Milena, za różnicę pokoleń masz przerąbane!
Między chłoptasiem, a panną różnica jest taka, że w dowodzie nikt nie ma "chłoptaś" wpisane - nie przesadzajmy.
Argumentów typu włochaty, czy niedopchnięta nie powinno się używać, ale nie przypominam sobie, by w artykule stało napisane, że Tomczakówa gupia, bo nie ma męża. Stoi napisane, że się nie dorobiła dlatego "panna" co je prawdą, nie ma męża - panna. Ma męża - niepanna. Tak to chyba tradycja wskazuje. Dziwność, ze fakt czy panna, czy nie panna w ogóle wywołuje jakąkolwiek dyskusję. Panieństwo ma się nijak chyba do czytelnictwa i pisarstwa, takoż do jakości przedstawianych tez.
Niewątpliwie artykuł polemiczny łagodnym nie był - o czym świadczy wspomniana w pierwszych zdaniach żyła na skroni, ale dlaczego ze wszystkich złośliwostek, ironizowania itd., wychwyciłyście pannę akurat?
F 66
Moderator: RedAktorzy
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Bo jestem uczulona na operowanie stereotypami oraz protekcjonalne podejście do rozmówcy. Wszelke "panny", "panienki" itp. śmierdzą mi zaś protekcjonalizmem. A tego w polemice, która powinna być wymianą poglądów między równorzędnymi partnerami, nie znoszę.Ika pisze:ale dlaczego ze wszystkich złośliwostek, ironizowania itd., wychwyciłyście pannę akurat?
Oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Się nie zgadzam :D.nimfa bagienna pisze:Bo jestem uczulona na operowanie stereotypami oraz protekcjonalne podejście do rozmówcy. Wszelke "panny", "panienki" itp. śmierdzą mi zaś protekcjonalizmem. (...)Ika pisze:ale dlaczego ze wszystkich złośliwostek, ironizowania itd., wychwyciłyście pannę akurat?
Oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać:D
Mnie się Panna kojarzy z czyms smukłym wiotkim i SZCZUPLEJSZYM ODE MNIE. Nie dajmy się Panno Nimfo zwariować.
Oczywiście, że odpowiedź polemiczna miała być zjadliwa, złośliwa i protekcjonalna - też bym taką napisała gdybym chciała polemizować :). Ale ta panna... Nie przypisujcie innym swoich skojarzeń :)
Milenijna, jeszcze nie wiem, ale coś wymyślę!
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Nie jestem panną:D
Gdybym ja chciała polemizować, polemika byłaby merytoryczna, bezosobowa i uprzedzająco grzeczna. Ja jestem ze starej szkoły: polemizuję z poglądami, nie obraźam rozmówcy. Ale być moźe absurdem jest spodziewanie się podobnej postawy u innych.
Gdybym ja chciała polemizować, polemika byłaby merytoryczna, bezosobowa i uprzedzająco grzeczna. Ja jestem ze starej szkoły: polemizuję z poglądami, nie obraźam rozmówcy. Ale być moźe absurdem jest spodziewanie się podobnej postawy u innych.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
To musi być strasznie stara szkoła, bo chyba już starożytni uczyli, że jak nie możesz uderzyć w argumenty adwersarza, uderz w adwersarza. Inna sprawa, że taktyka uderzania w adwersarza z pominięciem argumentów wydaje się nowa...nimfa bagienna pisze:Nie jestem panną:D
Gdybym ja chciała polemizować, polemika byłaby merytoryczna, bezosobowa i uprzedzająco grzeczna. Ja jestem ze starej szkoły: polemizuję z poglądami, nie obraźam rozmówcy. Ale być moźe absurdem jest spodziewanie się podobnej postawy u innych.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
Chyba tylko taki kawaler, co to jest niepewny własnej wartości, obrazi się na "kawalera" - i sądzę, że z pannami jest podobnie. Czy by to ktoś mówił całkiem poważnie, czy z jajem, to bym się osobiście nie obraził (na kawalera oczywiście, z panną inna sprawa). Wręcz przeciwnie, miło by mi było, że A: ktoś tak do mnie powiedział i B: że ktoś tak jeszcze w ogóle mówi.
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
Tak tylko pisnę, bo rzuciła mi się w oczy dyskusja.
W czasach gdy byłam jeszcze panną, użycie przez kogokolwiek tego tytułu w relacjach biznesowych, potraktowałabym jako próbę podważenia mojej pozycji. I na dzień dzisiejszy, tak też odbieram używanie tego określenia publicznie. Jako pomniejszanie wartości rozmówcy. I chyba to wynika z faktu, że tak określaną kobietę spotykam w "starszej" literaturze, lub kiedy rozmówca chce podkreślić młody wiek i niedoświadczenie osóbki. Wieść gminna głosi, że mówią tak ludzie z roczników międzywojennych. Z tym się nie spotkałam, ale możliwe, że w ich ustach brzmiałoby to neutralnie.
BTW. Coś chyba w trawie piszczy, skoro kilka osób się oprotestowało :]
W czasach gdy byłam jeszcze panną, użycie przez kogokolwiek tego tytułu w relacjach biznesowych, potraktowałabym jako próbę podważenia mojej pozycji. I na dzień dzisiejszy, tak też odbieram używanie tego określenia publicznie. Jako pomniejszanie wartości rozmówcy. I chyba to wynika z faktu, że tak określaną kobietę spotykam w "starszej" literaturze, lub kiedy rozmówca chce podkreślić młody wiek i niedoświadczenie osóbki. Wieść gminna głosi, że mówią tak ludzie z roczników międzywojennych. Z tym się nie spotkałam, ale możliwe, że w ich ustach brzmiałoby to neutralnie.
BTW. Coś chyba w trawie piszczy, skoro kilka osób się oprotestowało :]
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)