Przekłady
Moderator: RedAktorzy
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Jest takie rosyjskie słowo „оборотень”, bardzo pojemne znaczeniowo: od postaci z folkloru (królewna-żaba) i horroru (wampiry, wilkołaki) po science-fiction (zmiennokształtny Odo ze „Star Treka”) i cyberpunk (Metamorf z powieści Kudriawcewa). Moje wątpliwości dotyczą książki „Profesjonalny zwierzołak” Andrieja Bielanina i Galiny Cziornoj. Autorzy używają słowa „оборотень” w różnych znaczeniach: dosłownie na określenie zmieniających się w zwierzę potworów i przenośnie, porównując sposób działania agentów zwalczających te potwory do pewnego rodzaju zmiennokształtności (w każdej odwiedzanej epoce agenci kamuflują się pod tubylców). Przeszkadza mi stosowanie we wszystkich kontekstach tłumaczenia „zwierzołak”. W tytule ewidentnie chodzi o agentów, nie o potwory, zresztą wszystkie kolejne tomy cyklu też mają tego „оборотня” w nazwie. W dodatku ten konkretnie tytuł zdezinformował mnie mocno w trakcie lektury, bo po nim sądząc, przewidziałam zupełnie inne zakończenie. Kto czytał, pewnie wie, co mam na myśli. Z drugiej strony nie mam pojęcia, co można by zaproponować w zamian, nie tracąc efektu, osiągniętego przez autorów w wyniku pojemności rosyjskiego słowa.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Tak, odpowiednik neutralny. Jeśli mowa o horrorze / folklorze i ewidentnie ktoś się zmienia w zwierza, jak najbardziej może być "zwierzołak". Szkopuł w tym, że w książce występuje też znaczenie niedosłowne, a tłumaczenie tego nie oddaje. Przecież kamuflujący się agenci nie są zwierzołakami, w znaczeniu - nie zmieniają się w wilka czy nietoperza...
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Zacznijmy od tego, że Bielanin i Cziornaja to nie są szczyty rosyjskiej literatury fantastycznej - ot, tacy rosyjscy Pilipiukowie. "Oborotień" to ktoś znacznie groźniejszy od zwykłego wilkołaka, bo po przemianie zachowuje ludzką inteligencję i może dokonać przemiany w dowolnej chwili. Jest to też pojęcie zdecydowanie pejoratywne.
Ja tłumacząc "Sopla" używałem określenia "przemieniec" - choć najlepszy byłby "metamorf " Sapkowkiego...
Ja tłumacząc "Sopla" używałem określenia "przemieniec" - choć najlepszy byłby "metamorf " Sapkowkiego...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Mam przyjemność poprawiać na bieżąco tłumaczenie debiutującego na polskim rynku czytelniczym Jamesa S. A. Corey'a
"Przebudzenie Lewiatana" to doskonała space opera, napisana z rzadko spotykanym rozmachem. Autor rysuje bardzo przekonujący obraz skolonizowanego przez ludzi systemu słonecznego, ze wszystkimi powikłaniami politycznymi i społecznymi. Wartka akcja, doskonale przedstawione charaktery, swoisty, cierpki humor wypowiedzi i stylu autora. W porównaniu z tą powieścią słynny cykl o Honor Harrington to nudne i mało przekonujące pierdoły.
Zalecałbym P. T. Wydawcom ("Fabryka Słów") drobną akcję promocyjną, bo rzecz naprawdę jest tego warta.
"Przebudzenie Lewiatana" to doskonała space opera, napisana z rzadko spotykanym rozmachem. Autor rysuje bardzo przekonujący obraz skolonizowanego przez ludzi systemu słonecznego, ze wszystkimi powikłaniami politycznymi i społecznymi. Wartka akcja, doskonale przedstawione charaktery, swoisty, cierpki humor wypowiedzi i stylu autora. W porównaniu z tą powieścią słynny cykl o Honor Harrington to nudne i mało przekonujące pierdoły.
Zalecałbym P. T. Wydawcom ("Fabryka Słów") drobną akcję promocyjną, bo rzecz naprawdę jest tego warta.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
To seria Generale? I znów muszę czekać do ostatniej części. Fatalnie.
A pierwsza to pewnikiem dopiero w kwietniu 2012...
A pierwsza to pewnikiem dopiero w kwietniu 2012...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Wiesz, cykle bywają rozmaite. Ten chyba należy do takich, jakie np. pisali Strugaccy - wiele książek układa się w cykl łączony np. postaciami bohaterów, ale każdą z nich można czytać oddzielnie. A skoro o tej książce pozytywnie bardzo wypowiada się nie kto inny, jak George R. R. Martin (który podpisuje recenzję swoim nazwiskiem)...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
hundziu, rozwiązanie jest jedno. Albo spytaj flamenco, on zdaje się testował różne czytniki. Ja akurat mam kundelka, więc jego promuję.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- kaj
- Kadet Pirx
- Posty: 1266
- Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50
To one mają tych samych bohaterów? Strugackich przeczytałem wiekszość pozycji i nie zauważyłem. Inna sprawa, że mylą mi sie zawsze Iwany Piotrowicze z Piotrami Iwanowiczami.ElGeneral pisze:Wiesz, cykle bywają rozmaite. Ten chyba należy do takich, jakie np. pisali Strugaccy - wiele książek układa się w cykl łączony np. postaciami bohaterów, ale każdą z nich można czytać oddzielnie.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
W licznych ich książkach pojawiają się na przykład (nie jako bohaterowie główni, oczywiście) Leonid Andriejewicz ;-) Gorbowski, Gennadij Komow, Korniej Jaszmaa, Rudolf Sikorski czy Maksym Kamerer...kaj pisze:To one mają tych samych bohaterów? Strugackich przeczytałem wiekszość pozycji i nie zauważyłem. Inna sprawa, że mylą mi sie zawsze Iwany Piotrowicze z Piotrami Iwanowiczami.ElGeneral pisze:Wiesz, cykle bywają rozmaite. Ten chyba należy do takich, jakie np. pisali Strugaccy - wiele książek układa się w cykl łączony np. postaciami bohaterów, ale każdą z nich można czytać oddzielnie.
Wspomina się też o rozmaitych, znanych z innych książek, planetach. Sporo ich utworów tworzy pewien cykl, ale każdą z tych książek można czytać (jak Ty) oddzielnie.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.