Kiedy powieść jest wystarczająca duża?
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Drabble'a (utwór mający 100 słów) można pisać nie tylko w ramach narzuconych wymagań na Warsztatach.
Nie zmienia to faktu, że fabułę, bohatera i puentę można zmieścić w takim ograniczeniu i jest to możliwe jak najbardziej - choć nie każdemu się udaje. Nie każdemu udaje się zamknąć w ograniczeniu jednej strony, OK. Ale na Twoim miejscu nie przyznawałabym się, że nie jesteś zdolna do skrótu. I zaczęłabym ćwiczyć właśnie pisanie krótkich form.
Nie zmienia to faktu, że fabułę, bohatera i puentę można zmieścić w takim ograniczeniu i jest to możliwe jak najbardziej - choć nie każdemu się udaje. Nie każdemu udaje się zamknąć w ograniczeniu jednej strony, OK. Ale na Twoim miejscu nie przyznawałabym się, że nie jesteś zdolna do skrótu. I zaczęłabym ćwiczyć właśnie pisanie krótkich form.
So many wankers - so little time...
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Czytelnik wybiera dopiero wtedy, gdy gust selekcjonera puści dalej tekst - czyli po obróbce redakcyjnej czytelnik zdanie może wyrazić. A po obróbce redakcyjnej tekst ma już wycięte mordercze opisy parzenia herbaty przez główną postać (każda czynność uwzględniona, rzecz jasna, łącznie z drapaniem się po nosie przy wyjmowaniu z szafki pudełka z etykietą "Expressowa") okraszone rozważaniami o produkcji wzmiankowanej herbaty, jej rodzajach i gatunkach, formach przygotowania tego napoju przez aborygenów w porównaniu z formami parzenia przez tubylców z Europy, a wszystko zakończone oryginalną refleksją o teinie.
Czytelnik sobie może wybierać, ale najpierw wybierać musi selekcjoner, a potem - cóż, potem redaktor przychodzi z siekierą. I tnie takie partie z automatu.
Czytelnik sobie może wybierać, ale najpierw wybierać musi selekcjoner, a potem - cóż, potem redaktor przychodzi z siekierą. I tnie takie partie z automatu.
So many wankers - so little time...
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
Po przemysleniu: Ta, czytelnik wybiera grzebiąc po półce w księgarni, bądź klikając namiętnie po Internecie. Jako taki, mały ma raczej wplyw na to, co debiutujący autor pisze. Chyba tylko, jeśli chodzi o sequele, wtedy tak, wyniki sprzedaży mogą nakierować autora na sposób pisania.czy długość opowiadań (powieści ewentualnie) ma zależeć od gustu czytelnika? Czy autor pisze co chce i jak chce, a czytelnik wybiera, czy ma ochotę na "rzeczkę", czy na drabble'a?
Mnie osobiście razi pisanie "pod czytelnika", bo jest zapotrzebowanie. Ale niestety, tego też teraz trzeba się uczyć :/
EDIT: cycat, bo Margo szybsza była, albo ja za dlugo myślałam.
Tak więc piszesz raczej pod selekcjonera/redaktora niż pod czytelnika :D
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
- Husiaty
- Pćma
- Posty: 234
- Rejestracja: sob, 17 lis 2007 14:29
Muszę ci powiedzieć, że w moim przypadku czasem tak bywa:
otóż wpadam do Empiku, patrzę na półkę z książkami (ostatnim razem tak było) i Wypychacz Zwierząt chyba był? Grzędowicza, jeżeli dobrze pamiętam. Więc najpierw czytam tył okładki, a potem, jeżeli się zainteresuję, otwieram na spisie treści i...
UWAGA! Szukam najkrótszego opowiadania żeby sobie przeczytać, zobaczyć, czy mi się spodoba.
Niby opowiadania są zupełnie różne, ale zazwyczaj autor trzyma poziom przez cały swój zbiór. A to się tyczy tylko zbiorów, co innego powieści... Tutaj liczę na szczęście ;-)
Tak więc moim zdaniem krótkie, poglądowe opowiadanko się przydaje. Tak samo jak "przydługaśne opowiadańska"^^. Wszystko dobrze, z umiarem oczywiście.
otóż wpadam do Empiku, patrzę na półkę z książkami (ostatnim razem tak było) i Wypychacz Zwierząt chyba był? Grzędowicza, jeżeli dobrze pamiętam. Więc najpierw czytam tył okładki, a potem, jeżeli się zainteresuję, otwieram na spisie treści i...
UWAGA! Szukam najkrótszego opowiadania żeby sobie przeczytać, zobaczyć, czy mi się spodoba.
Niby opowiadania są zupełnie różne, ale zazwyczaj autor trzyma poziom przez cały swój zbiór. A to się tyczy tylko zbiorów, co innego powieści... Tutaj liczę na szczęście ;-)
Tak więc moim zdaniem krótkie, poglądowe opowiadanko się przydaje. Tak samo jak "przydługaśne opowiadańska"^^. Wszystko dobrze, z umiarem oczywiście.