii... ;-)
Ech, ile tego było. To dziwne, prawda? W takim wieku myślimy, że możemy wszystko.
A potem dowiadujemy się, że tak naprawdę nic nie umiemy.
Szkoda mi tej beztroski ;/