Poprawianie P.T. Autorów

czyli jak i gdzie przełożyć oraz co i komu tłumaczyć.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Tja. A jeść i mieszkać też za darmo dają, nie?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Ja, ja... Z glodu i z biedy zostal tlumaczem. No nie rozsmieszaj mnie...
FTSL
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Nie ZOSTAŁ. Ale JEST. I tłumaczy to, co jest do tłumaczenia. Tłumaczy z renomą taką, że mogą sobie dobierać książki do tłumaczenia, jest niewielu. Więc nie rozśmieszajmy się nawzajem :D
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Dalej nie rozumiem, gdzie tu wstyd. Dostaję tekst do tłumaczenia, umawiam się na godziwą stawkę i tłumaczę najlepiej jak potrafię. Poziom orginału to nie mój wstyd.
No, gdybym miał robić tłumaczenie pornosa, mógłbym się zastanawiać nad pseudonimem. Ale w przypadku np. Harlequinów, nie widzę powodu. Równie dobrze mógłbyś obwiniać księgarnię za to, co ludzie kupują.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

nosiwoda pisze: Tłumaczy z renomą taką, że mogą sobie dobierać książki do tłumaczenia, jest niewielu.
Ale, nosiwodo, na renomę trzeba sobie zapracować, najpierw tłumacząc to co dają, a potem można sobie wybierać. Frycowe płaci się zawsze.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Nosiwodo, tlumacz to zawod. Jak kazdy inny zawod na swiecie, rzadzi sie pewnymi regulami. Jedna z nich jest PRZEKLADANIE tekstu, a nie pisanie wlasnego, ulepszonego. Jezeli sugerujesz, ze jak tlumacz przymiera glodem, to ma prawo te zasade zlamac, to zwyczajnie nie mamy wspolnej plaszczyzny porozumienia.
Jak komus nie odpowiadaja zasady rzadzace danym zawodem, powinien zmienic zawod. W swiecie ludzi doroslych jest to prosta i akceptowalna zasada.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

nosiwoda pisze:
Ika pisze:Nie zrozumialeś, nosiwodo. Chodzi o to, że nie da się poprawić, niektórych błędów ponieważ stanowią fundament fabuły i faktycznie trzeba by przepisać całą książkę.
Jednak zrozumiałem, Iko. Ponieważ niektórych błędów nie da się poprawić, tłumacz może nieśmiało zwrócić uwagę redaktorowi/wydawcy, że to szmelc, g...o, zawracanie gitary i w ogóle żenua. Ale jak mówią: wydajemy!, to on najwyżej może wycofać swoje nazwisko ze strony redakcyjnej, a nie poprawiać.
Tak napisałem, Colemanie. Mam wrażenie, że spierasz się ze mną nie o to, co napisałem, tylko o to, co napisał ktoś inny :D
Nie sugerowałem, że tłumacz ma zasadę przekładania cudzego tekstu zamienić na pisanie swojego.
nosiwoda pisze:
Ika pisze:Tłumacz może wstydzić się błędów własnych.
Oczywiście. Ale nie piszę teraz o tym, czego ON/ONA ma się wstydzić (bo zrobił/a błąd), tylko o tym, za co INNI uważają, że on/ona powinien/na się wstydzić (bo ktoś gdzieś zrobił błąd). Spójrz sama:
Przy takim Harrym Potterze słysze tylko narzekania na tłumacza i to jego czytelnicy winią za wszelkie niedopatrzenia redaktorskie.
W przypadku dzieł rodzimych winny/doceniany jest zazwyczaj autor, w przypadku dzieł obcych tłumacz.
No i właśnie.
Tłumacz może wiedzieć, że to nie jego wina, bo: autor, redaktor, wydawca. Ale przecież nie będzie chodził i tłumaczył czytelnikom, w tym potencjalnym pracodawcom z innych wydawnictw, że to nie jego wina, tylko x. I dlatego Twoje i kaja zdanie jest prawdziwe w sytuacji indywidualnej - sam tłumacz wie, że nie ma czego się wstydzić, bo nie on skopsał, w szerszym spojrzeniu - niestety niekoniecznie, bo wskutek "rzutowania" zbiera cięgi za kogoś innego.
Jedyne, co sugeruję, i co Ebola mimowolnie potwierdziła, to to, że czasem tłumacz tłumaczy to, czego nie uważa za dobrą książkę, widzi błędy i niezręczności autora, ale TŁUMACZY, i tylko (aż) tyle, bo właśnie tłumacz to zawód, a on jest profesjonalistą.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

Zanim zostanie się profesjonalistą, trzeba nabrać doświadczenia. A to zdobywa się na pierwszych tłumaczeniach, w których najczęściej pojawiają się proste błędy, czy potknięcia wynikające z braku wiedzy, jak daleko można ingerować w tekst.
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Taaa... do dziś pamiętam jedno z moich dawnych potknięć. "Jego ręka była zimna, jak ręka węża..." Zawodowy humorysta by tego nie wymyślił.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Jego ręka była zimna, jak ręka węża...
Cyżbyś w młodości publikował pod pseudonimem Mniszkówna?

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Nie, ale tłumaczyłem... nie, nie będę sie przyznawał, co - bo musiałbym ineksprymable na twarzy nosić.

A, jeszcze jeden piękny kwiatek mojego "ałtorstwa". "... na piasku widać było odciski stopy krokodyla..."

Dobre, prawda?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Dobrze, że nie kopyt.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

A ten krokodyl może też stepował?
W każdym razie pomyłka zabawna;-)
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Ja się teraz też z tego śmieję. W ogóle traktuję siebie ze sporym dystansem. Ale wtedy do śmiechu mi nie było. Kolega - też tłumacz - przez kilka lat mi to wypominał z diabelski chichotem.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

Złośliwość (tłumaczy) to cecha wrodzona osób inteligentnych;-)
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

ODPOWIEDZ