Jak to napisać, gdy autor się zatnie 2

[Kruger]

Bo to najlepsza metoda do naumienia, Hundziu :)

[neularger]

To tego trzeba się uczyć na pamięć? A ja głupia, po prostu zapamiętałam, jak po raz dziesiąty na ZWO kazali poprawiać...

No ale pytająca chce to mieć w głowie teraz i zaraz. To co proponujesz?
Poza tym nie wszyscy czytają ZWO i nie wszyscy wstawili tu tyle swoich tekstów. Zresztą to i tak lepiej niż sprawdzać za każdym razem w całej bibliotece...

[Xiri]

Dlatego najlepiej nauczyć się tych prostych regułek na pamięć.

Na pamięć uczyłam się zadań z matmy, by mieć jakiś wzorzec na sprawdzianie, bo ze mnie mięśniak bardziej niż mózgowiec :P

Jednak jeśli się czyta sporo książek, to zasady techniczne same się utrwalają. Nie miałam nigdy problemu z dialogami, od początku wiedziałam, jak je pisać. Lubiłam po prostu dużo czytać.

[Kruger]

A widzisz, też mi się kiedyś zdawało - dużo czytam to raczej wiem. A potem przyszło zdziwienie, właśnie ze zlinkowanym postem Karoli.

[hundzia]

No ale pytająca chce to mieć w głowie teraz i zaraz. To co proponujesz?

Jak to co? Wgrać oprogramowanie.

[Xiri]

Kolega zwrócił mi uwagę, że to zdanie jest niezgrabne. Konkretnie kazał mi wywalić "kawałek" i resztę odpowiednio przekształcić. Co o tym sądzicie?

"Julka zerknęła dyskretnie na środek pomieszczenia, wystawiając zza cokołu kawałek głowy."

Zależy mi, by było podkreślone, że dziewczynka nie wysuwa całej głowy, lecz tylko trochę, by jej nie mogła zobaczyć osoba, którą Julka obserwuje. Może "część" głowy? "Nieco", "trochę"? Heh, znów brzmi, jakby ta głowa była w częściach...

edytowałam, a co!

[hundzia]

A nie może po prostu zerknąć/rzucić okiem zza węgła? Wysunąć się kawalątko i ukradkiem zajrzeć do pomieszczenia? Koniecznie na środek i koniecznie kawałek głowy?
Cokół ma tam być?

[Xiri]

Cokół ma tam być, bo akcja ma miejsce w hali świątyni, gdzie są cokoły z posągami.

"Julka zerknęła ostrożnie na środek pomieszczenia, dyskretnie rzucając okiem zza cokołu", mówisz.

[ElGeneral]

Cokół ma tam być, bo akcja ma miejsce w hali świątyni, gdzie są cokoły z posągami.
"Julka zerknęła ostrożnie na środek pomieszczenia, dyskretnie rzucając okiem zza cokołu", mówisz.

Rzut okiem bolesny bywa...

[neularger]

W tym zdaniu nachodzą na siebie znaczenia. Skoro "delikatnie" to nie trzeba doinformowywać, że tylko kawałek głowy wystawiła... To jest jasne. Nadszczególarstwo.

[Xiri]

Cokół ma tam być, bo akcja ma miejsce w hali świątyni, gdzie są cokoły z posągami.
"Julka zerknęła ostrożnie na środek pomieszczenia, dyskretnie rzucając okiem zza cokołu", mówisz.

Rzut okiem bolesny bywa...

O tym samym fizycznym objawie mi się pomyślało.

[hundzia]

A o tym, że to powszechnie używany związek frazeologiczny, to już nie?

[ElGeneral]

O tym związku dyskutowano już na najwyższym szczeblu. Ale krótko dyskutowano, by dyskutantom nie było za wygodnie :-)...

[No-qanek]

Zerknęła rzucając okiem

Warto podkreślić, gotów byłem pomyśleć, że rzucając okiem wgapiała się albo że zerknęła powolnie taksując okolicę wzrokiem.

[Alfi]

Tak, czegoś tu za dużo. Może ona zerknęła ukradkiem i natychmiast cofnęła tę swoją cenną głowinę?