Muzyka,myśli w książce
Moderator: RedAktorzy
Muzyka,myśli w książce
Zauważyłem,że w niektórych książkach gdy kończy się strona, autor daje inną czcionką ,albo jakieś swoje "krótkie wiersze",albo jakieś fragmenty piosenek ect. są to zazwyczaj fragmenty pasujące do tego co się wydarzyło na danej stronie, albo by nadać klimat...czy takie zabiegi są często stosowane? Czemu one służą? Co z prawami do fragmentów tekstów piosenek? Czy to jakoś ktoś sądzi potem ;) Nie pamiętam w jakich tytułach były takie rzeczy,ale zazwyczaj to była fantastyka,czy coś w ten deseń...
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Re: Muzyka,myśli w książce
Nie wierzę. Pod koniec każdej strony autor raczy wątpliwej jakości poezją swoją i cudzą? O jakiej książce mówisz? Kto wydał? Kiedy? Gdzie? Za ile kupiłeś? Skąd wiesz, po co autor to zrobił?Shiroi pisze:Zauważyłem,że w niektórych książkach gdy kończy się strona, autor daje inną czcionką ,albo jakieś swoje "krótkie wiersze",albo jakieś fragmenty piosenek ect. są to zazwyczaj fragmenty pasujące do tego co się wydarzyło na danej stronie, albo by nadać klimat...czy takie zabiegi są często stosowane? Czemu one służą? Co z prawami do fragmentów tekstów piosenek? Czy to jakoś ktoś sądzi potem ;) Nie pamiętam w jakich tytułach były takie rzeczy,ale zazwyczaj to była fantastyka,czy coś w ten deseń...
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- e Eridani
- Mamun
- Posty: 167
- Rejestracja: pn, 21 wrz 2009 11:38
Re: Muzyka,myśli w książce
Lol wut? Każda?Shiroi pisze:Zauważyłem,że w niektórych książkach gdy kończy się strona...
Moje doświadczenie czytelnicze podpowiada, że cytaty (wydzielone, bo mogę wszędzie, nie?) pojawiają się
a) na początku książki
b) na początku części/rozdziałów
c) na końcu części/rozdziałów (z rzadka, ale czytałam coś takiego, złe było i nie pamiętam tytułu)
i funkcje pełnią różne - motta, inspiracji, wskazówki do treści, promocji poezji autora, jeśli rzeczonej poezji nikt mu nie chciał wydać, wprowadzenia w klimat (jeśli to teksty ze świata powieści, a nie Guns N'Roses) i wreszcie protezy, jak autor się nie czuje, talentu mu nie starcza i ma potrzebę oparcia na kimś większym.
A tam.Shiroi pisze: ale zazwyczaj to była fantastyka,czy coś w ten deseń...
edit: kosmetyczna poprawka
I want to be an idealist, but I just Kant.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
To nie w książkach, tylko w songfikach tak zwanych. Znaczy Harry z Hermioną przeżywają gorący romans, a w tle czytający ma sobie puścić Britnej czy jakiś aktualny emoprzebój, który cytowany jest co strona czy akapit. W książce widziałam coś takiego raz i mimo że nawet nieźle się ją czytało, to ten jeden zabieg mnie do niej zraził na dobre.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
Czy to jest straszliwy obciach i czy mam się bardzo tego wstydzić, że w DWS są piosenki wyprodukowane metodą "zrób to sam"? Roiła "się mi" rock opera. Klimat ma robić, muzyka do wyobrażenia sobie przez czytającego wg upodobań. Nieobowiązkowe, nie trzeba czytać. Nie mam ambicji wydawania poezji, nie uważam mojej mowy wiązanej za coś nadzwyczajnego, rymotwórstwo traktuję jako jedną z umiejętności stylistycznych, jakie trenowałam. Nawet nie wiedziałam, że ludzie mają na tym tle takiego hyzia i ambita. U mnie w domu się rymuje dla zabawy.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Ale Ty wyprodukowałaś swoje, plus jakby nie patrzeć jeden z bohaterów był gwiazdą rocka - a nie zrobiłaś świat fantasy, w którym z nieznanych przyczyn lasencja gra na mandolinie czy inszej i śpiewa dajmy na to ostatnią Chylińską. Mnie osobiście takie coś razi najbardziej, chociaż przyznaję, że z poezji jako takiej trawię tylko humorystyczną.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
A mnie się takie zjawisko kojarzy wyłącznie z "Pierścieniem i różą" Thackeraya, chociaż tam wierszyki w podsumowaniu każdej strony pochodziły od samego autora ;)Shiroi pisze:Zauważyłem,że w niektórych książkach gdy kończy się strona...
Moja droga, buzię stul, bo
Z Krymtatarii jedzie Bulbo...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
To nie songfik tylko product placement. O ile w filmie trudny do uniknięcia, tym bardziej drażniący w książkach.Millenium Falcon pisze:To nie w książkach, tylko w songfikach tak zwanych. Znaczy Harry z Hermioną przeżywają gorący romans, a w tle czytający ma sobie puścić Britnej czy jakiś aktualny emoprzebój, który cytowany jest co strona czy akapit. W książce widziałam coś takiego raz i mimo że nawet nieźle się ją czytało, to ten jeden zabieg mnie do niej zraził na dobre.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- e Eridani
- Mamun
- Posty: 167
- Rejestracja: pn, 21 wrz 2009 11:38
Faktycznie, zapomniałam o "Pierścieniu i róży"! Tam rymowanki były, IMO, przeurocze :)Cordeliane pisze: A mnie się takie zjawisko kojarzy wyłącznie z "Pierścieniem i różą" Thackeraya, chociaż tam wierszyki w podsumowaniu każdej strony pochodziły od samego autora ;)
I want to be an idealist, but I just Kant.