Emo.Młodzik pisze:Millenium, a co myślisz o "Cierpieniach młodego Wertera" :)?
jak napisać wyciskacze łez
Moderator: RedAktorzy
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
No, święty Mikołaj nas kocha. :)nimfa bagienna pisze:Ludzie, mamy trolla:D
E:
Tak, oczywiście, ryczenie co 3 strony będzie bardziej znośne od ryczenia co 10 stron.Shiroi pisze: czyli robic tak: bal bla bla mijają 3 strony, bla bla bla ryczy...itd.?
Ortografia jak widzę też gryzie...
Ostatnio zmieniony wt, 22 gru 2009 22:30 przez Millenium Falcon, łącznie zmieniany 1 raz.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Nie daruję. Ni troszkę.Shiroi pisze:ekstra...daruj sobienimfa bagienna pisze:Ludzie, mamy trolla:D
Bo jestem ZUA. Koszmarnie podua. I świetnie mi to robi na cerę.
Uwielbiam nabijać się z obrażonych półanalfabetów. A twoje posty i brak znajomości zasad pisowni plasują cię właśnie w ich gronie.
Podkładaj się dalej. Uwielbiam to.
:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
Jak napisać wyciskacza łez to rzeczywiście złe pytanie. Z resztą weseli forumowicze już podali gotowe recepty.
A może naprowadzić autora na ścieżki wzruszenia poprzez odpowiednią literaturę?
Jak byłam mała, to wzruszała mnie Polyanna. Schemat już wspomniany, o tyle nie w pełni wykorzystany. Polyanna to wspaniała dziewczyna z sierocińca, która zamieszkuje u zimnej i oschłej ciotki. Swoją niezwykła osobowością, dobrocią zmienia życie ludzi wokół siebie. Jest fenomenem. Potem wpada pod koła powozu, diagnoza: będzie jeździła na wózku przez całe życie.
Brzmi strasznie, nie? Ale talent polega na umiejętnym dobraniu słów, aby banał wydał się geniuszem.
Potem oczywiście dzięki silnej woli wyzdrowiała ;).
Problem w tym, że każdego wzrusza coś innego. Dla mnie, przedstawicielki nastolatek, Zmierzch był wzruszający. Denny, ale wzruszający. Zrobił to co miał za zadanie, opowiedział historię w języku odpowiednim dla odbiorcy. Chodzi o dotarcie do czytelnika poprzez rzeczy mu bliskie. Inne rzeczy wzruszą rozwodnika, inne piętnastolatka. Problem w tym, że czynników jest wiele.
Na "Cierpieniach Młodego Wertera" się śmiałam, to NIE było wzruszające, bardziej żałosne. Choć ładnie napisane. To nie jest chyba dobry przykład wyciskacza łez.
A może naprowadzić autora na ścieżki wzruszenia poprzez odpowiednią literaturę?
Jak byłam mała, to wzruszała mnie Polyanna. Schemat już wspomniany, o tyle nie w pełni wykorzystany. Polyanna to wspaniała dziewczyna z sierocińca, która zamieszkuje u zimnej i oschłej ciotki. Swoją niezwykła osobowością, dobrocią zmienia życie ludzi wokół siebie. Jest fenomenem. Potem wpada pod koła powozu, diagnoza: będzie jeździła na wózku przez całe życie.
Brzmi strasznie, nie? Ale talent polega na umiejętnym dobraniu słów, aby banał wydał się geniuszem.
Potem oczywiście dzięki silnej woli wyzdrowiała ;).
Problem w tym, że każdego wzrusza coś innego. Dla mnie, przedstawicielki nastolatek, Zmierzch był wzruszający. Denny, ale wzruszający. Zrobił to co miał za zadanie, opowiedział historię w języku odpowiednim dla odbiorcy. Chodzi o dotarcie do czytelnika poprzez rzeczy mu bliskie. Inne rzeczy wzruszą rozwodnika, inne piętnastolatka. Problem w tym, że czynników jest wiele.
Na "Cierpieniach Młodego Wertera" się śmiałam, to NIE było wzruszające, bardziej żałosne. Choć ładnie napisane. To nie jest chyba dobry przykład wyciskacza łez.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Ależ jest - a raczej był. Do iluś samobójstw się ta książką przyczyniła, tak się nią mocno młodzi emo wzruszali. Tyle że teraz mamy inny target, inną wrażliwość.Kama pisze:Na "Cierpieniach Młodego Wertera" się śmiałam, to NIE było wzruszające, bardziej żałosne. Choć ładnie napisane. To nie jest chyba dobry przykład wyciskacza łez.
Ale faktycznie, każdego wzrusza coś innego.
P.S. Zresztą. Łącznie.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Że pisanie poprawnie jest głupie i w ogóle?Shiroi pisze:wiecie co? trollem jest nazywany ktoś kto ma inne poglądy od "grupy" na forum
Jeśli w ten sposób napisałeś swoją powieść... Cóż językową innowacją przebijesz Dukaja i jego "Lód". Co tam "fizjognomia", spójrzcie na "bochatera"!
wpis moderatora:
ZGC: Edycik był? Był. To gdzie jest info, że był, hę?
Ostatnio zmieniony wt, 22 gru 2009 22:43 przez Młodzik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
A mnie Zima Muminków. Poważnie. Nawet jak już dorosła byłam.flamenco108 pisze:A mnie Koziołek Matołek. Schemat: wysłany w mission impossible, włóczy się po świecie i wrócić nie może.Kama pisze: Jak byłam mała, to wzruszała mnie Polyanna.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27