"Rąbnięcia" tłumaczy

czyli jak i gdzie przełożyć oraz co i komu tłumaczyć.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: neularger »

Małgorzata pisze:
Fidel-F2 pisze:A w realu elfy jakie są?
Może takie. :P
Wypisz wymaluj Elrond! :D

e. KNS
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Fidel-F2
Sepulka
Posty: 99
Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Fidel-F2 »

Sama widzisz

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Małgorzata »

Nie, nie widzę. W powieści bohaterka ma książkę z "Baśniami 1001 nocy", a Nowy Jork i Żydzi są tam przedstawiani z wyraźną dbałością o autentyzm/realia epoki.
Dlatego mnie to denerwuje. Bo mam odniesienia, a okazuje się, że fałszywki.
So many wankers - so little time...

Fidel-F2
Sepulka
Posty: 99
Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Fidel-F2 »

Ok, to inaczej. Czemu powołujesz się na ten autentyzm? Nie widzę związku. Czyżby masz Żydów za podobnie realnych co dżiny?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Małgorzata »

Nie, teraz ja spróbuję inaczej wyjaśnić.
Wyobraź sobie, że masz powieść opisującą bohatera w świecie znanym, umownie nazwijmy ten świat przedstawiony jako "realny". Niech to będzie np. Poznań. Topografia miasta się zgadza, realia się zgadzają w szczegółach, tylko, powiedzmy, poznaniacy czytają inne bajki niż te, które znamy. W ich bajkach Kopciuszek nie jest pasierbicą, tylko tancerką, a Królewnie Śnieżce towarzyszy sześć krasnoludków.
Różnica żadna, bo nie ma to żadnego realnego wpływu na fabułę, po prostu jest to wprowadzone. I tyle.
Denerwuje mnie to, bo mam ciągle poczucie, że coś jest nie tak.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: nosiwoda »

Przypomniało mi się tłumaczenie jednego opowiadania Iana McDonalda, w którym tłumaczka uznała, że "preemptive strike" oznacza strajk ostrzegawczy. I nawet czołgi w zdaniu obok nie przekonały jej, że jest inaczej. Zmiana płci premierki Indii (a może to był premier, już nie pamiętam, w którą stronę zmieniła) też poszła jej bezboleśnie.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Alfi »

Widocznie tłumaczka nie chciała się podporządkować stereotypom:-).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: nosiwoda »

Ach, gdybyż tylko! Ale ona zmieniała płeć na przestrzeni tego tekstu. Tam jeszcze był taki kwiatek: genomodyfikowane, sterylne ziarno siewne („sterile GM seed”) zmienia się w tłumaczeniu w „ziarno siewne wolne od modyfikacji genetycznych”. Świetne, nie?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Alfi »

No faktycznie, nawet z moją szczątkową znajomością lengłydżu widzę, że tłumaczce się coś pozajączkowało.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

beny
Sepulka
Posty: 1
Rejestracja: śr, 11 wrz 2013 13:13
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: beny »

Mi sie wydaje że jest ok

Regis
Pćma
Posty: 278
Rejestracja: wt, 22 lut 2011 17:14
Płeć: Mężczyzna

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Regis »

beny, witamy się najpierw w Forum o forum -> Łowisko - Witajcie Nowości.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Małgorzata »

neularger pisze:Swoją drogą patrzyłaś może jak Piotr Cholewa rozwiązał problem golemki/golemicy/golemy/golemiarki?
Bo zdaje się u Prattcheta był żeński golem gdzieś na drugim planie...?
Piotr Cholewa nie rozwiązał. Golem w niebieskiej sukience o imieniu Gladys (występuje w "Świecie finansjery"). Raz się o Gladys mówi "panna golem", poza tym tłumacz używa normalnie: golem szedł, ale Gladys szła.
Żadne z rozwiązań nie nadaje się dla mnie... :(((
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Alfi »

Pipsztycka to wredny babsztyl albo paskudny babiszon.
Pipsztycka szła. Babsztyl/babiszon szedł. Akademia Nauk... eee... język polski zna takie przypadki.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Cintryjka
Nazgul Ortografii
Posty: 1149
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Cintryjka »

Golemka (przez analogię do goblinka, elfka)?
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: "Rąbnięcia" tłumaczy

Post autor: Małgorzata »

Alfi, problem w tym, że ja nie mam imienia do dyspozycji, żeby sobie zamieniać. :P
A golem to główna bohaterka. Na dodatek do pary ma głównego bohatera...

Cintryjko, czemuś "golemka" brzmi mi niedobrze... :X
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ