O dzielnym autorze i badaniach merytorycznych

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Iwan
Fargi
Posty: 344
Rejestracja: wt, 21 lip 2009 14:18

Post autor: Iwan »

Laris pisze: A zegarek to pilot chyba powinien mieć na ręce.
Tak wlasnie mialem w pierwotnej wersji, zanim nie zdalem sobie sprawy, ze wystawiam sie na ciezki ostrzal krytyki. Pilot sowieckiego I-16 z zegarkiem na rece? Byloby to mozliwe tylko, gdyby go komus ukradl :)
Laris pisze: Dam Ci radę. Pluń śliną gęstą na tę zgraję nerdów, którzy namiętnie potrafią się kłócić o wyższości mechanizmu spustowego w pepeszy nad mechanizmem spustowym w MP40, choć obie pukawki panowie widzieli jedynie na obrazkach i nawet nie mają pojęcia, ile to ważyło.
Caly problem w tym, ze to nie mam na mysli nerdow, tylko ludzi o rzetelnej wiedzy, ktorych znajomosc tematu wbija w oslupienie nawet zawodowych historykow. Wolalbym im raczej zaimponowac, sprawic przyjemnosc mila lektura, a nie pluc na nich gesta slina :)
Plany techniczne zdobylem, tlo historyczne mam raczej opanowane. Obecnie zglebiam sie w organizacje radzieckich WWS. Znalazlem wspaniala skarbnice wiedzy w stronie www.rkka.ru - ciezko zaczac czytac, ale jak sie juz zacznie, to az mozg dymi od przeciazenia informacji.
flamenco108 pisze: Ja bym się obraził. Kto nie odróżnia kliwra od latacza, bramrei od bramstengi, bukszprytu od nokbencla, szkentli od szkentla, niech się nie bierze za żeglarskie historie marynistyczne.:-P
To prawda. Troche przekolorowalem przyklad. Ten temat troche jednak trzeba znac, chociaz na upartego moge podac za przyklad chociazby "Kapitana Blood", zeby udowodnic, ze nie majacy bladego pojecia o marynistyce autor moze napisac ksiazke, cieszaca sie calkiem spora popluarnoscia.

Awatar użytkownika
Laris
Psztymulec
Posty: 916
Rejestracja: czw, 11 gru 2008 18:25

Post autor: Laris »

Pomocy chemika potrzebuję. ^^

Jaki ładunek heksogenu (tj. o jak dużej masie) jest potrzebny, żeby maksymalnie uszkodzić tory?
Najmniej pamiętam zajęcia w szkole,
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Ze strony chemicznej to ci moge tylko tyle powiedzieć, że energia wyzwalana przy eksplozji 1 grama może wynieśc nawet 6MJ (megadżuli), a prędkośc detonacji to koło 8500 m/s.

A ile tej energi trzeba, żeby wysadzić tory to się sapera albo jakiegoś fizyka pytaj ;-)

EDIT: Radze poszukac w Google jakieś przykłady użycia RDX. Tam zobaczysz co może wysadzić tyle-a-tyle kg.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

najpierw by musiał zdefiniować co rozumie przez "maksymalne uszkodzenie torów". Do przerwania szyny wystarcza kostka 200-gramowa trotylu.

A jeśli już jesteśmy prze RDX-ie to nie podawajmy fałszywych danych :P
No-qanek pisze:Ze strony chemicznej to ci moge tylko tyle powiedzieć, że energia wyzwalana przy eksplozji 1 grama może wynieśc nawet 6MJ (megadżuli), a prędkośc detonacji to koło 8500 m/s.
Nie energia - a ciepło wybuchu, nie grama - a kilograma, nie 6MJ - a 5500kJ. A prędkość detonacji to nie 8500m/s - a 8780 m/s przy gęstości 1,78 g/cm3.

Poza tym RDX-a nie używa się do takich celów jak wysadzanie szyn. A przynajmniej nie czystego. To się najnormalniej w świecie nie opłaca. Zresztą czystego RDX-a się praktycznie nie używa, elaboracji dokonuje się w mieszankach z flegmatorami - woskami czy silikonami. Bardzo popularna jest też mieszanka z trotylem w proporcji 60/40 i 40/60. Bardzo sprytny wynalazek, gdyż umożliwia elaborację przez odlewanie.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
lernakow
Mamun
Posty: 194
Rejestracja: pn, 24 sie 2009 12:16
Płeć: Mężczyzna

Post autor: lernakow »

No-qanek pisze:energia wyzwalana przy eksplozji 1 grama może wynieśc nawet 6MJ (megadżuli), a prędkośc detonacji to koło 8500 m/s.
Z pobieżnych obliczeń (nie moich) rozerwanie wzdłużne szyby z wzmacnianej stali wymaga 4,6MJ. Czystej siły, a ta - w zależności od położenia ładunku - bardzo się rozproszy. Z drugiej strony wysadzając tory nie rozrywamy ich wzdłużnie, ale innych parametrów kolega do obliczeń nie miał.

Ale to nieważne. Bo autor pytania chciał wiedzieć, jak maksymalnie uszkodzić tory. A tu niebo granicą - ile się zmieści na torach, tyle kładź, z każdym kilogramem wybuch będzie większy.

Awatar użytkownika
Laris
Psztymulec
Posty: 916
Rejestracja: czw, 11 gru 2008 18:25

Post autor: Laris »

Bardzo popularna jest też mieszanka z trotylem w proporcji 60/40 i 40/60.
A od jak dawna stosuje się taką mieszankę?
Najmniej pamiętam zajęcia w szkole,
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

Widać, że nikt tu pociagów nie wysadzał :-) Miałem kiedyś rozmowę z AKowcem. Pierwsze zaskoczenie: ciężko było wrócić żywym. Średnio pociągiem pułk, pól pułku jechało. To się za chwilę miało dwa bataliony na głowie. Metod było kilka, jedno, co zapamiętałem na złączu szyn wysadzano podsypkę, a nie szyny. Jest też znacznie prostsza kolejarska metoda: ustawiamy na szynie wykolejnicę. I z głowy, jeśli oczywiście zależy na na wykolejeniu jakiegokolwiek pociągu. A szyny dziś niestety spawane. Nie wiem , czy to nie są morskie opowieści, to znaczy z pewnością wykolejnica wykolei, ale czy się da ją ustawić tak, żeby maszynista nie zauważył, nie wiem. Także nie wiem, czy lepiej wysadzać podsypkę niż szynę, ale na pewno jest to prostsze. Z tego, co czytałem, to cięcie metalu za pomocą wybuchu, to wyższa szkoła jazdy. Problem nie tyle w ilości materiału, co w ukształtowaniu wybuchu. Wymaga i pomyślunku i zawodowych zapalników i zdaje się precyzji. O czym Kiwaczek wie napewno znacznie lepiej.

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Kiwaku, pozwoliłem sobie zaokręglić. Te 3% większej prędkości ma aż takie znaczenie?

A czym się różni ciepło wybuchu od energii wyzwalanej przy wybuchu?
Z tymi gramami to się przyznam fatalnie walnąłem, przepraszam, ale co do mocy to te badanie wskazują, że energia może być znacznie większa.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Ludzie kochani, nie wiecie przypadkiem, ile procent ma pulque? Bo jakoś nigdzie nie mogę tego wyszperać.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.


Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Ha, od razu widać, że Polacy przywiązują większą wagę do procentów:-). Na stronach hiszpańskojęzycznych nic o stężeniu, a polska wiki precyzyjnie podaje. A ja z góry założyłem, że te hiszpańskojęzyczne będą bardziej dokładne. Tymczasem im jest chyba wszystko jedno, co piją.
Dzięki.

Edit: Chociaż, owszem, na dwóch z czterech zalinkowanych hiszpańskojęzycznych stężenie jest podane. Mnie się one nie wyświetliły, bo chyba zbyt dokładnie guglowi napisałem, czego oczekuję.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ