Facet i białogłowa - czyli o "nowoczesności" wyraz
Moderator: RedAktorzy
-
- Sepulka
- Posty: 28
- Rejestracja: śr, 20 sie 2008 11:41
Zwróćcie jeszcze uwagę na to, że tekst nie powstaje w próżni. Czytelnik fantasy na pewno wcześniej zetknął się z jakimiś powieściami historycznymi. Może czytał Sienkiewicza, może Kossak-Szczucką, może Bunscha. Ci pisarze wykreowali język, kojarzący się z epoką. Niekoniecznie trzeba pisać jak oni, ale trzeba brać pod uwagę konwencję, która w ten sposób powstała.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Racja. Chociaż nie jestem taką optymistką jak Ty, Gassarze. Mam aż nazbyt często wrażenie, że tekst (tu: fantasy) powstał w próżni - i tej historyczno-literackiej, i tej językowej. :P
Nie twierdzę bynajmniej, że tekst fantasy ma językowo przypominać cykl Gołubiewa, Boh chrani, ale denerwuje mnie, że np. Autor potrafi przeczytać multum opracowań o szczegółach dawnego uzbrojenia, a nie potrafi sięgnąć po wzorce literackie starsze niż "Wiedźmin". Szkoda...
Nie twierdzę bynajmniej, że tekst fantasy ma językowo przypominać cykl Gołubiewa, Boh chrani, ale denerwuje mnie, że np. Autor potrafi przeczytać multum opracowań o szczegółach dawnego uzbrojenia, a nie potrafi sięgnąć po wzorce literackie starsze niż "Wiedźmin". Szkoda...
So many wankers - so little time...
- Orson
- Ośmioł
- Posty: 686
- Rejestracja: ndz, 05 kwie 2009 18:55
W tym zakresie chyba najwięcej do powiedzenia ma Andrzej Sapkowski, bo to przecież nie kto inny jak on, niemalże w każdym wywiadzie podkreśla, że uważa za normalne i potrzebne używanie języka współczesnego w tekstach fantasy, zamiast (często marnej i nieudanej, jak słusznie pisarz zauważa) stylizacji na szeroko pojęty ,,język wieków średnich". Wszak nawet jeśli nie funkcjonowały takie określenia jak ,,ludobójstwo", czy ,,płatna protekcja", to każdy wiedział o co chodzi.
Uważam, że A.S ma tutaj wiele racji.
Ja zauważyłbym też, że zazwyczaj taka stylizacja prowadzi do niekonsekwencji. Nawet Tolkienowi, który próbował, bardzo próbował i wielokrotnie mu się to udało, stylizować język na ,,dawny", za pomocą składni i wyrazów z różnych dialektów (archaicznych form) języka angielskiego, a nawet języka brytyjskiego, zdarzały się ,,wpadki" w postaci braku konsekwencji.
Uważam, że A.S ma tutaj wiele racji.
Ja zauważyłbym też, że zazwyczaj taka stylizacja prowadzi do niekonsekwencji. Nawet Tolkienowi, który próbował, bardzo próbował i wielokrotnie mu się to udało, stylizować język na ,,dawny", za pomocą składni i wyrazów z różnych dialektów (archaicznych form) języka angielskiego, a nawet języka brytyjskiego, zdarzały się ,,wpadki" w postaci braku konsekwencji.
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
AS zwyczajnie miesza pojęcia i udaje, że nie rozumie, o co chodzi. Wiadomo, że językiem średniowiecza w dzisiejszych czasach pisać się nie da, nikt tego sensownie zrobić nie potrafi i nikt tego nie oczekuje, bo coś takiego nie dałoby się czytać. Rzecz polega na czymś podobnym do "postarzania" całkiem nowych wytworów rzemiosła artystycznego, żeby choć w nieznacznym stopniu udawały starocie. I w tym, żeby elementy z plastiku nie rzucały się w oczy tam, gdzie nastrój ma być gotycki czy barokowy. AS o to nie dba, jego sprawa, ale broni swoich rozwiązań grając - za przeproszeniem - w głupiego Jasia, czyli polemizując z czymś, czego nikt nie powiedział i chyba nawet nie pomyślał.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Z AS-em jest jeszcze jeden problem. Przecież nie da się powiedzieć, że on nie stosuje stylizacji. Niestety jego stylizacja jest hybrydą. Zasadniczo istnieją cztery stylizacje związane z różnymi epokami: 1) na starożytność (z lekka napuszony styl nawiązujących do przekładów z łaciny czy greki, pochodzących z początku XX wieku lub przedwojennych, 2) na średniowiecze (trochę inaczej to robił Gołubiew, inaczej Kossak-Szczucka, inaczej Bunsch...), 3) na XVII wiek (nawiązuje albo do Sienkiewicza, albo do Dumasa), 4) na XIX wiek, zasadniczo "pod Lalkę" (stylizacja "na żeromszczyznę" występuje chyba rzadko). Otóż u AS-a można znaleźć elementy wszystkich czterech, mocno przemieszane. W dodatku z elementami języka gazetowego. Ale to już temat na poważne badania, ja tylko taką sobie impresję rzucam.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.