Ano, ano, Berbeluszki, jak mówili starożytni gapowe się płaci.
mmisiek z numerkiem (czytałam już jego jęki na gazecie :P) zgodził się na opcję, na jaką się zgodził. Z tego co pisze wynika, że sam nie wie jaką umowę właściwie podpisał. Może powinien ją wreszcie przeczytać?
I te jęki, że ja nie mogę, że mnie nie stać na prawnika?!:/ W stowarzyszeniach literackich, o ile dobrze pamiętam, są porady prawne, bezpłatne one są. Wiem, bo wujek google mi powiedział. Ale to trzeba umieć korzystać ze źródeł. Ot co!
Pacek, w czasach kiedy nie zajmował się literaturą tylko programowaniem, twierdził, ze wszystkie problemy użyszkodników oprogramowania, wynikają z tego, że nie czytają oni tego co jest napisane. I to były święte słowa. I jakże aktualne. Myślenie jednak boli. Ibuprom?
proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu z Ludowa Spółdzielnia
Moderator: RedAktorzy
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Ooooo, jakie święte... Jako wdrożeniowiec podpisuję się wszystkimi możliwymi kończynami...Ebola pisze:wszystkie problemy użyszkodników oprogramowania, wynikają z tego, że nie czytają oni tego co jest napisane. I to były święte słowa. I jakże aktualne.
Kiedyś pewna pani (dzwoniąca z pretensjami, że coś działa inaczej niż się spodziewała), zapytana, czy widziała komunikat wypisany wielkimi czerwonymi bykami w głównym oknie systemu, odparła słodko, że widziała, ale tych czerwonych napisów to ona nigdy nie czyta.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
No, doświadczenia OP'a - nie zawsze. Widziałem jeden taki przypadek - wydrukowali się, potem stali na konwentach i sprzedawali, promowali też na konwentach, a kiedy już pocztą pantoflową świat się dowiedział o istnieniu takiej książki - sprzedawali na Allegro. Widzę jeden problem - redakcja. Jeśli kosztuje strasznie strasznie dużo to klapa.A.Mason pisze:Drukarnia nie zajmuje sie sprzedaza, ani promocja ksiazek, wiec czasem wygodniej jest podzielic sie zyskiem z wydawnictwem ;-)Albiorix pisze:Ja myślałem że to raczej ze 3000 niż 4400. I żeby gadać po prostu z drukarnią - a nie wydawnictwem.
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29