Rozterki gramatyczne młodego aŁtora

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nameless
Fargi
Posty: 330
Rejestracja: pn, 11 cze 2007 17:07

Post autor: nameless »

To jest ogólna niezgodność w czasie, użycie pojęć, miejsc, osób, etc w czasie, w którym nie miałyby prawa istnieć. Obojętnie w którą stronę by to nie było :)
Zgubiłem się. Chodzi o anachronizm w sferze realiów, czy na poziomie języka?
Eeee... jest to chyba błąd związany tylko z literaturą chyba? Rodzaj błędu stylistycznego, którym jest m.in:
Niewłaściwy dobór środków językowych w określonej wypowiedzi, niedostosowanie ich do jej funkcji.
Edit// cytowania i literówki
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. - Oscar Wilde

Awatar użytkownika
Soi
Psztymulec
Posty: 936
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008 20:36
Płeć: Kobieta

Post autor: Soi »

Ale zaraz, zaraz, bo mi się pytania narodziły...
Czyli gdybym pisała sf, którego akcja rozgrywałaby się w odległej przyszłości i użyła słówka azaliż, bądź co bądź wychodzącego już z obiegu, to byłby to błąd? Albo, jak Keiko mówiła, komandosowi dałoby się do ręki nóż krzemienny - czy to również byłoby niepoprawne? Czy też chodzi raczej o odwrotne zjawisko - np. obdarownie osobnika z epoki kamienia łupanego żelaznym nożem?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Czyli gdybym pisała sf, którego akcja rozgrywałaby się w odległej przyszłości i użyła słówka azaliż, bądź co bądź wychodzącego już z obiegu, to byłby to błąd?
Zależy od kontekstu i konsekwencji stosowania. Jeżeli jest to np. naturalną cechą bohatera, że gada stylem biblijnym (spotkałam takiego bibliotekarza, notabene), to nie będzie to błąd.
Albo, jak Keiko mówiła, komandosowi dałoby się do ręki nóż krzemienny - czy to również byłoby niepoprawne?
Jeżeli komandos trafił do prehistorii, to bynajmniej - żadnego błędu.
Czy też chodzi raczej o odwrotne zjawisko - np. obdarownie osobnika z epoki kamienia łupanego żelaznym nożem?
Najczęściej są to tego typu błędy właśnie.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Soi
Psztymulec
Posty: 936
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008 20:36
Płeć: Kobieta

Post autor: Soi »

Aha, zatem jak zawsze liczy się sens, kontekst i konsekwencja. No tak. Chyba przestanę zadawac pytania, bo poprawne odpowiedzi same mi się zaczynają nasuwac. xP

Dzięki Ci, Małgorzato. :)))

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Mam pytanie odnośnie słów w rodzaju dziś, wczoraj, jutro używanych w narracji.
Wyobraźmy sobie, że mamy np sytuację, ktora dzieje się po południu i jest w niej coś podobnego do sytuacji, ktora wydarzyła się tego samego dnia np rano.
Normalnie człowiek powiedziałby tak:
Jej kapelusz wyglądał zupełnie jak kanapka, którą jadłem dziś rano.

Ale jeśli chce to powiedzieć narrator (Jej kapelusz wyglądał zupełnie jak kanapka, którą Max jadł dziś rano.) to pewnie należałoby owo "dziś" zamienic, bo przecież "dziś" Maxa nie jest "dzisiem" narratora, a tym bardziej "dzisiem" czytelnika.
Czy jest jakaś uniwersalna reguła dokonywania takich zamian?
Bo jakoś dziwnie mi wygląda np.:
Jej kapelusz wyglądał zupełnie jak kanapka, którą Max jadł tego dnia rano. - od razu rodzi się pytanie "jakiego dnia"?
Nawet użycie tego samego dnia niewiele tu pomaga, rzekłabym nawet, że pogarsza sprawę.
Ja to zatem powinno się robić żeby było płynnie, lekko i jednoznacznie?
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Teano, mam ten sam problem. Ostatnio nawet padłam ofiarą własnych poprawek w książce autora, bo poprawiałam wszystkie wczoraj/dzisiaj na tego dnia/poprzedniego dnia i wychodzilo kulawo.

Nieraz się nie da. Mimo iż tako rzecze zwyczaj, że dziś jest dzisiajem tylko teraźniejszym. A wczoraj wczorajem wczorajszym i tylko w realnym świecie.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Bo to jest taka nowomodna reguła, wcześniej mało kto się tym przejmował i było OK. :P:P:P

A tak na serio, zwyczajnie, tę kanapkę można "zuniwersalizować":
Jej kapelusz wyglądał jak kanapka, którą Max zjadł rano/na śniadanie.
Ostatecznie, zakładam, że skoro idzie opis jakiś narracyjny, to wcześniej już pojawiło się zaznaczenie/sugestia, że minął czas.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Czasem trudno, owszem. Ale można niekiedy rozwiązać rzecz kontekstowo. Np. jeśli dowiemy się wcześniej, że Maks wstał i zjadł śniadanie, wówczas da się napisać po prostu: Jej kapelusz wyglądał zupełnie jak kanapka, którą Max jadł rano.

A jeśli nic nam o śniadaniu nie wiadomo, zostaje jeszcze: Jej kapelusz wyglądał zupełnie jak kanapka, którą Max zjadł wcześniej na śniadanie (czyli postawienie na samo następstwo zdarzeń).


Edit: Małgorzata napisała już podobną sugestię, jak widzę. I dobrze.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Użycie np. słowa "dzisiaj" sugerowałoby, że to dzień, w którym narrator opowiada o wydarzeniach. Dlatego może lepiej napisać "tego dnia". Problem z narracją bardziej spersonalizowaną, o której gdzieś tu była mowa. Ona odtwarza stan umysłu bohatera, a dla niego "dzisiaj" to "dzisiaj".

Edit: Problem jak w standardowych ćwiczeniach na zamianę mowy niezależnej na zależną:-).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

No, toście mnie pocieszyli, nie ma co ;)

Zwłaszcza jak się ma narrację personalną trzecioosobową, a czytelnik nie ma zielonego pojęcia co postać, z której punktu widzenia ogląda świat, robiła rano. Ma się tego dowiedzieć w swoim czasie, ba właśnie od tego zdania ma się powoli zacząć dowiadywać.
A tymczasem aućtor potyka się na pierwszym hop, dziś, dziś!

edytka precyzująca zajrzała

E/ale oczywiście za sugestie typu "wcześniej" dziękuję. Idę przymierzać. Musi być taki okolicznik, który zasugeruje, że to było wcześniej, ale tego samego dnia. Albo taki, który zasugeruje, ze to było wcześniej, ale w zupełnie innym miejscu i zupełnie innych okolicznościach. Wiecie, coś w rodzaju:
Słoń na sawannie wygladał zupełnie jak Eskimos, którego Max spotkał rano w Anchorage. Nawet anorak miał taki sam. Nie pasowała tylko trąba.
Problem w tym, że u mnie nie ma ani sawanny, ani Alaski, ani trąby ;) Ani nawet słonia w anoraku.
Sama jestem trąba :)
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Alfi pisze:Użycie np. słowa "dzisiaj" sugerowałoby, że to dzień, w którym narrator opowiada o wydarzeniach. Dlatego może lepiej napisać "tego dnia".
Nie jestem znawcą, ale czytając rozmaite książki, zauważyłem bardzo częste stosowanie określeń typu " dzisiaj", które odnosiły się jednak do "dzisiaj" bohatera, a nie narratora.
Uznałem więc, że tak można. A teraz czuję się pogubiony. Mogą wytknąc mi to jako błąd?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Trudno to jakoś jednoznacznie określić. Czasem narracja wygląda tak, że dystans sam między "dzisiaj" bohaterów a "dzisiaj" narratora i czytelnika dość mocno się narzuca. Wtedy lepsze byłoby użycie zwrotu "tego dnia", albo czegoś podobnego. Za to im więcej subiektywizmu, tym bardziej użycie tego "dzisiaj" jest naturalne. To chyba jednak - podobnie jak styl - w dużym stopniu jest kwestią wyczucia.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nameless
Fargi
Posty: 330
Rejestracja: pn, 11 cze 2007 17:07

Post autor: nameless »

Nadinterpretuję.
Nadinterpretowuję. (?)

"Nie nadinterpretowuję faktów".

Czy jest w ogóle takie słowo?
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. - Oscar Wilde

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Na moje oko, to odmienia się tak samo, jak "interpretować", tylko z dodatkiem "nad" :)
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Ale czy "nadinterpretuję" to nie czas przyszły - analogicznie do "robię/zrobię"?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ