jak napisać wyciskacze łez

[Młodzik]

Najlepiej wyciskają łzy smutne historie miłosne, dlatego też o nich pisałem :).

Możesz jeszcze spróbować z gwałtowną utratą bliskiej osoby (wspomnienia matki, której dziecko zostało zabite przez samochód) lub czyimś inwalidztwem ("byłem okazem zdrowia, teraz nóg nie mam"). Ja za ciebie tego nie napiszę. Po to pisarz ma wyobraźnię, żeby z niej użytek zrobić :).

[Keiko]

To jest forum...hm...literackie? hm...na pewno....już dawno bym uzyskał odpowiedź w takim razie! :|

Zawsze mnie fascynuje jak wpada ktoś nowy i oczekuje, że w punktach dostanie receptę jak napisać wstrząsające arcydzieło. Wyda sobie następnie bestselera i będzie żyć długo i szczęśliwie.
Gdyby ludzie znali odpowiedz na to pytanie, to po pierwsze nie zdradzaliby genialnego sposobu na zarobienie kasy pierwszej lepszej osobie z ulicy. Po drugie byłoby to forum literackich krezusów dyskutujących o jak najściślejszym zabezpieczeniu swoich praw autorskich, a logowanie byłoby na zaproszenie, bo z biedotą literacką nie ma się co zadawać.

Proponuję Ci najprostszy sposób - znajdź dobrze napisany wyciskacz łez, dokonaj rozbioru zarówno środków stylistycznych jak i gramatycznych, a następnie spróbuj w swoim dziele zastosować wnioski do których doszedłeś.

I mała rada - zanim kogoś obrazisz zastanów się czy warto. Po takim pięknym wstępie jakieś 90% aktywnych użytkowników właśnie wrzuciło na Ciebie "ignore". Nie spodziewaj się więc zbyt wielu odpowiedzi.

[Millenium Falcon]

Kurka, człowiek tylko pójdzie Święta robić, a tu zaraz się wącik o emoliteraturze rozwija...

A w temacie - sorry, literatura to nie przepis na pierniczki, gotowej receptury nikt nie poda.

E:

Proponuję Ci najprostszy sposób - znajdź dobrze napisany wyciskacz łez, dokonaj rozbioru zarówno środków stylistycznych jak i gramatycznych, a następnie spróbuj w swoim dziele zastosować wnioski do których doszedłeś.

Keiko, słońce, zdefiniuj może "dobrze napisany", bo wiesz, "Zmierzch" ponoć taaaak wzrusza... ;>

[Keiko]

Chodziło mi o subiektywne odczucia.
Czyli autor wątku znajduje coś nad czym łzy roni obficie i próbuje zrobić coś podobnego.
A Zmierzchem proszę mnie tutaj nie straszyć :P

[Shiroi]

rozbrajacie mnie :D
CZYLI WSZELKIEGO TYPU porady ORAZ "pomoce naukowe" są dla mnie zarobkiem na waszym trudzie? LMAO!
coś wątpię by te 25 stron stało się bestem ;D super macie podejście nie ma co...czy znacie jakiś konkretnych autorów na którymi mógłbym się zastanowić? Jakieś tytuły? Bo widzę,że POMOCY od was nie otrzymam -raptem jedna osoba mi pomogła, góra dwie- bo się boicie o "wasz sukces" LOL od czego są prawa autorskie? A "przepis na" to nie jest "podanie na tacy gotowca" , ale podanie skutecznych składników które pod ręką autora przybiorą barwę i aromaty... jak wygląda ta rozmowa?
1. złośliwość
2.jakaś gadanina
3.pomoc
4.złośliwość
5.pogarda
5,5. pomoc
6. trzęsienie majtkami o swój sukces...

...bez komentarza

[Młodzik]

Źle to wszystko odbierasz :P.

Ja akurat unikam złośliwości, ale też nie daję ci przepisów, tylko hmm... gotowe potrawy, na zasadzie: zjedz i spróbuj zrobić to samo, ale bez przepisu.

Literatura to nie chemia, w której do danego związku można dojść tylko na kilka ściśle określonych sposobów. Przecież chyba nie uważasz, że nagle wszyscy zaczną ci wymieniać odpowiednie stylizacje, motywy, formy gramatyczne, czyli po prostu formularz, który wypełnisz odpowiedznimi słowami, zgodnie z poleceniami. Musisz użyć wyobraźni.

Keiko nie jest zazdrosna o swój sukces, tylko napisała co by było gdyby ludzie znali absolutnie pewny sposób na wyciskacz łez.

I jeszcze raz: złośliwość jest cechą charakterystyczną większości użytkowników tego forum. Musisz to zaakceptować, zamieść swoją dumę pod dywan i przyjmować do wiadomości to co piszą starsi stażem, a na pewno wyjdzie ci to na dobre (ja mam bardzo podobny charakter do twojego, a jednak staram się tak robić).

Edyta odwiedziła mój post.

[Laris]

Po pierwsze, chłopaku, nie krzykaj tak w postach. Na poligonie nie jesteś, na jednostce zresztą też, drzeć się więc nie musisz.
Po drugie zaczynasz mnie już - delikatnie mówiąc - wnerwiać. Wnerwia mnie Twój totalny brak kultury, wiążący się zapewne ze słabym wykształceniem. Lecz czegóż oczekiwać od tej młodzieży parszywej, króliki przypominającej (bo jak one uwielbia seks i trawę)?
Po trzecie, dała matka natura własną mózgownicę, więc jej na litość boską używaj. Myślisz, że co? Że ja i wszyscy inni "autorzy" siedzieli na dupie z otwartym dziobem i oczekiwali, że Fahrenheit poda im receptę na sukces na złotej tacy? To nie są, chłopaku, czasy romantycznych poetów i pisarzy, którzy lenią się na łączce, a genialne pomysły na dwanaście ksiąg trzynastozgłoskowcem wpadają im do głowy pod lipą. Przy fajce i w towarzystwie pięknych dam. Co to, to nie. Pisarstwo to rzemiosło i trzeba wielu ćwiczeń, żeby zostać wreszcie majstrem. Ale IMO zostanie majstrem to jeszcze nie jest sukces, bo sukcesem jest zostać uznanym majstrem.

Oczywiście wątpię, Shiroi, że pojąłeś mój skomplikowany wywód.

[md5]A chamstwa i gópoty nie zniese. :x[/md5]

[Millenium Falcon]

jak wygląda ta rozmowa?
1. złośliwość
2.jakaś gadanina
3.pomoc
4.złośliwość
5.pogarda
5,5. pomoc
6. trzęsienie majtkami o swój sukces...

7. Popcorn ;>
BPNMSP

E: Laris, nie "chłopakuj" Shiroi, to ździebko niekulturalne.

[Laris]

Przepraszam, Sokolico, poniosło mnie. :x

[nimfa bagienna]

Achtung, wnimańje, atenszyn!
Recepta na wyciskacz łez:
1. Bierzesz słodkie, naiwne dziewczę lat 16 lub cóś koło tego.
2. Napuszczasz na nią cynicznego uwodziciela, najlepiej przystojnego.
3. Uwodziciel uwodzi dziewczę, wskutek czego przestaje być niewinne, a zyskkuje pewną ilość życiowego doświadczenia.
4. Uwodziciel kopie dziewczę brutalnie w tyłek, albowiem w międzyczasie upatrzył sobie jędrniejszy towar.
5. Dziewczę stwierdza, że szaleństwo zaowocowało owocem jej żywota.
6. Matka wyzywa dziewczę od dziwek i wygania je z domu.
7. Po 9 miesiącach dziewczę rodzi dziecko.
8. Dziecko okazuje się niewidome.
9. Kobieta (bo już nie dziewczę) zakasuje rękawy i postanawia działać.
10. Zostaje służącą u zgorzkniałego, cynicznego, chorobliwie bogatego wdowca, który mógłby być jej ojcem.
11. Oczarowuje go (broń Boże nie młodym ciałem, nogami do samej szyi czy fantastycznymi cyckami, tylko siłą charakteru i prężnością intelektu).
12. Zafascynowany chlebodawca z dobroci serca pożycza jej bezzwrotnie wielką sumę pieniędzy. Uwaga! Nie obmacuje jej, nie molestuje ani nie składa jej seksualnych propozycji, bo pragnie jej tylko pomóc.
12+1. Kobieta rozkręca własny interes (dzięki tym pieniądzom).
14. Interes okazuje się strzałem w dziesiątkę i zaczyna przynosić krociowe zyski.
15. Światowy kryzys sprawia, że kobieta traci wszystko.
16. Wrodzona zaradność oraz trzeźwe wyczucie koniunktury sprawiają, że kobieta zostaje gwiazdą filmów porno i zarabia kupę szmalu.
17. Kobieta zaczyna ćpać.
18. Wychodzi z nałogu dzięki przypadkowo poznanemu na ulicy szaleńczo przystojnemu mężczyźnie, który ofiarowuje jej oraz jej dziecku miejsce w swoim domu oraz wszelką pomoc, gdyż poruszyła go bezbronnością tkwiącą w spojrzeniu. Uwaga! Już pierwszej nocy próbuje ją zgwałcić, kobieta wraz z dzieckiem ucieka przez okno i przez jakiś czas koczuje pod mostem.
19. Poznaje energicznego właściciela prężnej firmy i zostaje jego rzecznikiem prasowym, bowiem dysponuje potoczystością słowa, prężnym intelektem oraz niepospolitą siłą charakteru.
20. Między prężnym właścicielem a panią rzecznik rozpoczyna się namiętny romans. Powietrze iskrzy, gwiazdy spadają z nieba, ciałami dwójki kochanków wstrząsają wulkaniczno-tektoniczne orgazmy.
21. Kobieta wyznaje ukochanemu, czym się zajmuje. Mężczyzna odnosi się do jej wyznań z pełnym zrozumieniem, a nawet kojarzy ją po wyglądzie z którymś z uprzednio oglądanych pornoli (nie po aksamitnej skórze, wysmukłych udach i sarnich oczach, lecz po niezwykłej sile charakteru). Jest człowiekiem życiowym i wie, że biznes to biznes.
22. Ofiarowuje jej pierścień z brylantem, nazwisko i portfel, czyli poślubia ją na dobre i na złe.
23. Po odejściu od ołtarza kobieta przekazuje mu radosną nowinę: będą mieli dziecko.
24. Niewidome dziecko pod wpływem wzruszenia odzyskuje wzrok.
25. Epilog - po 5 latach szczęśliwi małżonkowie, otoczeni gromadką drobnych dzieci, w uniesieniu spoglądają na zachód słońca. Dziecko, które początkowo było niewidome, zaczyna zbierać nagrody na konkursach plastycznych. Matka kobiety, która wygnała ją z domu, składa samokrytykę, a kobieta uspokaja ją, mówiąc, że zawsze wierzyła w jej miłość.
KONIEC

[Młodzik]

Shiroi chciał materiał na tylko jeden rozdział, a nie na całą powieść :).

Ale jak dla mnie bomba. Nawet ja - gruboskórny męski szowinista - się wzruszyłem tym ledwie szkicem :).

[flamenco108]

Shiroi chciał materiał na tylko jeden rozdział, a nie na całą powieść :).

1. Jaś jest młodym, dobrze się zapowiadającym menago korporacji.
2. Małgosia barmanką w barze sałatkowym na parterze wieżowca korporacji.
3. Zakochują się w sobie (nawzajem) od pierwszego wejrzenia.
4. Ale koleżanka z biura Jasia, Jaga, od dawna upatrzyła go sobie jako prezent na Boże Narodzenie (a jest dopiero marzec i hormony zaczynają buzować).
5. Małgosia cierpi szykany ze strony Jagi, ale nic nie mówi Jasiowi, który Jagę uważa za arcysympatyczną i uczynną koleżankę, no, przyjaciółkę i zwierza się jej ze swojej miłości do Małgosi.
6. Tymczasem kierownik baru sałatkowego (kierbasa) zaczyna odczuwać ekspres do Małgosi. Małgosia się wzdraga.
7. Kierbasa przy pomocy brudnej intrygi z pomocą Jagi wyrzuca Małgosię z pracy.
8. Kwiecień. Deszcz. Sobotni ranek. Do drzwi apartamentu Jasia stukanie. Zmokła Małgosia: "Czekałam na ciebie całą noc, nie miałam się gdzie podziać". Jaś w siódmym niebie. Zamieszkali razem. On ją kocykiem owija, ona mu robi sałatki.
9. Jaga knuje dalej:
9a. Wynajęty detektyw odkrywa mroczną przeszłość Małgosi (paliła trawkę w liceum, ale się nie zaciągała) i podrzuca Jasiowi kompromitujące foty.
9b. Za sprawą niewyżytego kierbasy Małgosia nie może znaleźć pracy w żadnym barze sałatkowym w mieście.
9c. Na korporacyjnej imprezie Jaga pokazuje Jasiowi cycki. Jasio nie mógł się oprzeć i sprawdził jędrność jednym palcem. Co zostało utrwalone przez wynajętego detektywa, a kompromitujące foty podrzucone Małgosi.
10. Małgosia popada we frustrację. Z frustracji w prostrację. Zaczyna znowu palić trawkę. Jasio zażywa coraz częściej silikonowych wdzięków Jagi zaniedbując naturalne wdzięki Małgosi.
11. Małgosia zachodzi w ciążę, ale nie mówi nic Jasiowi.
12. Jasio wynosi jej rzeczy do przechowalni dworcowej i zmienia zamki. Mieszkanie oddaje pod wynajem i przeprowadza się do Jagi.
13. Małgosia nie może wrócić do rodziny, która się jej wyrzekła z powodu nieślubnego pożycia z Jasiem. W tle słychać różaniec z Radia Maryja.
14. Nadchodzi czerwiec.
15. Małgosia rodzi i popada w depresję połogową. Nieudana próba samobójcza. Dziecko zostaje zabrane do sierocińca. Zboczony psychiatra pracuje nad ubezwłasnowolnieniem Małgosi.
16. Jaś znudził się Jadze. Nie ma gdzie mieszkać, bo mieszkanie wynajęte. Nocuje kątem u kumpla, katechety w sierocińcu. Wśród wyjących dzieci rozpoznaje swojego potomka.
17. Jaś toczy batalię o dziecko. Tymczasem Małgosia, wyleczona z depresji daje kosza psychiatrze.
18. Sierpień.
19. Spotykają się pod sierocińcem, kiedy akurat Jasio wynosi tłumoczek z odzyskanym potomkiem, a Małgosia idzie stoczyć batalię o dziecko.
20. Odchodzą ku zachodzącemu Słońcu.

To się powinno zmieścić na ok. 3-4 stronach maszynopisu znormalizowanego.

[inatheblue]

Ręczny wyciskacz łez skonstruowała dr.hab. Hermenegilda Kłap, z frustracji wywołanej brakiem niniejszego urządzenia i koniecznością obywania się wyciskaczem czosnku. Obsługa jest bardzo prosta, żeby nie powiedziec - banalna. Bierzesz dorodną, świeżą łzę, wkładasz do wyciskacza i ekstrahujesz nad garnuszkiem. Niestety, jak do tej pory nie rozwiazano problemu związanego z czyszczeniem w.w po użyciu, gdyż homoepatyczne ilości łez, mimo zastosowania detergentów, powodują stopniową korozję materiału.
Obecnie w fazę testów weszły materiały wykorzystywane w technologii kosmicznej.

[Millenium Falcon]

11. Małgosia zachodzi w ciążę, ale nie mówi nic Jasiowi.

Z kim?

[flamenco108]

11. Małgosia zachodzi w ciążę, ale nie mówi nic Jasiowi.

Z kim?

O, to jest pytanie!