Bo i o zamknięciu nie myślałem. Postanowiłem, ostatnim zdaniem tekstu, pozostawić swobodę interpretacji zakończenia.ten tekst to początek czegoś, taki monolog "Dwa słowa o mnie", poprzedzony wstępem i dość nijakim dialogiem, nie stanowiącym zamknięcia.
"Taki" oznacza, według mojego zamysłu, boga, który komunikuje się ze swoimi wiernymi. "Ostatni" natomiast w pewnym sensie sugeruje mój punkt interpretacji tekstu, że pomimo orędzia papieskiego o cudzie, kościół nie zyska nowych wiernych, a kiedy zjawi się Niszczyciel, wszystko diabli wezmą.Bardziej dziwi mnie "ostatni taki"
Dziwna jest też techniczna strona manifestacja przed papieżem. To, że kręgi wybłyskujące kropki i kreski to jeszcze przełknę (choć można było efektywniej), ale czemu tak jednokierunkowo, może papież miałby pytania?
Jednokierunkowość wynikała z braku mojej wyobraźni na sposób, w jaki ludzie mogliby prowadzić rozmowę z bogiem. Rozmowę typu "my pytanie - on odpowiedź". Bo dopiero teraz przyszło mi do głowy, że jednak można to zrobić.
Myślałem, że to wyjaśni sprawę : ten przekaz jest jednym z trzech, jakie pojawią się w centrach religijnych na Ziemi.Nie bardzo rozumiem, czemu akurat przywódca KK został tak wyróżniony?
Chrześcijaństwo, Judaizm, Islam.
Obcy oczekuje pomocy od papieża. Potwierdzenia, że koła światła to właśnie cud. I nagłośnienia sprawy, że jednak istnieje potężna boska siła. Przez co, przy sprytnym wykorzystaniu tego faktu, być może wzrośnie liczba wierzących, poprzez pozyskanie tych, co się wahają.Czego właściwie obcy oczekuje od papieża? Że ów nakaże modlić się jakoś bardziej - bo przecież wierni KK już się modlą...
Zgoda. Powinienem inaczej sformułować zdanie.Wyciek świadomości to tylko dowód na, to że obcemu cieknie świadomość, a nie na umiejętność manipulacji innymi wymiarami.
I dzięki za uwagi, Neu.