Rozterki gramatyczne młodego aŁtora

[ElGeneral]

O, ale w sumie "immanentne" mi pasuje. Bo to chyba coś takiego, a powiedzmy, że jakaś tam część rozmówców jest na tyle oblatana, że skojarzy. :)

Istnieje takie pojęcie, jak "nierozerwalny związek".

[Małgorzata]

Ale nierozerwalnie związanie może być również kwestią umowną - ta fraza nie ma rozróżnienia na "wewnętrzne" i "zewnętrzne" związki => to trzeba dookreślić opisowo właśnie, a No-qanek chciał proste rozróżnienie.

edit: Dookreślenie.

[ElGeneral]

Mosz recht, jak mówią prawdziwi Polacy.

[Alfi]

A nie zakamuflowana opcja niemiecka?
NMSP

[Małgorzata]

A nie wiem. Nie znam się.
Właśnie mam problem z tym, na czym się nie znam. Czy w informatyce, cybernetyce i innych takich dziedzinach istnieje termin "samoprogramowanie"? Chodzi o komputer, który sam się programuje. Samoprogramowanie czy autoprogramowanie? Mam wrażenie, że to pierwsze, ale nie jestem pewna.
Jest jakiś spec na sali?

[Cordeliane]

Za moich czasów było samoprogramowanie :)
Autoprogramowanie - to chyba tylko w kontekście automatycznego wyszukiwania i zapamiętywania stacji/kanałów radio albo TV przez urządzenie odbiorcze...

[Małgorzata]

Twoje czasy wystarczą, Cordeliane, Ty młoda jesteś. Rozumiem, że komputeryzacja rozwija się szybko, ale chyba nie AŻ tak. :)))
Dziękuję pięknie, znaczy.

[neularger]

W życiu nie słyszałem o ustalonym terminie "samoprogramowanie". Co prawda, ktoś kiedyś wspominał o urządzeniach samoprogramujących się, ale nie żeby to było jakieś ogólnie znane pojęcie... :(

edit. było też o sieciach samouczących się...:)

[Małgorzata]

Nie chodzi o sieci, które same się uczą. Chodzi o komputer (kwantowy), który sam się programuje.
Samoprogramujący się komputer wykonuje czynność, którą jakoś trzeba nazwać. Znaczy, musiało to już istnieć. Istnieje w NLP, a NLP ściąga od informatyków.

[Cordeliane]

Pojęcie samoprogramowania na pewno istnieje w kontekście układów cyfrowych, miałam też wspomniane w kontekście komputerów, na wyższym poziomie - ale to generalnie wciąż jest pieśń przyszłości, stąd rzeczywiście trudno powiedzieć, że termin jest ustalony. Ale jest jednak na tyle jasny, że chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, o czym mowa :)

[neularger]

Jasne, że nie. Ale Margotta pytała o termin z informatyki - a ja słyszałem o sieciach samouczących się/samoprogramujących się o układach autoorganizujących się czy samoorganizujących się, więc, jak myślę, termin jest ogólnojęzykowy taki, bo IMO, IT sobie jeszcze dobrze definicji nie wyrobiło... :)

[Małgorzata]

Mieszasz, Neulargerze. :P
Specjalnie mi to robisz, żebym miała mętlik w głowie. To był prosty problem słowotwórczy, ponieważ po polsku istnieje auto- i samo- w tym samym zakresie znaczeniowym. Niepewność dotyczyła używanego terminu - bo jakiś musiał istnieć, choćby do teoretyzowania o tych sieciach i komputerach wyższej generacji czy kwantowych, albo innych takich.
Problem w tym, że "auto" może tworzyć dwojakie znaczenia:
- auto = automatyczny, np. autopilot,
- auto = samodzielny, sam, np. autopromocja.
Dlatego nie wiedziałam, który sobie wybrali ścisłowcy tym razem. :)))

[neularger]

Oj tam, zaraz mieszasz. :)
Tylko nie mam całkowitej pewności że taki termin istnieje... :(
Skoro Cordi twierdzi że słyszała, mnie się, między innymi, też o uszy obiło, niech i tak zostanie "samoprogramowanie"

[Alfi]

Tak przy okazji: czym się kierować wybierając między przedrostkami "auto" i "samo"? Skoro "samoprogramowanie", to czemu "autopromocja", a nie "samopromocja"?
Ja bym tak na wyczucie twierdził, że w słowach o bardziej swojskiej formie ("programowanie" jak "robienie") lepsze jest "samo", a przy tych brzmiących obco i bardziej "uczenie" - raczej "auto". Ale to raczej moja intuicja.

[Cordeliane]

Ja bym się trzymała "samo", tam, gdzie już nie utarło się inaczej. Problem z "auto" to niejednoznaczność - może też wszak oznaczać "samochodowy" (autoalarm, automyjnia), lub sugerować automatyczność jakiejś czynności (autopilot, autokorekta)...