Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: BMW »

Małgorzata
Zatem tytuł należy urwać: "Kto pyta..." - i tyle.
Zawieszasz i masz odpowiednią "linię interpretacyjną" zaznaczoną już od tytułu. :P
Ha, jak najbardziej słuszna uwaga.
I znów wyszła ta moja "łopatologia".

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Marcin Robert »

WarKot pisze:Jeśli są na nie to chyba albo "Mieliśmy zadecydować" (ale nie zadecydujemy) albo "Mamy zadecydować czy przyjąć (...)" ? Tak na moje wyczucie po prostu zwrot "mamy zadecydować o przyjęciu" jest raczej sugerujący, że mówca chce przyjąć.
Zebranie dotyczyło zadecydowaniu o losie Ziemian. To, że komisja podjeła decyzję juz wcześniej nie miało większego znaczenia, tak postępuje bowiem wiele komisji. (A także na przykład parlamentów. Myślisz, że jakiekolwiek decyzje podejmowane są podczas obrad Sejmu poświęconych danej sprawie? ;-) ).
WarKot pisze:Bardzo ciężko mi sobie wyobrazić twarz składającą się z kamer (wielu?) i to takich, których ruchy by coś wyrażały...
Tak samo jak robotom trudno było wyobrazić sobie, aby coś wyrażała mimika ludzkiej twarzy. A kamery wystarczą dwie. :)
WarKot pisze: Czy to zamierzony zabieg autora, że ta komisja zamiast odnieść się do uwagi o duszy i wolnej woli przechodzi do dewaluowania ludzkiej twórczości?
Komisja odniosła się do uwagi o duszy i wolnej woli. ;-)

A tak poza tym, dzięki za komentarz.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Małgorzata »

Nie mogłam się jakoś zabrać za następny utwór. Głównie dlatego, że coś mi w nim nie gra. Spróbuję wyjaśnić. Warunkiem przyjęcia do UG, jak rozumiem, jest rozum i wolna wola.
Mamy dziś zadecydować o przyjęciu Ziemian do Unii Galaktycznej. (ciach!) Niestety, nie zostaliśmy przekonani, że ludzie posiadają rozum i wolną wolę.
Po czym następuje przejście do rozróżnienia komputera od istoty duchowej. Rozumiem zatem, że istotę duchową cechuje rozum i wolna wola. I tu utknęłam. Albowiem wcale nie jestem pewna, czy są to cechy konstytutywne istoty duchowej - nazwa na to bynajmniej nie wskazuje. Mam też głębokie przekonanie, że właśnie duchowość i uczuciowość stawiana jest generalnie jako przeciwwaga do rozumu.
Innymi słowy coś mi się tu nie zgadza.
Tym bardziej, że potem już nie pojawia się kwestia posiadania rozumu, lecz duszy, skojarzonej na dodatek z wolną wolą. Chyba mój zakres pojęć nie wyrobił w tym slalomie, Autorze.
I byłam tak zajęta meandrami znaczeń i związków, że prawie nie zauważyłam komizmu. Może był anorektyczny (nie umiem określić, więc nie oceniam).
I dlatego właśnie mam problem. Bo nie rozumiem związków (nadal, po paru czytaniach), nic mi się nie skada spójnie w tej rozmowie przedstawiciela Ziemi z robotami. Za to poza znaczeniami i powiązaniami paradoksalnie widzę oczywistą fabułę i fajne zakończenie. Znaczy, moim aroganckim zdaniem zepsułeś na szczegółach, Marcinie R. Przeintelektualizowałeś. To by pasowało na dłuższy utwór, gdzie te sprawy duszy, rozumu i wolnej woli byłyby może dokładniej rozpracowane.

Dostrzegam w utworze echa Lema i Szaniawskiego, oczywiście. Któż by nie dostrzegł? :P

A na marginesie żałuję, że akcenty zostały postawione na wykład. Wkur...za mnie to, ponieważ nie lubię tego dydaktycznego zadęcia, którego nie wynagrodzi mi żaden komizm. W Twoim utworze, Macinie R., aż się prosi, aby ukryć rozmawiające osoby (i że sprawa dotyczy Ziemi) w odpowiednio dobranych półprawdach i omówieniach. Sprawiłbyś czytelnikowi przyjemność zakończeniem, gdy wyjdzie na jaw zabawne odwrócenie ról (robota i człowieka). No, i ta miniatura nabrałaby trochę dynamiki w odbiorze...


***

No to podkreskowe prace wypada trochę omówić.

Jaynowa - nie ma tytułu, a wzmianka o komputerach jest co najmniej poboczna. Co oznacza, Autorze, że nie udało Ci się zrealizować tematu. Nie wiem też, czy jest to w ogóle utwór. Narrator (wampir, sądząc po odniesieniu do Draculi) opowiada o sobie, po czym rzuca enigmatyczną groźbę. Znaczy, to wyznanie prawdy, swoista spowiedź. Nie wiem jednak, po co ona jest => brak zawiązania fabularnego, które by mi mogło to wskazać. Nie wiem też, jak mam się odnieść do końcówki => ładnie brzmiące zdanie bez wyrazistej treści powiązanej z wcześniejszym tekstem.
Znaczy, dla mnie to nijakie jest. Fragment wycięty z czegoś większego. Jakiś cień pomysłu, dobry na porządne opowiadanie, może powieść, ale nie na miniaturę - zbyt wiele sygnalizowanych tropów: wampiry nie piją krwi, ale są wieczne; starzeją się, a potem stają znowu młode - jak bardzo młode i dlaczego => dużo elementów, które powinny znaleźć swoje wyjaśnienie; konstrukcja wyznania wskazuje, że toczyło się śledztwo - tajemniczy słuchacz z Langley zapewne je prowadził...
To blurb, zajawka, ale nie samodzielna całość, IMAO.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Marcin Robert »

Wielkie dzięki, Małgorzato, za komentarz. Z początku planowałem dokładniej wyjaśnić, jak rozumiem związki między pojęciami duszy, rozumu itd., ale doszedłem do wniosku, że lepiej posłucham Twojej rady i rozbuduję tego szorta, "rozpracowując" dokładniej wspomniane kwestie. Masz bowiem rację, faktycznie przeintelektualizowałem. :D Rozumiem jednak, że temat udało mi się zrealizować?

To już jest drugi warsztatowy utwór – po muzie Andżelice – który postanowiłem rozwinąć.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Małgorzata »

Rozwiń, tym razem bez ograniczeń objętości - powinno wyjść fajnie. :)))
Temat, IMAO, zrealizowany, ale... ale masz w omówieniu. :)))

No, to ostatnia praca - WarKoty. Opowiadanie, oczywiście. I jest realizacja tematu.
Mam zastrzeżenia (zawsze mam, specjalnie się staram).
1. Mam wrażenie, że nazwa komputera powstała wyłącznie na potrzeby łączności z tytułem. Równie dobrze można było wykombinować inny tytuł i darować sobie kombinacje z akronimem.
2. Zakończenie. Rany, jak ja nie lubię takich łopatologicznych zakończeń. No, nie lubię i już. To wydaje się doklejone na siłę, co jeszcze akcentuje typografia. Skreśliłabym je radośnie, wywaliła, a żeby ocalić wyjaśnienie parafrazy, obroniłabym je raczej na początku, przy wyjaśnieniu, do czego powstał ten superkomputer - wtedy zacytowanie Picassa wydaje się na miejscu. A na końcu - odpowiedź komputera parafrazą wyszłaby ślicznie i spójnie, IMAO. Blokowo.
Bo nie warto rozdzielać, gdy ma się do dyspozycji mało miejsca, jeden epizod i jeden wątek.
Oczywiście, są wyjątki. Ale ta praca do nich nie należy, IMAO, więc dzielenie jest niepotrzebne. :P

I tym sposobem wreszcie udało mi się dobrnąć do końca tych WT... :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
WarKot
Sepulka
Posty: 3
Rejestracja: wt, 28 maja 2013 22:38
Płeć: Kobieta

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: WarKot »

Co do 1 - akurat nie tak było :) Najpierw był pomysł na nazwę komputera a tytuł na koniec. Przyznaję, że jak patrzę na to z perspektywy czasu to tytuł wyszedł pretensjonalnie i lepiej by było wymyślić coś prostszego. Ale nie do końca rozumiem, dlaczego nazwa komputera sama w sobie jest zła?

Za to punktu 2 zupełnie nie łapię. Czy chodzi o to, że łopatologiczne jest wskazanie, że odpowiedź komputera jest parafrazą Picassa? Mój zamysł był taki, że profesor zaglądający do pokoju doktorantów uświadamia im, że ich program przejął kontrolę nad całym systemem informatycznym uniwersytetu i nikt nie wie co jeszcze może zrobić. Może to banalne, ale to chyba nie to samo co łopatologiczne? I co masz na myśli pisząc o bronieniu parafrazy?

Będę wdzięczna za wyjaśnienie a tak czy siak - dzięki za uwagi.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Małgorzata »

Spróbuję łopatologicznie, bo pewnie skrót myślowy mi się wkradł. Widzę strukturę tej miniatury tak:
1. Wstęp, np. Asystenci przeprowadzali ostatni test najnowszego komputera (tu opis, że napakowanego wiedzą, podłączonego do wszystkiego, mogącego dać odpowiedź na każde pytanie, etc.).
2. Dialog podczas testu - przykładowe pytania, potem pewnie stwierdzenie jednego z naukowców, że podobno komputery są bezużyteczne, bo mogą dać tylko odpowiedzi. Drugi asystent się sprzeciwia - nie na wszystkie pytania mogą odpowiedzieć. I zadaje to kluczowe: "Po co istnieją ludzie?".
3. Kulminacja, czyli komputer nagle robi coś, czego nie powinien - włącza wygaszacz, cokolwiek, co sobie Autorka wymyśli. Można też opisać reakcję asystentów.
4. Odpowiedź komputera: "Ludzie są bezużyteczni, mogą dać tylko pytania".
I na tym można zakończyć.
Można też dodać do tej ostatniej wypowiedzi komputera dodatkową konkluzję: "Zlikwidować".
5. I wtedy jeszcze zdanie na zakończenie - że gaśnie światło czy coś => wskazanie, że superkomp właśnie przystąpił do wzmiankowanej likwidacji.

Przy Twojej koncepcji, WarKoto, niepotrzebne jest dzielenie na epizody, rozciąganie wątku, po czym doklejanie zakończenia (zwłaszcza takiego "wyjaśniającego"). Ono wyniknie samo - z ciągu. To krótka forma, wymagająca kondensacji treści.
Jak u Eddingsa (chyba, nie jestem pewna) - miniatura, gdzie superkomputer zapytano, czy istnieje Bóg. I komputer odpowiedział... Miniatura była w jednym z pierwszych numerów "Fantastyki", chyba tym samym, w którym pojawiła się "Modlitwa o poranku" Del Reya.
Oczywiście - Clarke zrobił to jeszcze ładniej, ale nie miał ograniczenia objętości. :P
Tak tylko wspominam, bo skojarzenia komparatystyczne z Twoim opowiadaniem mnie naszły... :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1718
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: jaynova »

Małgorzata pisze:To blurb, zajawka, ale nie samodzielna całość, IMAO.
Miałem nadzieję, że tym razem się uda. Nie sypałem za dużo szczegółów, a przynajmniej się starałem. Ale tak czy owak w porównaniu z poprzednimi opiniami nie jest źle. Dobrze chyba też nie, choć jednej osobie się w miarę podobało.
WarKot pisze:To opowiadanie pomimo wrażenia, że było pisane w pośpiechu, podobało mi się najbardziej.
Małą uwaga odnośnie braku komputerów - cała sytuacja opisana jest skutkiem użycia komputera, który połączył zdjęcia z różnych epok i wyskoczył z dziwnym, niewytłumaczalnym wynikiem. - stąd komputery mogą dać tylko odpowiedź. Amerykanie mają całe kilometry kwadratowe hal komputerów, które podsłuchują rozmowy, monitorują prasę i przede wszystkim internet, szukając określonych słów-kluczy, wzorów głosu, czy właśnie zdjęć - tzw. face recognition program.
Będziemy pracować dalej, aby naród wzrastał, a ludziom żyło się dostatniej :)
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

ODPOWIEDZ