Konkurs V edycja - Koniec Pieśni

[Husiaty]

Malgorzato, strasznie cieta jestes na mnie. Co ci takiego zrobilem..?
Wiele razy rozmawialem z doroslymi, musze nawet przyznac, ze wiele nie rozni sie to od innych rozmow - tak samo otwieram buzie i ruszam jezykiem, czy jakos tak. Niewazne, to dla mnie zbyt skomplikowane ;-)
Ja juz otrzymalem nauczke, naprawde. Wydaje mi sie, ze moj temat (nazwe go samolubnie moim tematem) zostal zakonczony. Hm, mam nadzieje, ze bedzie nauczka i dla innych. Tak mysle.
To znaczy, kazdy moze miec swoje zdanie na temat Planety. I to chyba efekt calej przepychanki.

[blazenada]

Po drugie: Michiru, nie wiem - tekst na ZP przydziela Ika, taki układ. Dodam, że w pełni ten układ popieram i nie zamierzam go sabotować => nie decyduję, czyj tekst pójdzie pod nóż. Jeden już czeka wypatroszony, zobaczymy, co będzie.

straszna szkoda, no ale trudno : )
nie wiedzialam, ze jest taki uklad i tez nie chce go sabotowac ; ) pytalam na zasadzie: a nuz sie uda? : )

[Metallic]

Śmiejcie się ze mnie, ale... Co to właściwie jest ta Zakużona Planeta? :D

[blazenada]

zakuzona planeta to: to i to i to i to tez, a takze to : >
nie pomijajac tego : ]

edit maly byl : )

[Metallic]

Dziękować :) poczytam.

[Małgorzata]

Przykro mi, Michiru. :P
Ale to nie jest moja ostatnia ZP. :)))

Husiaty - nie jestem na Ciebie cięta. Zniesmaczona - owszem. I nie ma to nic, absolutnie nic wspólnego z ZP lub Twoim stosunkiem do ZP, za to sporo z Twoim stosunkiem do własnych słów. Jestem za stara, by podejmować się mordęgi dyskusji z kimś, kto nie traktuje poważnie własnych słów (jak zatem będzie traktował moje?), ale żąda, by jego traktowano poważnie.
Zapewniam Cię, że jest różnica, między rozmową dorosłego z dorosłym i dorosłego z dzieckiem. I, wierz lub nie, pewnie zrozumiesz to, jak dorośniesz, dziecko.
<wzruszenie ramion>

[blazenada]

Przykro mi, Michiru. :P
Ale to nie jest moja ostatnia ZP. :)))

: D
nadzieja zakielkowala w sercu mym ; )))

[Buka]

Oj, Metallic, wyłazi, kto nie czytuje Fahrenheita! :D
FTSL

[Metallic]

Cicho, nikt by nie zauważył :P

[deor-my-name]

To i ja nieśmiało zapytam o moje "arcydzieło" (tytuł był "Nie opuszczaj mnie", niestety, nie pamiętam, pod jakim nickiem wysyłane - a może i, nie daj Boże, pod nazwiskiem). Dla ułatwienia sprawy szanownej redakcji - czy : a) zawierało (liczne/nieliczne lecz dyskwalifikujące) błędy, b) było nudne i redakcja przy nim przysnęła, c) było mało oryginalne (to chyba najgorsza opcja)?

[Ika]

Kochane Ludzie, Margo by Husiatego nie dostała, tylko jo :), bom go zrobiła we szpitalu. Z nudów szpitalnych Zakużonej mnie się zachciało.
Szeprszm... Ale tam się nic nie działo ciekawego :).
Niemniej na piętnastolatku żerować nie zamierzam. W ogóle chyba zacznę sprawdzać daty urodzenia zanim siędę do selekcji, żeby nie było - ale to przy następnym konkursie.

Tymczasem:
"Da-ker" - tekst zawierający najbardziej dziwaczne i wymyślne imiona. Nawet nie podejmowałam próby wymówienia ich głośno. Nie mam już piętnastu lat, a mówią, ze stare kości szybko pękają. Bałam się o szczękę.
Okropieństwo. Błędów bez liku, do wyboru do koloru. Jak wygląda czerwona powierzchnia oczu? Frazeologia woła o pomstę do nieba. Takoż konstrukcja zdań: "Da-ker zawsze rozsiewał atmosferę niebezpieczeństwa". DO NAUKI!!!

[Montserrat]

Weszłam, przeczytałam, witki mi opadły.

1. Husiaty... Co ja zresztą będę mówić. Inni mówili, nie dotarło. "Bojem siem zakużonej planety, bo brzydkie ludzie będą mnie bili po łapkach. Kcem do mamyyyyy!".

2. Popadam w co raz większe zadziwienie. Naprawdę myślicie, że Komisja będzie radośnie analizowała każdy tekst, który nie przeszedł? Bo tak?

[Ebola]

To i ja nieśmiało zapytam o moje "arcydzieło" (tytuł był "Nie opuszczaj mnie", niestety, nie pamiętam, pod jakim nickiem wysyłane - a może i, nie daj Boże, pod nazwiskiem).

Daj Boże :P
Bez danych osobowych nawet byśmy nie spojrzeli

[Małgorzata]

Oczywiście, że nie dostałam tekstu Husiatego. Nawet go nie chciałam! :P
Deor-your-name - z tego, co pamiętam, językowo było sprawnie, ale pomysł zepsułaś straszliwie, końcówka spalona. Szczegółów nie pamiętam, ale po prostu - dysonans polekturowy wyszedł. Niestety.

[podzjazdem]

Juupi jup! <brykanie po okolicy mode on> Tralala! <Brykanie mode off>
Długie ćwiczenie cierpliwości nam zafundowała WK. Ale nawet najdłuższa zima kiedyś się kończy :-).
Gratuluję wszystkim zwycięzcom.