Rozterki gramatyczne młodego aŁtora

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

nimfa bagienna pisze:
ociec chrzestny pisze:Podczas tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie między Rodzinami Corleone i Barzinich Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostrożny.
bezimienny pisze:Gdy buduję zdania takiej konstrukcji zawsze mam ochotę wkleić dodatkowy przecinek, w tym wypadku odzielający 'Barzinich' od 'Michaela'.
Lepiej nie. Wprawdzie przed imiesłowem należy się przecinek, ale przy konstrukcji typu tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie między Rodzinami Corleone i Barzinich wyrażenie to stanowi jedną całość, więc przecinka być tam nie powinno.
Zatem:
Usiadłem na brzegu rzeki stanowiącej granicę posiadłości.
Przyfanzoliłem gupielokowi rychtującemu klapsznyty.
Dlaczego?
Przeca tyn przecinek aż się tam prosi.
Szczególnie w zdaniu bezimiennego.
Przecież bez przecinka czytelnik hamuje i zaczyna się zastanawiać czy
chodzi o: pisze:Podczas tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie między Rodzinami Corleone i Barzinich Michael
(tak jak np Bassington French u Christie)
czy raczej chodzi o to, że: pisze:Podczas tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie, Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostrożny.
Bez przecinka czytelnik wytraca tempo i głupieje.
Naprawdę każą w tym miejscu go nie używać?
Dlaczego w języku polskim nie stosuje się przecinków logicznie?
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Margo pisze:Na moje, to można wydzielić od imiesłowu.

Według zasad dotyczących imiesłowowej przecinkozy galopującej nawet trzeba.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Nie pamiętam w tej chwili nazwy tej zasady, ale jeśli w zdaniu istnieje fragment wyróźniający cechę, zasada stawiania przecinka przed imiesłowem jest zasadą podrzędną wobec zasady nierozdzielania przecinkiem całości cechy.
Cecha to właśnie tydzień poprzedzający pokojowe spotkanie albo rzeka oddzialająca granicę posiadłości.
e. dwa uściślenia
Ostatnio zmieniony śr, 21 sty 2009 15:38 przez nimfa bagienna, łącznie zmieniany 2 razy.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

O, właśnie, Karolo, właśnie! Przecież RKJ ujednolicenie wprowadziło, żeby nam, biednym użytkownikom polszczyzny, trochę ułatwić. :)))

Teano, pamiętaj, że polska interpunkcja posiada opcję fakultatywną - o ustawieniu przecinka lub innego znaku interpunkcyjnego mogą decydować np. względy retoryczne. Znaczy, można postawić.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

nimfa bagienna pisze:jeśli w zdaniu istnieje fragment wyróźniający cechę, zasada stawiania przecinka przed imiesłowem jest zasadą podrzędną wobec zasady nierozdzielania przecinkiem całości cechy.
Się kłócić nie zamierzam, ale osobiście, tymi oczyma, widziałam zdanie:
Wracająca z Warszawy, Anka wsiadła do pociągu.
I te oczy mało mi z orbit nie wypadły, gdy zobaczyły przecinek :D
I od dziś przyswajam sobie zasadę nierozdzielana - bo akurat do mnie bardziej przemawia niż przecinkoza.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Karola pisze:Wracająca z Warszawy, Anka wsiadła do pociągu.
I te oczy mało mi z orbit nie wypadły, gdy zobaczyły przecinek :D
Też by mi wypadły. To, że Anka jest wracająca z Warszawy, jest jej cechą.
(Jaka?)Wracająca z Warszawy (kto?) Anka... itd.
Czyli: (kto?) Wracająca z Warszawy Anka... itd.

Nadprzecinkoza to zuo:(
e. Warszawa jednak piszę się wielką literą;)
Ostatnio zmieniony śr, 21 sty 2009 15:55 przez nimfa bagienna, łącznie zmieniany 2 razy.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Fakultatywność interpunkcji polskiej + uproszczenie RKJ => teraz dopiero mamy problem. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

To nie problem. To uroda języka:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Karola pisze:
Wracająca z Warszawy, Anka wsiadła do pociągu.
I te oczy mało mi z orbit nie wypadły, gdy zobaczyły przecinek
Ale na przykład:
Anka, wracająca pociągiem z Warszawy, zemdlała między Radomiem a Kielcami.

A jak z tymi małymi zielonymi ludzikami?
O ile jest oczywiste, że Kowalski ma stary japoński samochód, a nie stary[,] japoński samochód, to w przypadku ludzików trudniej udowodnić, że przecinka ma nie być. Gorzej się wpasowują w regułę, pokurcze jedne galaktyczne.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Alfi pisze:Ale na przykład:
Anka, wracająca pociągiem z Warszawy, zemdlała między Radomiem a Kielcami..
I tak jest git. Wyróźniasz przecinkami wtrącenie.
Małe zielone ludziki bez przecinka, tak jak stary japoński samochód.
Kiedy zaczynałam robić korektę, ogromnie mnie to wszystko przeraźało. Ale po 10 latach przestało:D
e. dopisek
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
nameless
Fargi
Posty: 330
Rejestracja: pn, 11 cze 2007 17:07

Post autor: nameless »

Żeby nie było nieścisłości. Zdanie:
Podczas tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie między Rodzinami Corleone i Barzinich Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostrożny.
nie jest zdaniem moim, a przepisanym z książki. Czyli musi być interpunkcyjnie poprawne. Pomimo tego intuicyjnie widziałbym między Barzinimi, a Michaelem przecinek, czyli tak, jak napisała to Teano.

Jak rozumiem, obie wersje w takim razie muszą być poprawne. A jeżeli Małgorzata ma rację z:
Podczas tygodnia[,] poprzedzającego pokojowe spotkanie między Rodzinami Corleone i Barzinich[,] Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostrożny.
to poprawne są wszystkie wersje? ;] Bo w tym wypadku wszystkie trzy 'modele' przekazują dokładnie to samo, sensu zdania nie zmieniają, zatem sprawa przecinka uzależnionego od kontekstu odpada.
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. - Oscar Wilde

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Pierwsze zacytowane zdanie jest ok. Poprawne jest również ostatnie, z wtrąceniem ujętym w przecinki. Aczkolwiek kuleje w nim sens, bo jeśli przeczytasz zdanie bez wtrącenia, to wyjdzie ci Podczas tygodnia Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostroźny. Aż się prosi, by dopowiedzieć, podczas jakiego tygodnia. Czyli dodać tygodniowi cechę. Jeśli ją dodasz, to najbardziej zrozumiałe będzie pierwsze zdanie, bez przecinków.
Kocham tę robotę, naprawdę. Nie podpuszczajcie mnie, bo ja mogę tak długo:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
nameless
Fargi
Posty: 330
Rejestracja: pn, 11 cze 2007 17:07

Post autor: nameless »

No, a czy:
Podczas tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie, Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostrożny - czyli mój faworyt, jest ok?
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. - Oscar Wilde

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

nimfa bagienna pisze:
Karola pisze:Wracająca z Warszawy, Anka wsiadła do pociągu.
I te oczy mało mi z orbit nie wypadły, gdy zobaczyły przecinek :D
Też by mi wypadły. To, że Anka jest wracająca z Warszawy, jest jej cechą.
(Jaka?)Wracająca z Warszawy (kto?) Anka... itd.
Czyli: (kto?) Wracająca z Warszawy Anka... itd.
Też by mi wypadły.
Ale np nie wypadłyby mi w zdaniu: pisze:Wracając z Warszawy, Anka wsiadła do pociągu.
Ani też na widok zdania: pisze:Wracająca z Warszawy Anka, wsiadła do pociągu
Moim zdaniem postawienie tam przecinka jest uzasadnione, choć nie wiem czy obligatoryjne.
Mam rację, czy się mylę?
Na przykład mamy czasy wojny i wszyscy z reguły chodzą pieszo, albo Anka nie ma kasy i wraca z W-wy pieszo, ale jednak nie dała rady i wsiadła do pociągu. Albo Anka wsiadła do pociągu sprzedać piwo, a potem z niego wysiadła i wszystko to w drodze powrotnej z W-wy.
W drugim zdaniu przecinek IMHO podkreśla, że to właśnie Anka w drodze powrotnej z W-wy a nie np Frania jadąca do Białegostoku. To tak na mojego czuja.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Wracając z Warszawy, Anka wsiadła do pociągu.
I słusznie. Tu oddzielasz przecinkiem imiesłowowy równoważnik zdania.
Wracająca z Warszawy Anka, wsiadła do pociągu.
A w źyciu. Równie dobrze można napisać Anka, wsiadła do pociągu. Będzie to taki sam błąd. Wracająca z Warszawy Anka to całość. Nie dzielimy jej.
e.
nameless pisze:No, a czy:
Podczas tygodnia poprzedzającego pokojowe spotkanie, Michael pokazał Hagenowi, jak dalece będzie ostrożny - czyli mój faworyt, jest ok?
Nie jest. Albo ujmujesz wtrącenie w dwa przecinki (ze szkodą dla czytelności zdania), albo nie wstawiasz źadnego.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

ODPOWIEDZ